To miejsce, którego powinny wstydzić się władze Bytowa – zarówno obecne, jak i poprzednie. Plac rekreacyjny z boiskiem do koszykówki i siatkówki przy ul. Niemcewicza jest w stanie rozkładu. Na domiar złego, od kilku miesięcy miejscowy radny Marek Masłowski nie mógł doprosić się zamontowania tabliczki z informacją, że nie wolno wyprowadzać psów na ogrodzone siatką boisko do siatkówki. Okoliczni mieszkańcy zaczęli traktować to miejsce jak nieformalny wybieg dla psów, przez co boisko było “usiane” psimi odchodami. Masłowski twierdzi, że od grudnia 2024 roku walczył o zakup i zamontowanie stosownej tabliczki.
– Sprawa zanieczyszczenia boiska została zgłoszona mi podczas dyżuru radnego. Jedna z okolicznych mieszkanek poprosiła o powieszenie tabliczki ostrzegającej o zakazie wyprowadzania psów, a ponadto o zawieszenie siatek na bramkach piłkarskich i wymalowanie linii na boisku do koszykówki. Rozmawiałem na ten temat z kierownikiem Wydziału Rolnego – to było w grudniu 2024 roku. Usłyszałem, że tabliczka zostanie zawieszona od razu. Przeciągano jednak sprawę, powołując się na warunki atmosferyczne. Gdy później przypominałem o sprawie, usłyszałem, że tabliczka jest zamówiona, ale przez miesiące nic się nie działo. Jeśli chodzi o malowanie linii, usłyszałem, że poszukiwana jest specjalistyczna firma, a koszt to około 10 000 zł, jakby pracownicy zatrudnieni na zlecenie urzędu nie mogli tego zrobić znacznie taniej – opowiada Masłowski.
Prosił również o montaż siatek na boisku do koszykówki, siatek w bramkach piłkarskich oraz naprawę zgniłych ławek i dziurawej altany.
- Na placu rekreacyjnym bezpieczeństwo użytkowników jest zagrożone. Wystają tam ostre elementy – zauważa Masłowski.
Sprawdzamy na miejscu. Faktycznie – z ławek ze zgnitymi szczeblami wystają gwoździe, a w altanie są dziury w dachu. Na boisku do siatkówki można zauważyć psie odchody. Rzeczywiście – okoliczni mieszkańcy traktują je jako nieformalny wybieg dla psów. Cały teren wygląda jakby przez kilkanaście lat nikt nie prowadził żadnych prac pielęgnacyjnych czy remontowych.
– Długo nie poruszałem tej sprawy publicznie, nie składałem interpelacji, bo była obietnica burmistrza, że wystarczy zgłosić sprawę pracownikowi merytorycznemu. Niestety – w tym przypadku od grudnia 2024 roku nie ma żadnych efektów. Burmistrz mówił, że wystarczy informacja telefoniczna, aby nie zasypywać urzędu interpelacjami, ale to nie działa. Pomogło tylko raz – gdy zgłaszałem konieczność wykoszenia boiska – komentuje radny Masłowski.
Jeśli chodzi o tabliczkę, prosił o zamontowanie trwałego ostrzeżenia dla właścicieli psów, związanego z ogrodzeniem. Wcześniej zwykła plastikowa tabliczka przytwierdzona do podłoża została szybko zniszczona.
Jego zdaniem należy spojrzeć na sprawę całościowo, bo plac rekreacyjny, który może kiedyś był przydatny, obecnie nie tylko nie spełnia swojej funkcji, ale stanowi zagrożenie dla użytkowników.
Kierownik Wydziału Rolnego Jacek Czapiewski zapewnia, że tabliczka zakazująca spacerów z psami po boisku była już raz zamontowana, ale została zniszczona. Obiecał montaż kolejnej – tym razem we właściwym miejscu, bo wcześniejsza została przykręcona… do altany, a Masłowski oczekiwał montażu na ogrodzeniu boiska.
[CGK]646[/CGK]
Radny zaznacza, że nie jest zwolennikiem całkowitego zakazu wyprowadzania psów w to miejsce. Jego intencją było wyłącznie wyłączenie boiska do siatkówki. Po kolejnej interwencji tabliczka została zamontowana tam, gdzie trzeba.
Jeśli chodzi o pozostałe usterki – mają być stopniowo usuwane.
– Planujemy przegląd wszystkich takich placów. Wysłaliśmy zapytania do trzech oferentów. Wpłynęła jedna oferta i będziemy starać się wszystko naprawić kompleksowo, bo jest 19 placów do remontu – mówi Czapiewski.
Jego zdaniem nie ma możliwości wykonania linii na boisku do koszykówki we własnym zakresie. Trzeba to zlecić firmie zewnętrznej – według ofert może to kosztować nawet 10 000 zł.
– Takie oferty otrzymaliśmy po wysłaniu zapytania do trzech podmiotów, ale liczę na bardziej konkurencyjne ceny – komentuje kierownik.
Wyjaśnia, że chodzi o użycie odpowiedniej farby, która nie zniknie po pierwszym deszczu, oraz o precyzję malowania, by boisko spełniało normy.
Tabliczka została już zamontowana we właściwym miejscu – na siatce przy boisku do siatkówki.
– Tabliczki wiszą teraz zarówno na altanie, jak i na ogrodzeniu boiska. To boisko jest miejscem, na które nie wolno wyprowadzać psów – komentuje Czapiewski.
Jednocześnie zaznacza, że być może zakaz umieszczony na altanie zostanie usunięty, aby umożliwić właścicielom psów spacery poza boiskiem.
[FOTORELACJA]459[/FOTORELACJA]
[ZT]19277[/ZT]
0 0
Jak dbasz tak masz