Inspektor Wysocki emeryt nadal pracuje. Nie ma chętnych na jego stanowisko

Z niewolnika nie ma pracownika? To stare przysłowie może pasować do sytuacji, jaka obecnie panuje w powiecie bytowskim, w dziedzinie nadzoru budowlanego. Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego chciał iść na emeryturę. Ubłagany zgodził się na dalszą pracę. Powód? Brak chętnych do objęcia tej funkcji. Być może dlatego tak bardzo ślimaczy się sprawa nielegalnej hali produkcyjnej w Udorpiu, która zgodnie z nakazem Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego powinna już dawno zakończyć działalność. Powiatowy inspektor Marian Wysocki do Udorpia wybrać się nie może, aby przeprowadzić egzekucję decyzji wydanej w lipcu tego roku. 

- Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego pracuje tymczasowo, do momentu znalezienia następcy. Zgodził się nadal pełnić swoje obowiązki. W międzyczasie były już chyba dwa konkursy, w których nie było chętnych do pełnienia tej funkcji - mówi starosta Leszek Waszkiewicz. 

Powiatowy inspektor Marian Wysocki tak naprawdę powinien być już szczęśliwym emerytem, jednak gdyby zdecydował się zostać “stypendystą ZUS-u” władze powiatu miałyby ogromny problem. Wówczas nie miałby kto ścigać samowoli budowlanych. Dzięki swojej łaskawości pracuje, pomimo nabycia uprawnień emerytalnych, tak jak nadal działa nielegalny zakład produkcyjny w hali rolnej byłego szefa rady nadzorczej bytowskich Wodociągów. Czy emeryt Wysocki zamierza zrealizować decyzję o zamknięciu tego obiektu? Nie wiadomo. Powiatowy inspektor nie odpowiedział na nasze pytania. 

[ZT]7477[/ZT]

Pomimo nakazu wojewódzkiego inspektora hala w Udorpiu funkcjonuje nadal, jako zakład produkcyjny

W UDORPIU PRACA WRE

Przypomnijmy. Zbudowana nielegalnie hala w Udorpiu nie może funkcjonować jako zakład produkcyjny - taka jest ostateczna decyzja Pomorskiego Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Chociaż została wydana 8 lipca tego roku, na działce należącej do byłego szefa rady nadzorczej Wodociągów Miejskich - Bogdana Gierszewskiego nic się nie zmieniło. Mieszkańcy sygnalizują, że bytowski przedsiębiorca decyzji inspektora nie przestrzega. Produkcja trwa. Ponadto płacony jest niski podatek rolny. 

Sprawa ma swój początek w 2019 roku, gdy wyszło na jaw, że obiekt ten został zbudowany bez pozwolenia. Po kilku miesiącach zalegalizowano go jako budynek rolny, płacąc 20 000 zł opłaty legalizacyjnej. Pomimo to od początku użytkowany był jako hala produkcyjna. To sprytny wybieg inwestora, bo legalizacja hali produkcyjnej byłaby o wiele trudniejsza i 10-krotnie droższa. Ponadto podatki płaci się za obiekt rolny, a nie za przemysłowy, więc zaoszczędzić można kilkadziesiąt tysięcy zł rocznie.

Z czasem Bogdan Gierszewski zaczął starać się o przekształcenie hali rolnej w obiekt przemysłowy. Po długiej urzędowej batali Pomorski Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego podjął decyzję - obiekt ten nie może pełnić funkcji zakładu produkcyjnego. Zbudowany został na polu i przechowywane w nim mogłoby być jedynie płody rolne i nawozy. 

- Nakazuję przywrócenie poprzedniego sposobu użytkowania obiektu budowlanego, budynku gospodarczego przeznaczonego do przechowywania płodów rolnych, sprzętu rolniczego, materiału siewnego, nawozów i środków ochrony roślin, użytkowanego jako budynek produkcyjno-magazynowy - taka jest decyzja Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego. - Nakaz przywrócenia poprzedniego sposobu użytkowania należy rozumieć jako usunięcie z terenu tego obiektu wszystkich urządzeń i maszyn, które służą do produkcji stolarki PCV i aluminium. Niniejsza decyzja jest ostateczna.

Pod dokumentem podpisała się Małgorzata Liczbik, zastępca Pomorskiego Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego. W czasie kilku kontroli inspektorzy ustalili, że właściciel hali samowolnie zmienił sposób użytkowania na produkcyjno-magazynowy. Pomimo kontroli, nic sobie z tego nie robił. Nadal prowadzi produkcję. Zresztą nakaz przywrócenia do poprzedniego sposobu użytkowania został już raz wydany przez Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego, pod koniec 2021 roku. Niebawem mija 12 miesięcy od tej decyzji.

Czy niedoszły emeryt, inspektor Wysocki zrealizuje nakaz swojego przełożonego? Nie wiadomo. Nie uzyskaliśmy odpowiedzi na nasze pytania. Wiemy jedynie, że wojewódzki inspektor wybłagał powiatowego w kwestii tymczasowego porzucenia emerytalnych planów. 

Do tematu wrócimy. 

[ZT]4940[/ZT]

CHCESZ WIĘCEJ INFORMACJI? CZYTAJ DARMOWE WIEŚCI Z POWIATU!

SKUTECZNA REKLAMA? TYLKO U NAS! Darmowa gazeta WIEŚCI Z POWIATU (nakład 30 000 szt.) + portale informacyjne (www.ibytow.pl www.miastko24.pl www.iszczecinek.pl ) + Gazeta Miastecka + GRATIS Spotted Bytów

tel. 513 313 112 e-mail: [email protected]