Porażająca cena nowej stacji uzdatniania wody

Szalejące ceny na rynku budowlanym odbiły się na inwestycjach zaplanowanych także przez gminę Borzytuchom. Wójt Witold Cyba musiał unieważnić przetarg na modernizację stacji uzdatniania wody w Dąbrówce. Jedyną ofertę złożyła firma Hirsz ze Stężycy. Opiewa ona na koszt znacznie wyższy od przewidywanej ceny. Znacznie przekracza przyznaną gminie dotację, a samorządu nie stać na dołożenie tak ogromnej sumy. 

- To jest ostatnia stacja uzdatniania wody, którą musieliśmy zmodernizować. Przewidywany koszt inwestycji oszacowany był na 1,8 mln zł. Dostaliśmy na nią dotację z Polskiego Ładu. Zakładaliśmy, że być może trzeba będzie 200 tys. zł dołożyć, ale ostatni przetarg “zwalił nas z nóg”, bo wykonawca zażądał 3,1 mln zł - mówi wójt Cyba.

Wójt zdecydował, że przetarg trzeba unieważnić. Chce spróbować raz jeszcze znaleźć wykonawcę. 

- Nie znajduję uzasadnienia dla takiej ceny - komentuje Cyba.

Co ciekawe, ta sama firma wygrała przetarg w gminie Trzebielino, gdzie będzie modernizować stację uzdatniania wody w Objezierzu. Tam udało się im zmieścić w wartości kosztorysowej. Różnica jest taka, że gmina Trzebielino przewidywała 4,9 mln zł jako koszt modernizacji stacji uzdatniania wody, a wykonawca zaproponował 4,4 mln zł. Tam wójt się ucieszył, że udało się zaoszczędzić 0,5 mln zł. W gminie Borzytuchom wójt przewidywał znacznie niższy koszt. Według Witolda Cyby jest to realna cena, ponieważ podobno prace do wykonania nie są skomplikowane. 

- W naszym przypadku ta sama firma za 1,2 mln zł zmodernizowała stację uzdatniania wody w Osiekach - podkreśla Cyba. 

W gminie Borzytuchom jest jeszcze stacja uzdatniania wody w stolicy gminy, zmodernizowana w 2008 roku. Natomiast stacja w Osiekach modernizowana była w 2016 roku.