420 000 zł – gigantyczna kara za wycinkę drzew

Finansowo będzie bolało. Urząd Gminy Czarna Dąbrówka nałożył gigantyczną karę za nielegalną wycinkę drzew. Wojciech B. z Gdyni ma zapłacić astronomiczną sumę ponad 420 000 zł za wycięcie drzewostanu na jego działce przy jeziorze Kopieniec w Kleszczyńcu. To efekt interwencji sprzed ponad roku, gdy nielegalna wycinka została zgłoszona. Przedsiębiorca zapewnia, że dowiedzie swoich racji w sądzie.

– Wysokość kary administracyjnej nałożonej w ramach nielegalnej wycinki drzew nad jeziorem Kopieniec na działce o numerze ewidencyjnym 63/4, obręb geodezyjny Kleszczyniec, to kwota 420 197,94 zł – potwierdza Martyna Kozak, sekretarz Gminy Czarna Dąbrówka.

Urzędnicy wyliczyli, że pochodzący z Gdyni przedsiębiorca na swojej ziemi w pobliżu jeziora wyciął nielegalnie 95 drzew. To głównie brzozy, buki, osiki i graby.

Oskarżony o nielegalne wycięcie drzew Wojciech B. jest przekonany, że w sądzie ustalenia gminnych urzędników upadną. Odwołał się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

– Gmina w tej sprawie złamała prawo. Nie powinno być żadnego postępowania administracyjnego. Udowodnię to w sądzie – zapowiada Wojciech B. – Wszystko zrobiłem według przepisów i prawa. Potwierdzili to fachowcy, których powołałem. Mam dowody, więc spokojnie czekam na werdykt sądu.

Swój spokój opiera na tym, że działka jest rolna, więc wycinkę traktował jako usunięcie samosiejek. Zapewnia, że w sądzie podał przykłady z Polski, gdzie w podobnych sprawach gminy i miasta przegrywały z obywatelami.

Kolejny jego zarzut dotyczy tego, że gmina podobno nie poinformowała go o zakończonym postępowaniu w sprawie nielegalnej wycinki. Według jego wersji przypadkowo sam się o tym dowiedział. Rzekomo nie został powiadomiony korespondencyjnie.

– Na 1000% mają tę sprawę przegraną – zapowiada Wojciech B.

Do tematu wrócimy. 

[ZT]8109[/ZT]

[CGK]837[/CGK]