ROBOTY W ZAMKU ZNOWU OPÓŹNIONE. WYKRYTO INSEKTY

Restauracja i hotel w bytowskim zamku nie zostały otwarte na wakacje, które zbliżają się do końca. Nie wiadomo nawet, czy uda się to zrobić latem – nastąpiło kolejne przesunięcie terminu. Prace remontowe i poprawkowe miały być wykonane do końca lipca, ale tak się nie stało. Nowy termin wyznaczono na początek września. Jednocześnie pojawiły się informacje od osób wykonujących te roboty, że nie wszystko jest tam zrobione tak, jak należy. Nowy dzierżawca musi czekać, prawdopodobnie aż do jesieni.

– Niedawno zakończyły się uzgodnienia z panią konserwator zabytków dotyczące zastosowanych materiałów budowlanych. W związku z tym termin zakończenia inwestycji został przesunięty na początek września – potwierdza wiceburmistrz Przemysław Kraweczyński.

Dowiadujemy się, że konserwator miała konkretne wymogi co do zastosowanych materiałów. Niektóre trzeba było zamawiać, a często termin oczekiwania był dość długi, co przyblokowało postęp prac.

– Ponadto prace dodatkowe uległy przedłużeniu z uwagi na to, że budynek nie był ogrzewany. Procesy odparowywania wody trochę trwały – tłumaczy wiceburmistrz.

Jego zdaniem zwycięzca przetargu, czyli Michał Miętki, może już wchodzić do obiektu, aby np. dokonywać pomiarów. Pytanie, czy najemca będzie chciał przejąć obiekt przed formalnym oddaniem do użytku? Zwycięzca przetargu aktualnie przebywa na urlopie. Wrócimy do niego z tymi pytaniami.

Niezależnie od powyższego do naszej redakcji dotarł jeden z pracowników związanych z firmą wykonującą roboty remontowe. Jego zdaniem nowy najemca powinien bacznie przyjrzeć się jakości wykonanych robót. Podobno nie wszystko jest w porządku. Jak mówi – nie może spokojnie patrzeć na to, co dzieje się tam obecnie.

– Choćby w łazienkach ściany są wykonywane tak nierówno, że może być to nawet gołym okiem widoczne. Wiem, o czym mówię, bo na własne oczy to widziałem. Teraz już idą na całego, bo jeden z wykonawców jest powiązany rodzinnie z urzędniczką zajmującą się inwestycjami, więc zostanie to zatwierdzone bez żadnych przeszkód. Nikt się nie dowie – alarmuje jeden z pracowników zaangażowanych przy tych robotach.

Wiceburmistrz Przemysław Kraweczyński zapewnia, że sytuacja jest pod kontrolą. Deklaruje, że sprawowany jest nadzór nad drugim etapem modernizacji części restauracyjno-hotelowej bytowskiego zamku.

– Ustanowiono inspektora nadzoru inwestorskiego w osobie pana Andrzeja Domerackiego. Nie było żadnych zastrzeżeń co do jakości prac – mówi Kraweczyński.

Wbrew temu, co twierdzi zgłaszający, nie wystąpiły powiązania rodzinne pomiędzy pracownikami Urzędu Miejskiego w Bytowie a wykonawcą, który realizował prace polegające na zmianie lokalizacji grzejników, podejść wodno-kanalizacyjnych oraz punktów WC w części hotelowej bytowskiego zamku.

– W związku z faktem, że spółka Provision wykonywała pierwszy etap modernizacji części hotelowo-restauracyjnej, realizacja prac polegających na zmianie lokalizacji grzejników, instalacji elektrycznej oraz punktów WC i podejść wodno-kanalizacyjnych została zlecona tej spółce, co pozwoliło na zachowanie ciągłości aktualnie obowiązującej gwarancji – wyjaśnia wiceburmistrz.

Zgodnie z postanowieniami umowy oraz aneksu termin zakończenia prac przypadał na 31 lipca 2025 roku.

– Pierwotny termin zakończenia prac został zmieniony z uwagi na wprowadzenie zmian aranżacyjnych układu niektórych pomieszczeń, które polegają na przesunięciach projektowanych elementów wyposażenia ruchomego, drzwi wejściowych do niektórych pomieszczeń sanitarnych, zmianie lokalizacji urządzeń sanitarnych i elektrycznych w łazienkach i poszczególnych pokojach. Ponadto w trakcie trwania prac okazało się, że z uwagi na zły stan istniejącej instalacji c.o. i wodno-kanalizacyjnej, należy dokonać rozdziału instalacji zasilającej hotel i restaurację oraz poprowadzić odrębne nitki ww. instalacji, tak aby uniezależnić od siebie zasilanie obu tych części zamku – wyjaśnia Kraweczyński.

Koszt umowy podstawowej opiewał na 3,88 miliona złotych. Po podpisaniu aneksu roboty finalnie kosztują 4,24 mln zł.

Zakres umowy został rozszerzony o wykonanie rozbiórki oraz wykonanie ścianek działowych, montażu nadproży, demontażu i montażu drzwi p-poż., wykonania pionowych stref p-poż., wykonania barierek i schodów metalowych, przerobienia instalacji elektrycznej z dostosowania do nowego układu pomieszczeń, wykonania izolacji cieplnej poddasza z wełny mineralnej oraz wykonanie nowego zasilenia części hotelowej instalacji c.o. oraz ciepłej, zimnej wody i cyrkulacji.

Wykonawcą drugiego etapu, wyłonionym w przetargu, jest konsorcjum firm: Grzegorz Trojański P.B. TROBUD z Bytowa oraz Agnieszka Turzyńska Przedsiębiorstwo Budowlane Turzyński z Rzepnicy.

Przebudowa pomieszczeń na terenie zamku ma wyjątkowego pecha, bo oprócz opóźnienia w pracach, pojawiły się też… insekty. Sugerowano, że są to pluskwy, ale władze miasta zapewniają, że było to innego rodzaju robactwo.

– W trakcie prac wykonawca zgłosił, że w części hotelowej zamku pojawiły się insekty. Po otrzymaniu od wykonawcy informacji o możliwości wystąpienia insektów, dokonano zgłoszenia do zarządcy obiektu, aby profilaktycznie przeprowadził dezynsekcję tych pomieszczeń hotelowych, które wykonawca wskazał jako prawdopodobne miejsce ich występowania – informuje wiceburmistrz Kraweczyński.

Zapewnia on, że nie ma zagrożenia sanitarno-epidemiologicznego.

[CGK]827[/CGK]