Droga ZALANA, wieś częściowo odcięta od świata

Mieszkańcy wsi Bochowo (gm. Czarna Dąbrówka) zostali częściowo odcięci od świata. Całkowicie zalany został fragment drogi powiatowej wiodącej do ich miejscowości od strony Rokit. Nie ma możliwości bezpośredniego dojazdu. Ludzie muszą korzystać z objazdu poprowadzonego gruntową drogą w kierunku wsi Smolniki w gminie Sierakowice. Mają pretensje do Zarządu Dróg Powiatowych o to, że odpowiednio wcześniej nie zadbano o zabezpieczenie tego miejsca.

- Bardzo proszę o pomoc, bo urzędnicy nie reagują. Nie mamy możliwości dojazdu do miejscowości, a wójt i starosta nie widzą problemu. Droga całkowicie zalana, dziurawa. Jej stan jest dramatyczny. Temat od lat przesuwany z roku na rok. Wielokrotnie pisane petycje, telefony. Wszystko bez żadnego odzewu - alarmuje mieszkaniec Bochowa. 

Sprawę doskonale zna radny powiatowy Daniel Chwarzyński. Wszak Bochowo to jego rodzinna miejscowość. 

- Sprawa jest trudna do rozwiązania. Woda wylała z pobliskiego jeziora i po drugiej stronie drogi utworzył się nowy akwen. Nie ma odpływu. Dodatkowo prawdopodobnie uszkodzony został przepust znajdujący się kilka metrów pod wodą. Fachowcy pracują nad rozwiązaniem tego problemu - informuje radny Chwarzyński. 

Podkreśla on, że z drugiej strony jest objazd, aczkolwiek…

- Mogą być to ekstremalne doznania, ale obecnie nie ma alternatywy. Ta sprawa to trudny orzech do zgryzienia - zaznacza radny powiatowy. 

W gronie fachowców pracujących nad rozwiązaniem problemu jest wicedyrektor Zarządu Dróg Powiatowych Janusz Mortas. 

- Jest tam stary przepust o długości około 400 m. Najprawdopodobniej uległ uszkodzeniu. Znajduje się pod wodą. Byliśmy zmuszeni do zamknięcia drogi i wyznaczenia objazdu - informuje Mortas. 

Opowiada, że obecnie intensywnie zastanawiają się nad rozwiązaniem problemu. Najprawdopodobniej trzeba będzie poczekać aż poziom wody opadnie. Z pewnością pierwszym krokiem będzie naprawa przepustu drogowego. 

Wójt Jan Klasa też publicznie zabrał głos w tej sprawie.

- Nie chcę tłumaczyć się za Zarząd Dróg Powiatowych, ale też znam ich priorytety i finanse. Kłamstwem jest twierdzenie, że każdego roku składałem deklarację, że nastąpi remont tej drogi. Prawdą jest, że każdego roku potwierdzałem stanowisko starostwa, że po naprawie nawierzchni Rokity - Pomysk, łącznie ok. 20 km, odcinek Bochówko - Bochowo jest priorytetem. W bieżącym roku odcinek Pomysk - Rokity będzie zakończony - mówi Klasa. - Oczywistym jest iż na podtopienie 200 mb, którego tam jesteśmy świadkami, nikt z mieszkańców i zarządzających drogą nie ma wpływu. Widać to na zdjęciu iż ten odcinek jest odcinkiem zaniżonym i równym z obecnym stanem jeziora. Stan wody w jeziorze podniósł się co najmniej o 0,5 m. Interweniował radny i sołtys bezpośrednio w ZDP. Byłem w Bochowie dwukrotnie z nimi. Żaden z krytykantów nie wspomniał o nie tak dawno wykonanej gminnej drodze betonowej, prawie 3 km na Smolniki, która jest doskonałym objazdem. Również z płyt wykonana została droga na osiedle, na które wiecznie nie dało się podjechać wiosną lub przy intensywnych opadach. Oczywiście stan 200 mb jest krytyczny i kryzysowy i też oczywistym jest, że po obniżeniu się stanu wód zostanie przez ZDP naprawiony. Gdyby ktoś dalej pytał, dlaczego nie da się wszystkiego zrobić na raz, odpowiem pytaniem: Dlaczego nie jeździmy wszyscy Maybachami?

[ZT]9638[/ZT]

[ALERT]1708642742715[/ALERT]