Żaden kurczak nie ucierpiał po pożarze w Czarnej Dąbrówce. Strażakom udało się ochronić obiekt hodowlany. Zniszczenia dotyczą przylegającego do kurnika budynku mieszkalnego, który nie był użytkowany. Taką informację przekazują strażacy po wtorkowej akcji ratunkowej.
Zgłoszenie o pożarze wpłynęło do stanowiska kierowania o godzinie 14:40. Poinformowano, że pali się budynek inwentarski. Na miejsce wysłano cztery zastępy PSP Bytów oraz jednostki OSP z gminy Czarna Dąbrówka i z gminy Sierakowice. Łącznie w działaniach brało udział 46 strażaków.
– Na miejscu stwierdzono, że pożarem objęty jest trzykondygnacyjny budynek mieszkalny, połączony ścianą szczytową z budynkiem inwentarskim, w którym znajdowało się około 20 000 kur. Podano cztery prądy wody w celu likwidacji pożaru. Działania trwały niecałe 5 godzin – mówi Marcin Megier, rzecznik prasowy PSP Bytów.
Nikt nie ucierpiał, prawdopodobnie dlatego, że budynek mieszkalny nie był użytkowany. Strażacy skutecznie zadziałali, aby ogień nie przedostał się przez ścianę szczytową i dach do budynku inwentarskiego. Wszystkie kury zostały uratowane.
To zasługa strażaków PSP Bytów oraz druhów z okolicznych jednostek OSP – Czarna Dąbrówka, Mikorowo, Rokity, Nożyno, Jasień, Rokiciny oraz OSP Gowidlino z powiatu kartuskiego.
Przyczyna pożaru będzie ustalana przez policjantów KPP Bytów.
[ZT]19068[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz