Nie będzie można przeklinać, używać ostrzejszych słów, nie będzie swobody, więc będzie prawie tak, jakby… nie było niczego. Radni z gminy Studzienice sprzeciwili się wnioskowi dotyczącemu nagrywania posiedzeń komisji. Petycja mieszkanki została odrzucona przez komisję skarg, wniosków i petycji. To jednak nie koniec walki, bo 20 grudnia zapadnie ostateczne rozstrzygnięcie na sesji rady gminy. Jeśli nawet tam petycja zostanie odrzucona, zmiany w prawie umożliwiające nagrywanie posiedzeń komisji są raczej nieuniknione.
Jako pierwsza, około 10 lat temu, posiedzenia komisji zaczęła nagrywać gmina Miastko. Do dziś są one publikowane w formie plików audio w biuletynie informacji publicznej. W tym roku gmina Bytów również zaczęła nagrywać dyskusje radnych na komisjach, w formie wideo. W nowym roku taka praktyka będzie również w powiecie bytowskim. Podobna próba podjęta przez mieszkankę gminy Studzienice zakończyła się niepowodzeniem. Radni z tego samorządu nie życzą sobie nagrywania, co negatywnie ocenia Marcin Jaworski, aktywista walczący o jawność życia publicznego, ze stowarzyszenia Watchdog.
- Argumenty przeciwko transmitowaniu obrad, przedstawione przez członków komisji, zdają się być pozbawione merytorycznych podstaw - zauważa Jaworski.
Dowiadujemy się od niego, że z przebiegu dyskusji radnych wynika, że głównym motywem sprzeciwu wobec transmitowania obrad jest obawa radnych przed plotkami i komentarzami sąsiadów.
- Taka postawa stawia pytania o zrozumienie przez radnych podstawowych zasad demokracji i jawności działania organów publicznych - komentuje Jaworski. - Warto przypomnieć, że prawo do jawności obrad jest jednym z fundamentów państwa prawa. Co prawda, każdy obywatel może uczestniczyć w posiedzeniach kolegialnych organów władzy, jednak praktyka pokazuje, że władze powinny dążyć do jak największej dostępności, uwzględniając potrzeby mieszkańców. Transmisje obrad, szczególnie w małych gminach, stanowią ważne narzędzie ułatwiające mieszkańcom śledzenie działalności swoich przedstawicieli, zwłaszcza że wiele takich posiedzeń odbywa się w godzinach pracy, co wyklucza możliwość osobistego uczestnictwa. W pracy komisji powinny dominować przejrzystość, odwaga w podejmowaniu decyzji oraz gotowość do przyjęcia konstruktywnej krytyki. Problem ten nabiera szczególnego znaczenia w kontekście funkcjonowania małych gmin. To właśnie w takich społecznościach istnieje największe ryzyko, że decyzje podejmowane przez radnych na komisjach będą sterowane przez bardziej wpływowe osoby lub grupy. W niewielkich środowiskach, gdzie wszyscy się znają, presja społeczna może wywierać większy wpływ na radnych niż rzeczywiste dobro wspólnoty.
Brak jawności i przejrzystości działań zwiększa to zagrożenie, ponieważ bez publicznej kontroli trudno weryfikować, czy podejmowane decyzje są w pełni niezależne i uczciwe – przekonuje Jaworski. - I jeszcze jedno: bez lokalnego dziennikarstwa problem braku transparentności w pracy urzędników i radnych będzie się tylko nasilał. W małych gminach, takich jak Bytów czy Studzienice, niezależne dziennikarstwo powinno przede wszystkim pełnić rolę strażników demokracji, informując mieszkańców o działaniach władz i monitorując, czy podejmowane decyzje rzeczywiście służą interesowi publicznemu i całej społeczności, czy jedynie jej najbardziej wpływowej części. Niestety, często w takich miejscowościach media lokalne są zbyt słabe lub wręcz nie istnieją, co sprawia, że władze lokalne działają praktycznie bez społecznego nadzoru. Obecność niezależnego dziennikarstwa nie tylko zwiększa kontrolę nad pracą radnych, ale także inicjuje dyskusję publiczną, zachęcając obywateli do większego zaangażowania w sprawy swojej małej ojczyzny.
Przewodniczący Rady Gminy Studzienice Piotr Parlak przyznaje, że jest przeciwnikiem nagrywania obrad komisji.
- Są takie prawne możliwości, więc niekoniecznie chcemy nagrywać i publikować posiedzenia komisji – komentuje Parlak.
Jego zdaniem posiedzenia komisji są jawne, więc każdy zainteresowany może przyjść i posłuchać radnych. Ponadto Parlak twierdzi, że nagrywanie posiedzeń nic nie wnosi, a wręcz blokuje radnych, którzy stresują się kamerami.
- Aktualnie na posiedzeniach komisji można pewne rzeczy ustalać w luźny sposób. Nagrywanie spowoduje usztywnienie. Skończy się to tym, że radni będą spotykać się jeszcze raz, poza posiedzeniami komisji – przewiduje Parlak. – W takich małych gminach nagrywanie nic nie wnosi, a wręcz przeszkadza.
Dowiadujemy się od niego, że czasami podczas posiedzeń komisji dochodzi nawet do kłótni między radnymi. Nagrywanie posiedzeń spowoduje, że takie sytuacje już nie będą występować, a jego zdaniem jest to pożyteczne dla samorządu, umożliwiające swobodną dyskusję.
- Dotychczas cała praca radnego rozgrywała się na komisji. Na sesji było to już tylko zatwierdzenie wcześniejszych ustaleń – podkreśla przewodniczący. - Są też pewne sprawy poruszane na komisjach, o których na pewnym etapie wójt mówi w tajemnicy. Niektóre sytuacje wymagają ujawnienia w późniejszym terminie. Nagrywanie posiedzeń komisji uniemożliwi takie praktyki.
Zwolennnikiem nagrywania posiedzeń komisji jest Witold Wantoch Rekowski, niedoszły wójt gminy Studzienice.
- Jestem jak najbardziej za nagrywaniem posiedzeń komisji, tym bardziej że nie jest to związane z kosztami. Odpowiedni sprzęt już jest. Służy do nagrywania posiedzeń rady miejskiej podczas sesji - zauważa.
Podkreśla on, że wniosek został negatywnie zaopiniowany na posiedzeniu komisji skarg, wniosków i petycji. Ostateczna decyzja zapadnie na sesji 20 grudnia. Ma nadzieję, że większość radnych zmieni zdanie.
- Mieszkańcy mają prawo wiedzieć, w jaki sposób radni dochodzą do podejmowania określonych decyzji, bo na sesji rady gminy zazwyczaj tylko to zatwierdzamy - komentuje Wantoch Rekowski.
Głównym celem nagrywania posiedzeń komisji jest ułatwienie dostępu do informacji dla mieszkańców. Nie trzeba iść na posiedzenie. Wystarczy w wolnej chwili przesłuchać nagranie.
- Kolejnym powodem przemawiającym za nagrywaniem posiedzeń komisji jest fakt, że w biuletynie informacji publicznej nie mogę znaleźć nawet protokołów z posiedzeń komisji. Jestem za jak największą jawnością życia publicznego - komentuje radny.
Podobnego zdania jest Marcin Wiącek, Rzecznik Praw Obywatelskich. Wystąpił on już z oficjalnym wnioskiem do przewodniczącego komisji wspólnej rządu i samorządu o zmiany w prawie powodujące konieczność nagrywania posiedzeń komisji.
- W mojej opinii obowiązek nagrywania posiedzeń komisji rady gminy i publicznego ich udostępniania będzie miał pozytywny wpływ na pełniejszą realizację konstytucyjnego prawa dostępu do informacji publicznej oraz zasady jawności działania organów władzy publicznej. Kierowane do Rzecznika wnioski wskazują bowiem, że brak rejestracji posiedzeń komisji rady gminy jest źródłem licznych wątpliwości obywateli, wymagających niekiedy prowadzenia postępowań wyjaśniających – komentuje Rzecznik Praw Obywatelskich. - Bardzo często na posiedzeniach komisji dokonuje się kluczowych ustaleń i przeprowadza merytoryczną debatę o istotnych dla danej gminy sprawach, zaś na sesji rady gminy ogranicza się jedynie do przedstawienia informacji, że dana sprawa została wszechstronnie omówiona na posiedzeniu komisji. Z tych względów, w kierowanych do rzecznika wnioskach obywatele nierzadko formułują postulaty większej jawności działania organów gminy.
Mamy nadzieję, że na sesji 20 grudnia radni jednak zmienią zdanie. Jeśli nawet nie, mamy dobrą informację dla Studzienic. W przyszłym roku zamierzamy transmitować na żywo wszystkie posiedzenia komisji na portalu iBytów.pl. Dotyczy to tych gmin, które samodzielnie nie chcą tego robić. Nie pozostawimy im wyboru. Zostaną postawieni przed faktem dokonanym, a dokładnie przed kamerą z włączoną transmisją na żywo.
[CGK]536[/CGK]
[ZT]4656[/ZT]
Olek kapusta 19:28, 19.12.2024
A czegoś to oni siboja że ktoś za dużo kawy wypije że ktoś za dużo ciasteczek zjadł ,a może że ktoś bąka puścił? Proszę państwa tu trzeba się wziąć za robotę!!!!!Sam człowiek zasuwał kiedyś po 12 a nawet i 16 godzin dziennie, oprócz terminu realizacji zamówienia, na głowie jeszcze była jakość wykonywanej pracy, także wiem co to znaczy uczciwa i ciężka praca, dzisiaj mogę więc pouczać ludzi, ja to wam mówię wasz ekspert od spraw życiowych, a wiem co mówię bo z nie jednego pieca chleb jadłem, tylko że nikt mnie nie chce słuchać, bo każdy udaje mądrzejszego od siebie, dodam jeszcze że ostatnio chamskie i beszczelne komentarze były pisane w moją stronę, mam to gdzieś, możecie mnie wyzywać, krytykować, obgadywać, możecie dać kciuk w górę lub w dół, możecie mnie opluwać, mam to gdzieś, a krytykantom powiem jedno, kto choć raz trochę mnie posłucha, to na pewno nie będzie zimą w dziurawych butach chodził 19:28, 19.12.2024
Gino19:56, 19.12.2024
Nie dziwię się...boją się że przyjdzie Olek kapusta ...i zacznie swoje mądrości wygłaszać i będą musieli go zamknąć w czubkach....więc niech sobie siedzi w domu i wypisuje to co mu schizofrenia do głowy podpowiada.
19:56, 19.12.2024
bravo21:30, 19.12.2024
wesierski jak rycerz na białym koniu wkroczy i nagra komisje :) super, ale póki nie będzie na to prawnych opcji to mogą redaktorka zwyczajnie nie wpuścić :D 21:30, 19.12.2024
Redakcja22:13, 19.12.2024
Prawna opcja jest taka, że możemy tam wchodzić bez pukania i nagrywać, co też będziemy robić. Mogą wypraszać, co nie oznacza, że my musimy ich słuchać. Komisje są jawne i będą transmitowane. 22:13, 19.12.2024
Bytów - pogadajmy...22:52, 19.12.2024
art. 61 Konstytucji RP
1.Obywatel ma prawo do uzyskiwania informacji o działalności organów władzy publicznej oraz osób pełniących funkcje publiczne. Prawo to obejmuje również uzyskiwanie informacji o działalności organów samorządu gospodarczego i zawodowego a także innych osób oraz jednostek organizacyjnych w zakresie, w jakim wykonują one zadania władzy publicznej i gospodarują mieniem komunalnym lub majątkiem Skarbu Państwa.
2.Prawo do uzyskiwania informacji obejmuje dostęp do dokumentów oraz wstęp na posiedzenia kolegialnych organów władzy publicznej pochodzących z powszechnych wyborów, z możliwością rejestracji dźwięku lub obrazu.
3. Ograniczenie prawa, o którym mowa w ust. 1 i 2, może nastąpić wyłącznie ze względu na określone w ustawach ochronę wolności i praw innych osób i podmiotów gospodarczych oraz ochronę porządku publicznego, bezpieczeństwa lub ważnego interesu gospodarczego państwa.
4. Tryb udzielania informacji, o których mowa w ust. 1 i 2, określają ustawy, a w odniesieniu do Sejmu i Senatu ich regulaminy. 22:52, 19.12.2024
Konstytucja!10:13, 20.12.2024
Brawo redakcja, brawo autentyczne wolne media! 10:13, 20.12.2024
bravo21:27, 19.12.2024
0 0
brawo. Olek Kapusta do piachu :) to co pisze ten gość to nic więcej jak prowokacja :D zero merytoryki, a komentarze na każdy temat. w końcu... z niejednego pieca jadł chleb :D
21:27, 19.12.2024