Gmina Borzytuchom wchodzi w 2026 rok z budżetem, który ma jeden wyraźny akcent - inwestycje. Plan dochodów to ok. 39,6 mln zł, wydatków ok. 43,3 mln zł, a różnica – deficyt na poziomie ok. 3,7 mln zł – ma zostać pokryta kredytami i pożyczkami. Władze gminy podkreślają, że to nie dług „na prąd i pensje”, tylko na przedsięwzięcia, które mają poprawiać jakość życia i – co w Borzytuchomiu coraz mocniej wybrzmiewa – przyciągać ludzi do zamieszkania i rozliczania PIT-u właśnie tutaj.
W budżecie na 2026 rok zapisano dochody w wysokości 39 613 036,33 zł, w tym:
dochody bieżące: 30 381 654 zł,
dochody majątkowe: 9 231 382,33 zł.
Wydatki mają wynieść 43 280 642,33 zł, w tym:
wydatki bieżące: 29 941 811,15 zł,
wydatki majątkowe (inwestycyjne): 13 339 831,18 zł.
Deficyt zaplanowano na 3 638 606 zł i ma zostać sfinansowany z kredytów i pożyczek na rynku krajowym. W budżecie zapisano też przychody 4 148 606 zł oraz rozchody 480 tys. zł (spłaty wcześniejszych zobowiązań). Jednocześnie gmina wskazuje na tzw. nadwyżkę operacyjną – różnicę między dochodami i wydatkami bieżącymi – na poziomie ok. 440 tys. zł, co ma świadczyć o tym, że bieżące funkcjonowanie „spina się” bez pożyczania pieniędzy.
Regionalna Izba Obrachunkowa w Gdańsku wydała pozytywną opinię zarówno o projekcie budżetu, jak i o możliwości sfinansowania deficytu. Pozytywnie wypowiedziały się też komisje rady.
W planie pojawiły się zmiany, które – jak podkreślano – musiały zostać wprowadzone z ostrożności proceduralnej. Gmina zwiększyła dochody i wydatki o 354 tys. zł. Te pieniądze mają pokryć m.in.:
wykup nieruchomości: 204 tys. zł,
zakup pieca wraz z montażem: 150 tys. zł (w szkole w Borzytuchomiu).
Wątek nieruchomości ma swój kontekst: gmina wygrała licytację komorniczą i – jak wyjaśniano – sąd wydał już postanowienia zmierzające do przeniesienia własności, ale termin wezwania do zapłaty od komornika mógłby wypaść już na przełomie roku. Stąd „bufor” w budżecie, aby płatność mogła zostać ujęta w 2026 roku, jeśli formalności nie domkną się przed końcem 2025.
Wydatki majątkowe – ok. 13,3 mln zł – to w przybliżeniu 31% wszystkich wydatków. Wśród zapowiadanych zadań na 2026 rok gmina wymienia przede wszystkim:
przedszkole ze żłobkiem w Borzytuchomiu – kontynuacja inwestycji, wartość ok. 4,9 mln zł, finansowanie w większości zewnętrzne (wskazywano na środki z Polskiego Ładu).
żłobek – 25 nowych miejsc opieki – zadanie realizowane z udziałem środków z KPO.
termomodernizacja budynków urzędu gminy i GOPS-u – ok. 2,9 mln zł, w większości z funduszy unijnych, co ma ograniczać koszty energii i poprawić warunki obsługi mieszkańców.
poprawa efektywności energetycznej GOK-u – szacunkowo ok. 1,9 mln zł.
inwestycje „nad wodą” w Osiekach – budowa pomostu i infrastruktury rekreacyjnej, ok. 700 tys. zł, plus zagospodarowanie terenów rekreacyjnych.
drogi i dokumentacje – m.in. modernizacja ul. Żwirowej, prace projektowe oraz trasa rowerowa Borzytuchom – Jutrzenka
mieszkania wspomagane i treningowe – jako element wsparcia dla osób, które potrzebują pomocy w samodzielnym funkcjonowaniu.
program ochrony powietrza – rotacje/dotacje dla mieszkańców na wymianę źródeł ciepła i poprawę efektywności energetycznej.
fundusz sołecki – klasycznie: „mniejsze kwoty, ale największa widoczność”, bo finansują rzeczy dziejące się przy świetlicach, placach zabaw, siłowniach plenerowych, drogach dojazdowych czy oświetleniu.
Największy problem, który powraca jak bumerang, to koszty oświaty. W 2026 roku na „oświatę i wychowanie” zapisano 19 606 784 zł, czyli prawie połowę budżetu. Samo bieżące utrzymanie (dział 801) ma kosztować 14 488 014 zł.
Z zewnątrz gmina ma otrzymać na ten cel:
tzw. „kwotę potrzeb oświatowych”: 11 067 369 zł,
plus bieżące dochody oświatowe (m.in. opłaty rodziców): 367 242 zł.
Razem daje to 11 534 332 zł, a różnicę – 2 953 682 zł – gmina musi dopłacić z własnych dochodów (PIT, podatki lokalne, inne wpływy). Dla porównania padła też informacja, że rok wcześniej dopłata miała wynosić ok. 4,3 mln zł, co ma świadczyć o poprawie, choć sam kierunek jest wciąż alarmujący, bo niż demograficzny może oznaczać jeszcze większe obciążenie.
W Borzytuchomiu przewija się lęk o przyszłość gmin poniżej określonej liczby mieszkańców. Padła sugestia, że temat „łączenia” czy „likwidacji” najmniejszych jednostek może wrócić, bo państwa zwyczajnie nie będzie stać na utrzymywanie rozbudowanych sieci usług publicznych tam, gdzie brakuje dzieci i podatników.
W debacie pojawił się też konkret: gmina liczy ok. 3610 mieszkańców, a z samych udziałów w PIT do jej budżetu ma trafiać rocznie ok. 9,68 mln zł. To argument, który wraca wprost jako apel: rozliczaj PIT w gminie Borzytuchom – bo część dochodów zależy od tego, gdzie mieszkańcy formalnie wykazują miejsce zamieszkania.
Dlatego władze mówią o budowaniu atrakcyjności miejscowości wokół szkół – m.in. poprzez budownictwo mieszkaniowe, nawet wielorodzinne, aby „ściągnąć rodziców z dziećmi” i utrzymać liczbę uczniów na stabilnym poziomie. Wspomniano także o wprowadzonym od września dodatkowym języku mniejszości – języku niemieckim – który ma mieć również wymierny efekt finansowy.
Padł też problem delikatny: część dzieci z gminy uczy się w innych miejscach, a wtedy subwencja „ucieka”. Gmina przyznaje, że nie da się rodziców zmusić do wyboru szkoły, a jedyną realną metodą jest oferta – taka, która będzie lepsza niż w placówkach, do których uczniowie odchodzą.
Na dalszym planie rozmowy pojawia się jeszcze jeden temat, który dla małych gmin może być kluczowy: plan ogólny i rosnące ograniczenia planistyczne wynikające m.in. z form ochrony przyrody. Wprost mówi się o obawach, że kolejne strefy ochronne, rygory parków krajobrazowych czy lasów ochronnych mogą ograniczać rozwój osiedleńczy i inwestycyjny – a więc uderzać w najważniejszy cel: zwiększanie dochodów i liczby mieszkańców. W tej sprawie pojawiła się propozycja spotkania z zespołem urbanistów przygotowujących dokument, by poznać „filozofię” prac i realne możliwości.
Ostatecznie budżet gminy Borzytuchom na 2026 rok został przyjęty jednogłośnie – 13 głosów „za”, bez sprzeciwów i wstrzymań.
W praktyce oznacza to zielone światło dla inwestycji, ale też sygnał, że gmina ma świadomość swoich największych wyzwań: oświata, demografia i utrzymanie dochodów. I że w 2026 roku najważniejsze pytanie nie brzmi wyłącznie „ile wydamy”, tylko czy uda się zatrzymać i przyciągnąć mieszkańców, bo to od nich – i od ich PIT-u – zależy, jak będzie wyglądał Borzytuchom za kilka lat.
[ZT]22378[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ibytow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Wigilijny SKOK. Zniknęło ponad… MILION złotych!
A skąd pochodziły te ogromne pieniądze trzymane w workach ? Bardzo dziwna sprawa, a już na pewno sprawa dla kontroli skarbowej
Szok
17:55, 2025-12-29
Wigilijny SKOK. Zniknęło ponad… MILION złotych!
A co ma być z aferą gruzową ? Nie strasz nie strasz bo się ze...asz
Do mc gregor
17:53, 2025-12-29
Wigilijny SKOK. Zniknęło ponad… MILION złotych!
Co z aferą gruzową za pieniądze mieszkańców, trzn wywózkę gruzu na teren stadionu? Halo, budzimy się, informujemy społeczeństwo, chyba, że wolicie za pośredncitwem uwagi albo interwencji.
Mac Gregor
17:33, 2025-12-29
Byciobusy PO NOWEMU od 1 lutego. NOWA LINIA i zmiany
Czy wkońcu ktoś coś powie na temat afery wywozu gruzu z prywatnej posesji prezesa na ziemię samorządową za państwowe pieniądze? Ludzi są ciekawi i nie pozwolą zadziałać miotłą i szufelką aby zamieść wszystko pod dywan. Irek! Złap się za ... rękawy, nabierz odwagi i powiedz coś ludziom w końcu!!!
Malina
17:29, 2025-12-29