WYKLUCZENI. Zawodowy problem uczniów zawodówki

Poszli rok szybciej do szkoły, a teraz mają problem. Uczniowie szkoły zawodowej, którzy skończyli trzecią klasę i chcieliby już rozpocząć swoje życie zawodowe, nie mogą tego zrobić. Jeden z rodziców sygnalizuje nam, że najprawdopodobniej ktoś nie przewidział takiej sytuacji. Przepisy są niedostosowane, więc młodzi absolwenci szkoły zawodowej nie mogą pracować i nie mogą też zarejestrować się w powiatowym urzędzie pracy.

– Dotknął nas taki przypadek. Syn ma 17 lat, skończył 3 klasę i chciał podjąć pracę zaczynając od zarejestrowania się w powiatowym urzędzie pracy. Niestety okazuje się, że nie ma takiej możliwości. Jest osobą nieletnią, więc nie zostanie wpisany na listę. Pracy też nie może podjąć normalnym trybie, a jedynie na warunkach dla osób nieletnich. Moim zdaniem ktoś tu czegoś nie przewidział i teraz musimy czekać aż do 18. urodzin – opowiada nasz czytelnik z Bytowa.

Rodzic podkreśla, że syn poszedł rok szybciej do szkoły przewidując, że szybciej wejdzie na drogę kariery zawodowej. Niestety, urodziny ma dopiero w marcu 2026, więc tyle będzie musiał poczekać na podjęcie zatrudnienia. 

Trafiamy do dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Bytowie. Janusz Wiczkowski potwierdza, że nie ma prawnej możliwości zapisania w jego instytucji ucznia – absolwenta szkoły zawodowej, który nie ukończył 18 roku życia. Taka osoba musi niestety poczekać na osiągnięcie pełnoletności.

– Faktycznie jest problem, ale ja nic w tej kwestii zrobić nie mogę – takie jest prawo. Gdy wpiszemy w systemie PESEL takie osoby, automatycznie zostanie to odrzucone. Do normalnej pracy też nie pójdzie. Może skorzystać z pracy dla osób nieletnich, ale tam są określone warunki. Można pracować tylko na ograniczonych zasadach – mówi Janusz Wiczkowski, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Bytowie.

Co o tym sądzisz?

[ZT]20927[/ZT]