Rekordowa pomoc DOBRYCH LUDZI dla Oliwii. Zebrali prawie 35 000 zł!

Rekordowy efekt zbiórki podczas festynu dla 8-letniej Oliwii w Dąbrówce. Wielki sztab ludzi dobrego serca na rehabilitację dziewczynki zebrał prawie 35 000 zł. To prawdziwy rekord!

Jednym z głównych organizatorów był Bogdan Adamczyk, pracownik starostwa i jednocześnie społecznik. Działa w sekcji Nordic Walking Baszty Bytów oraz ma pasję motoryzacyjną, działając w grupie Leno Wprzódk. Grupa ta zrzesza miłośników starych samochodów z krajów bloku wschodniego. Jak relacjonuje Adamczyk, na boisko Victorii Dąbrówka zjechali się miłośnicy motoryzacji nie tylko z Ziemi Bytowskiej, ale również z Chojnic, Lęborka, a nawet Pucka. Auta ustawiono na boisku, a tuż za nim załoga Militarnych Bytów oferowała przejażdżki ciężkimi pojazdami wojskowymi. To była frajda nie tylko dla najmłodszych, którzy mogli się wybawić na dmuchanym torze przeszkód. Sporo emocji dostarczyło także szukanie skarbów wykrywaczem metali oraz efektowne pokazy broni.

Bardzo widowiskowy był pokaz cięcia pojazdu przez OSP Pomysk Wielki. Obecna była także OSP Dąbrówka.

– Co ciekawe, zabrakło wraków na złomie i załoga Bemascar w ostatniej chwili załatwiła... sprawną Toyotę. Strażacy byli dla niej bezlitośni. Po kilku cięciach „zdrowa” Yariska stała się wrakiem – opowiada Bogdan Adamczyk.

W tym czasie sekcja Nordic Walking Baszty Bytów wracała z marszu nad Jezioro Długie. Rozpoczęła się także zbiórka pieniędzy na rehabilitację 8-letniej Oliwki. Dzięki wielu darczyńcom licytacje trwały długie godziny. Julita Durawa i jej licytująca załoga dwoiły się i troiły, aby fanty zamienić na złotówki trafiające do puszek. Podczas licytacji zebrano prawie 20 tys. zł. Jednak to nie wszystko. Za ciasta, kiełbaski, żurek, bigos i frytki do puszek trafiły dodatkowe 15 tys. zł, czyli łącznie uzbierano 35 tys. zł!

– Nie spodziewaliśmy się takiego efektu. Cel został osiągnięty i mamy nadzieję, że pomoże to Oliwce – komentuje Bogdan Adamczyk.

Kwota bardzo się przyda na drogie turnusy rehabilitacyjne i regularne zabiegi. Jak pisaliśmy wcześniej, pracuje tylko ojciec Oliwii, a ośmioletnią dziewczynką zajmuje się mama. Przez lata rodzina radziła sobie samodzielnie, ale po urodzeniu kolejnego dziecka możliwości finansowe stały się mocno ograniczone. Jak informowała jej mama, Oliwia ma rozszczep kręgosłupa i towarzyszące temu wodogłowie. Ma też stopy końsko-szpotawe, a w związku z tym problemy z chodzeniem.

Dobrzy ludzie dobrze rozumieją te problemy, więc chętnie brali udział w licytacjach. Za niektóre przedmioty padały rekordowe kwoty. Na przykład ktoś kupił wielkiego misia za 1000 zł, a następnie pluszaka podarował dziewczynce. Nie chodziło o okazje zakupowe, ale o to, by jak najbardziej pomóc ośmiolatce.

– Samą siebie przeszła sołtys Borzytuchomia Julita Durawa, która przez cały czas nadawała przez mikrofon – zaznacza Adamczyk.

Wspomniana sołtys Borzytuchomia jest również organizatorką tego wydarzenia. Wyjaśnia, że prowadzi regularnie zajęcia w świetlicy wiejskiej w Dąbrówce. Tam poznała historię Oliwii i postanowiła zaangażować ludzi do pomocy.

– Gdy usłyszałam ostateczną sumę, aż zakręciły mi się łzy w oczach. Zrozumiałam, że było warto i że są dobrzy ludzie chętni do pomocy – mówi Durawa.

Podkreślić należy także zaangażowanie Michała Jaworskiego, który działa w grupie Leno Wprzódk. To on razem z Bogdanem Adamczykiem włączyli się do akcji, angażując również sołtysa, radnych i wójta Jarosława Garbicza, który sędziował mecze piłki siatkowej. Efekt – wspomniane 35 000 zł. Wystarczy na jakiś czas na rehabilitację dziewczynki.

– Bardzo dziękuję za pomoc – mówi uradowana Justyna Nowak, mama Oliwii.

Organizatorzy zaznaczają, że nawet pogoda dopisała. Choć z początku było pochmurno, wiatr rozgonił chmury i przy dobrej pogodzie udało się wylicytować wszystkie przedmioty.

[FOTORELACJA]461[/FOTORELACJA]

[ZT]19292[/ZT]