Członkowie zarządu firmy Drutex - Kamila i Leszek Gierszewscy - z członkami rodziny Marczuk i… Dariuszem Michalczewskim
To historia, która pokazuje, że z małego Bytowa można dojść bardzo daleko. Dariusz Marczuk, współwłaściciel firmy Fenster Projekt w Hamburgu, od 20 lat z sukcesem sprzedaje i montuje okna produkowane przez bytowski Drutex. Zaczynał jako spawacz w firmie Polmor, dziś jest rozpoznawalnym przedsiębiorcą na rynku niemieckim i przykładem dla innych, że determinacja i ciężka praca mogą otworzyć każde drzwi — a raczej… okno na świat.
– Dokładnie 10 października 2005 roku zarejestrowałem firmę w Niemczech. To symboliczna data, bo w tym samym dniu, po 20 latach działalności, otworzyliśmy nowy showroom. Tak się złożyło – jubileusz firmowy i nowe otwarcie – wspomina Dariusz Marczuk.
Wszystko zaczęło się od pracy w bytowskim Polmorze, gdzie zdobywał doświadczenie jako spawacz.
– Wiadomo, jak wtedy było. Zarobki niskie, więc wyjechałem do Niemiec, żeby poszukać lepszych możliwości – opowiada.
Początki były skromne – remonty, wykończenia wnętrz, małe zlecenia. Przełom przyszedł, gdy znajomy zapytał, czy nie zna firmy z Polski, która produkuje okna. Marczuk wskazał Drutex – i tak zaczęła się współpraca, która trwa do dziś.
Z biegiem lat Fenster Projekt stał się jednym z czołowych partnerów Drutexu w Niemczech. Firma działa dziś na terenie całego kraju, a także realizowała inwestycje we Włoszech, Austrii, Szwajcarii, Danii i Szwecji.
Największym przedsięwzięciem w historii firmy była gigantyczna inwestycja po amerykańskich żołnierzach w okolicach Frankfurtu nad Menem.
– To był teren o powierzchni 500 hektarów. Wstawiliśmy tam ponad 7 tysięcy okien. Całość realizowana była w ramach jednej z największych inwestycji w środkowych Niemczech. Dla naszej firmy to był ogromny sukces – mówi Marczuk.
Zdobycie zaufania niemieckich kontrahentów nie było łatwe.
– Niemcy bardzo dokładnie wszystko sprawdzają. Weryfikowali nasze zlecenia, współpracowników, dokumenty bankowe. Dopiero po czasie, widząc jakość i terminowość, zaufali naszej firmie. I to zaufanie procentuje do dziś.
Na rynku niemieckim działa dziś wielu przedstawicieli Drutexu, zwłaszcza w rejonie Hamburga.
– Rywalizacja jest, ale raczej zdrowa. Znamy się wszyscy. Problemem są jedynie ci, którzy sprzedają tylko online – psują ceny, bo nie oferują pomiarów ani montażu. Klient czasem wybiera taniej, ale potem zostaje sam z problemem. Jak to się mówi: chytry dwa razy traci – uśmiecha się przedsiębiorca.
Marczuk nie ukrywa, że reklama Drutexu z Bayernem Monachium bardzo pomogła w rozpoznawalności marki.
– Klienci często mówią: „A, to ta firma z telewizji, z Bayernu!”. To działa. W Niemczech piłka nożna to religia.
[FOTORELACJA_LISTA]555[/FOTORELACJA_LISTA]
Niedawno Fenster Projekt otworzył nowy salon ekspozycyjny w Hamburgu. To nowoczesna przestrzeń o powierzchni ponad 100 metrów kwadratowych, w której klienci mogą zobaczyć większość systemów okiennych i drzwiowych Drutexu – od nowoczesnych przesuwnych HS-ów, po klasyczne drewniane ramy.
– Poprzedni punkt był mniejszy. Mieliśmy tam zaledwie połowę tej powierzchni. Teraz klienci mogą obejrzeć nasze produkty w komfortowych warunkach – wylicza właściciel.
Otwarcie showroomu zbiegło się nie tylko z jubileuszem firmy, ale i z 40-leciem Drutexu. Na wydarzeniu pojawił się sam Dariusz „Tiger” Michalczewski, który przez lata mieszkał i trenował w Hamburgu.
– To była niespodzianka od państwa Gierszewskich z Drutexu. Darek Michalczewski to w Niemczech legenda. Wystarczyło jedno zdjęcie i w mediach społecznościowych zrobił się ogromny szum. Świetna promocja dla nas i dla marki – przyznaje Marczuk. - Firma Drutex od lat jest dla nas nie tylko partnerem biznesowym, ale także ważnym punktem odniesienia w codziennej pracy. Wspólne projekty i wieloletnia współpraca pokazują, jak wiele można osiągnąć dzięki zaufaniu, profesjonalizmowi i wzajemnemu zrozumieniu. Dziękujemy za to partnerstwo i liczymy na kolejne wspólne sukcesy.
Fenster Projekt to dziś firma rodzinna – razem z Dariuszem Marczukiem prowadzą ją jego żona i córka.
– Jesteśmy firmą rodzinną, w której każdy z nas ma jasno określoną rolę. Nasza córka, z wykształcenia inżynier budownictwa, odpowiada za stronę techniczną i nadzór nad projektami. Ja zajmuję się pomiarami i utrzymywaniem bezpośredniego kontaktu z klientami, a moja żona prowadzi księgowość i czuwa nad całą stroną formalną działalności. Dzięki temu tworzymy zgrany zespół, który łączy profesjonalizm z rodzinnym podejściem do każdego zlecenia – opowiada z dumą.
Choć firma ma siedzibę w Niemczech, ekipy montażowe składają się głównie z Polaków.
– Współpracujemy też z innymi polskimi firmami montażowymi. Każdy zarabia, każdy jest zadowolony. To dobre koło współpracy – mówi przedsiębiorca.
Dziś Marczuk z uśmiechem patrzy na drogę, jaką przeszedł od spawacza do właściciela firmy o zasięgu międzynarodowym.
– Gdy wychodziłem z Polmoru, nie przypuszczałem, że po 20 latach będę w tym miejscu. To była długa droga, ale warto było. Najważniejsze to uczciwie pracować, nie poddawać się i mieć dobrych ludzi wokół siebie – mówi.
Plany na przyszłość?
– Na razie chcemy okrzepnąć po otwarciu showroomu, nagrywamy jeszcze filmy promocyjne, ale myślimy o dalszej rozbudowie firmy i zwiększeniu zespołu. Niemiecki rynek się otwiera, a polskie produkty są coraz bardziej doceniane.
👉 Fenster Projekt to przykład firmy, która z lokalnych korzeni zbudowała silną pozycję na europejskim rynku. Dariusz Marczuk pokazuje, że marka z Bytowa może być wizytówką jakości w Niemczech, a polska przedsiębiorczość – prawdziwą inspiracją.
[ZT]21579[/ZT]
Bartosz 18:07, 04.11.2025
Brawo Darek , życzę dalszych sukcesów we wzajemnej współpracy. Pozdrawiam
Zamek w Bytowie: 8,38 mln zł na piwnice z salą kinową
Ile ludzi będzie korzystać z tej salki kinowej? Oczywiście nie licząc tych co przyjdą tylko po to aby się pokazać bo wypada być. Ile będzie tak naprawdę chętnych by korzystać z tej inwestycji? Zwróćcie uwagę, że te wszystkie wydarzenia w muzeum tak naprawdę przyciągają znikomą liczbę ludzi. I prawie zawsze są ci sami. Naprawdę dla garstki ludzi robić tak ogromną w kosztach inwestystycję? Nie lepiej nie pieniądze spożytkować na chociażby jezioro Jelenia gdzie w sezonie korzystać masa ludzi?
Hmmm
01:12, 2025-12-19
Stworzyli BUBEL Waszkiewicza. Sekretarz PRZEPRASZA
Na pierwszy rzut oka można zrozumieć burdel
Romek
22:03, 2025-12-18
Zamek w Bytowie: 8,38 mln zł na piwnice z salą kinową
Może dokończmy chodniki i drogi oraz ścieżki rowerowe,droga do Dąbrówki Bytowskiej załamka można się zabić czy tam ktoś z naszych włodarzy zwróci uwagę?
Jarek
21:09, 2025-12-18
HAŁAŚLIWE lodowisko przy „Dwójce” nie daje spać
Problemem może być to, że Irek nie ma nic do gadania. Gdyby było inaczej lodowisko powstało by na Brzozowej, tak jak obiecywał wcześniej. Na uboczu, a jednak bardzo blisko centrum, autobusy na Kochanowskiego i na rynku. Tylko trzeba chcieć, a nie krzywdzić ludzi.
Sąsiad
21:00, 2025-12-18