Przedsiębiorca Bogdan G. podarował córce… NIELEGALNY ZAKŁAD

Po wkroczeniu w dorosłość dzieci mogą liczyć na różnego rodzaju podarunki od rodziców. Dostają samochody, czasami nieruchomości, mieszkanie na start. Znany bytowski rolnik i przedsiębiorca Bogdan G. swojej córce podarował… nielegalny zakład produkcyjny w Udorpiu. Skutek “uboczny” to przedłużenie procedury prowadzonej przez powiatowego inspektora nadzoru budowlanego. Zgodnie z nakazem z lipca 2022 roku nielegalny zakład miał być opróżniony. Sprawa przedłużyła się, ze względu na zmiany właścicielskie.

Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego Marian Wysocki jeszcze w lutym zapewniał, że cały czas prowadzi postępowanie egzekucyjne, na podstawie decyzji wydanej przez Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego 8 lipca 2022 roku. Nakazywała ona Bogdanowi G. przywrócenie użytkowania nielegalnie zbudowanej hali jako obiektu rolnego. W rzeczywistości pełnił on funkcję przemysłową. Obok powstaje kolejna hala, już na podstawie legalnego pozwolenia na budowę.

- Organ nadzoru budowlanego podjął czynności egzekucyjne w niniejszej sprawie i wystosował upomnienie wzywające zobowiązanego do wykonania obowiązku wynikającego z decyzji WINB. Z uwagi na otrzymaną informację dotyczącą zmiany właściciela nieruchomości organ nadzoru budowlanego ponownie wydał upomnienie wzywające do wykonania obowiązku - mówi Marian Wysocki, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. 

Teraz przez Wysockiego ścigany nie jest już Bogdan G., ale jego dorosła córka. Objęta została postępowaniem egzekucyjnym. 

Z dokumentu sporządzonego przez PINB wynika, że właścicielem nieruchomości stała się krótko po wydaniu decyzji o nakazie egzekucji. Skomplikowało to sprawę i przedłużyło postępowanie. Oczywiście nadużyciem byłoby stwierdzenie, że właśnie o to chodziło Bogdanowi G. 

Przypomnijmy, że hala została zbudowana bez jakichkolwiek pozwoleń na ziemi rolnej w 2019 roku. Później kosztem 20 000 zł została zalegalizowana. Właściciel samowoli został ukarany przez bytowski sąd grzywną w wysokości 3000 zł. Od kilku lat prowadził tam działalność produkcyjną, chociaż obiekt objęty jest niskim podatkiem rolnym. 

Po kilkuletnich perypetiach “pałeczkę” przejęła córka Bogdana G. Formalnie teraz ona będzie musiała borykać się z inspektorem nadzoru budowlanego i innymi państwowymi instytucjami. 

18 listopada 2022 roku trafiło do niej pierwszy pismo wzywające do opróżnienia hali w terminie 7 dni. Jak widać na zdjęciu wykonanym w marcu tego roku, podobnie jak ojciec, ona również prawomocnego obowiązku egzekucji nie wykonywała. 

Minęło kilka tygodni i podobno jest przełom w tej sprawie. 18 maja inspektor Wysocki poinformował, że obowiązek zaprzestania produkcji i przywrócenia obiektu do pełnienia funkcji hali rolnej został wykonany. Jak jest w rzeczywistości?

- Dziwne to jest. Jeżdżę tam codziennie i wydaje mi się, że nadal działa tam nielegalny zakład - mówi mieszkaniec Udorpia. 

Co innego wynika z ustaleń PINB. Jak jest naprawdę? Bogdan G. nie odpowiedział na nasze pytania. 

Do tematu wrócimy.

[ZT]7477[/ZT]

CHCESZ WIĘCEJ INFORMACJI? KLIKNIJ I CZYTAJ DARMOWE WIEŚCI Z POWIATU!