Zamknij

[KRONIKA BOGDANA ADAMCZYKA]: Kolejne mecze sezonu 2001/2002

13:00, 15.05.2020 C.K
Skomentuj Fot. Bogdan Adamczyk Fot. Bogdan Adamczyk

Kontynuujemy serię wspomnień dotyczących poczynań Bytovii Bytów w sezonie 2000/01, zaproponowaną przez radnego, Bogdana Adamczyka. Tym razem wracamy do września i października 2001 roku, kiedy to Bytovia rozegrała cztery mecze, w których zanotowała dwa zwycięstwa i dwa remisy.

23.09.2001 r. Bytovia - Unia Korzybie 4:0
(na zdjęciach Unia w niebieskich strojach)
Po przemeblowaniu obrony, ekipa Ryszarda Mądzelewskiego otrząsnęła się po sromotnej porażce sprzed tygodnia w Miastku. Beniaminek z Korzybia był rewelacją jesieni, dlatego wynik przyjęliśmy z ulgą. Jednak na gole długo czekaliśmy, bo worek z bramkami rozwiązał się dopiero po przerwie. Na listę strzelców wpisywali się kolejno: Ryszard Mądzelewski, Kamil Chojnacki, Jacek Wojach i Piotr Witaszek. Poprawili się również kibice, którzy wspólnie z zaprzyjaźnionymi fanami z Korzybia wspólnie dopingowali swoje zespoły.

30.09.2001 r. Polonez Bobrowniki - Bytovia 3:3
Będę szczery. Udając się do Bobrownik, jechaliśmy po pewne zwycięstwo. Liczyliśmy na przełamanie wyjazdowej niemocy bez zwycięstw. Bo z kim wygrać jak nie z ostatnim zespołem w lidze. Nic bardziej mylnego. Gospodarze dali nam lekcję pokory. ale zanim to się stało, Jacek Wojach objął prowadzenie dla czarno-biało-czerwonych. Zdobył gola marzeń z przewrotki. Prowadziliśmy nawet dwoma bramkami po golu grającego trenera, któremu pomógł.. bramkarz Poloneza. To musiało nieźle rozzłościć naszego rywala bo z 0:2 szybko zrobiło się 2:2. To nie wszystko, bo w 68 min Polonez sensacyjnie prowadził 3:2. Na szczęście 10 min później Jacek Wojach uratował honor doprowadzając do wyrównania. To był piąty gol Jacka w ciągu czterech dni. Wcześniej zaliczył hat-tricka w meczu pucharowym.w Motarzynie, gdzie pokonaliśmy Błękitnych 3:2.

7.10.2001 r. Bytovia - Jantaria Pobłocie 2:0
(na zdjęciach Jantaria w zielonych strojach)
Krótko: Pierwsza połowa słaba. Bramek nie ujrzeliśmy, nawet po jedenastce Madziary. Po przerwie wydawało się, że oba zespoły zadowoliły się podziałem punktów. Tymczasem młody Tomasz Mielewczyk poderwał ekipę do walki. Długim podaniem uruchomił Kamila Chojnackiego, a ten objął prowadzenie. Wynik ustalił Ryszard Mądzelewski - a jakże inaczej - po stałym fragmencie gry. Złą wiadomością była odnowiona kontuzja Jacka Wojacha. Zawodnik, który był w świetnej formie musiał zakończyć swój udział w rozgrywkach do końca roku.

14.10.2001 r. Karol/Orzeł Pęplino - Bytovia 2:2
Głównymi bohaterami meczu była cała trójka sędziów. Pozwalali na ostrą grę gospodarzy. Sędzia dwukrotnie musiał przerywać grę bo dochodziło do fizycznych i słownych przepychanek. Negatywne emocje dawały o sobie znać. W 32 min arbiter wreszcie raczył odgwizdać faul. Rzut wolny na gola zamienił nie kto inny jak Ryszard Mądzelewski. Cieszyliśmy się tylko 3 minuty bo było 1:1. Oczywiście sędzia nie powinien uznać gola bo zawodnik z Pęplina pomagał sobie ręką. Po przerwie po strzale ze stałego fragmentu gry Piotra Wirkusa znowu prowadziliśmy. Również i tym razem doszło do wyrównania. Bytowscy kibice znowu dali o sobie znać. Bynajmniej nie chodzi o ulrasów czy szalikowców.

Jeden z tzw. piknikowców kopnął od tyłu będącego w rozkroku sędziego liniowego między nogi w najbardziej czułe miejsce. Arbiter główny przerwał pojedynek na 10 minut. Po uspokojeniu sytuacji mecz dograno do końca. Ale to nie był koniec wrażeń. Piłkarski folklor trwał w najlepsze. Miejscowi kibice poubierali się w kamizelki i udając ochroniarzy próbowali "wyłapać" tego, który kopnął sędziego. Kibic został umiejętnie ukryty :) Wyjeżdżając autobusem z Pęplina zostaliśmy zatrzymani na najbliższym skrzyżowaniu, gdzie pseudoochroniarze przy asyście policji szukali winowajcę zajścia. Po krótkich negocjacjach i przekazaniu butelki z napojem puścili nas do domu...

[ZT]2236[/ZT]

[ALERT]1589532561815[/ALERT]

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%