Kontrowersyjna kolizja w Udorpiu

Przedsiębiorca i rolnik, który zasłynął z budowy nielegalnej fabryki okien w Udorpiu, znowu w centrum wydarzeń. Tak uważa informator wskazujący na okoliczności kolizji drogowej, do której doszło na drodze wojewódzkiej nr 212 w piątek 11 lipca. Przedsiębiorca został uznany za poszkodowanego, co budzi wątpliwości znajomych sprawcy.

– To było tak, że ten młody kierowca, mieszkaniec Sierzna, jechał w kierunku Rekowa. Przedsiębiorca wyjechał ze swojej działki na drogę wojewódzką w Udorpiu, moim zdaniem wymuszając pierwszeństwo przejazdu. Policjanci tak to załatwili, że odpowiedzialność spadła na młodego kierowcę – opowiada nasz rozmówca, znajomy kierowcy uznanego za sprawcę.

Z jego relacji wynika, że policjanci, którzy przyjechali na miejsce, mieli do młodego kierowcy powiedzieć, że „ma pecha”.

– Później opowiadał to mojemu znajomemu i dopiero po czasie uświadomił sobie, że przyjmując mandat popełnił błąd. To była trudna sytuacja, gdy ma się prawo jazdy od niedawna, a przed sobą policjantów. Powiedzieli mu dokładnie, że „źle trafił” – komentuje nasz rozmówca.

Przekazał namiary do młodego kierowcy Seata, uznanego za winnego doprowadzenia do tej kolizji. Gdy próbowaliśmy z nim porozmawiać, kategorycznie odmówił, stwierdzając, że nie chce tej sprawy roztrząsać.

– Dla mnie temat jest zamknięty – powiedział.

Policja zapewnia, że wina młodego kierowcy Seata jest ewidentna.

– 11 lipca około godziny 15:00 na drodze wojewódzkiej nr 212 doszło do zdarzenia drogowego z udziałem dwóch pojazdów – Toyoty i Seata. Policjanci na miejscu kolizji ustalili, że kierujący Toyotą 51-letni mieszkaniec powiatu bytowskiego, jadąc z miejscowości Udorpie w kierunku Rekowa, prawidłowo wykonywał manewr skrętu w prawo. W tym czasie kierujący Seatem, 24-letni mieszkaniec powiatu bytowskiego, nie zachowując należytej ostrożności, chcąc ominąć pojazd z prawej strony, doprowadził do bocznego zderzenia z Toyotą. Sprawca został poinformowany o swoich prawach. Przyjął mandat karny w wysokości 1020 zł – informuje młodszy aspirant Piotr Sandak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Bytowie.

Precyzując dowiadujemy się, że 24-latek z Seata najprawdopodobniej nie zauważył, że kierowca terenowej Toyoty zahamował, aby skręcić w prawo. Aby nie uderzyć w tył tego pojazdu, odbił w prawo w kierunku pobocza i obtarł prawą stronę Toyoty.

Podobno nikomu nic się nie stało.

[ZT]19036[/ZT]