Nastała ciemność na obiektach sportowych w Czarnej Dąbrówce. Nie wszystkim podoba się to, że władze gminy wyłączyły oświetlenie na nowym stadionie. Ciemno jest również na Orliku i na skateparku. Podobno ze względów bezpieczeństwa.
- Wiem, że była taka sytuacja 8 stycznia. Przyjechali biegacze potrenować na nowej bieżni. Zawsze po południu światło było włączone. Niespodziewanie zastała ich ciemność. Nikogo tam nie było. Żadnej informacji. Jakby tego było mało, prąd wyłączony jest również w budynkach przy stadionie, tam gdzie jest szatnia - alarmuje młody lekkoatleta z Czarnej Dąbrówki.
Z jego relacji wynika, że rodzice młodych biegaczy poradzili sobie tymczasowo w ten sposób, że ustawili samochody przy stadionie i włączyli długie światła, aby doświetlić bieżnię. Na dłuższą metę nie jest to odpowiednie rozwiązanie.
Z komunikatu Gminnego Centrum Kultury i Biblioteki wynika, że faktycznie 8 stycznia cały obiekt został wyłączony ze względu na okres zimowy. Do odwołania. Z komunikatu wynika, że nie chodzi tylko o wyłączenie świateł po południu. Obiekt jest całkowicie zamknięty.
- Decyzja ta wynika z zimowej aury, ze względów bezpieczeństwa. Ponadto, na oświetlenie w okresie zimowym płacimy rachunki w wysokości kilku tysięcy złotych – mówi Beata Łozowska, dyrektor Gminnego Centrum Kultury i Biblioteki.
Jej zdaniem, na śliskiej bieżni lepiej nie trenować, aby nie doszło do wypadku. Z tego samego powodu wyłączony jest skatepark i znajdujące się po sąsiedzku boisko Orlik. Wynika to z zarządzenia wójta, który… nie odbiera telefonu. Zazwyczaj odpowiada na pytania tylko w formie pisemnej, z 14-dniowym terminem.
Wydarzeniami zaistniałymi w Czarnej Dąbrówce zdziwiony jest Jarosław Ścigała, prezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki na Pomorzu. To również radny wojewódzki i dyrektor Zespołu Szkół w Borzytuchomiu. Twórca sukcesów lekkoatletycznego klubu Talex Borzytuchom. Gdy rozmawialiśmy z nim w środę, 8 stycznia, po południu, akurat trenował na stadionie lekkoatletycznym w Bytowie. Natomiast na pobliskim Orliku, w świetle reflektorów, młodzi piłkarze trenowali. W tym samym czasie na nowym obiekcie, za 5 milionów złotych, w Czarnej Dąbrówce panowała całkowita ciemność.
- Jestem zaskoczony, aczkolwiek finanse to odpowiedzialność gminy. Najpewniej dyrektor ma związane ręce w tej sprawie – komentuje Jarosław Ścigała.
Jako dobry przykład dostępności obiektu podaje gminę Bytów, gdzie kompleks sportowy otwarty jest do późnych godzin wieczornych. Wszystkie światła są włączone. Nawet zimą zarówno orlik, jak i bieżnia są użytkowane.
- W okresie zimowym bieżnia może być użytkowana. Wystarczy ją odśnieżyć, a użytkownikom wystarczy włączenie jednej lampy, aby było minimum światła – komentuje Ścigała.
- Kibicuję, aby ta sprawa rozwiązała się z korzyścią dla miejscowych lekkoatletów.
Jego zdaniem lepiej odśnieżyć bieżnię, aby udostępnić ją mieszkańcom, bo dużo bardziej niebezpieczne w okresie zimowym jest bieganie po oblodzonych drogach i chodnikach.
- Lepiej zadbać o odśnieżenie bieżni w celu zapewnienia bezpiecznego miejsca do trenowania, a nie zmuszać lokalnych lekkoatletów do narażania zdrowia na oblodzonych chodnikach - komentuje Ścigała.
W podobnym tonie wypowiada się Piotr Szłapiński, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji w Miastku. Tam, w okresie zimowym, boisko Orlik jest oświetlone i użytkowane do późnych godzin wieczornych.
- Orlika absolutnie nie zamykamy. Ewentualnie konsultujemy z grupami sportowymi obecność naszego pracownika podczas treningów; światło jest włączone - mówi Szłapiński.
Również skatepark w Miastku jest w okresie zimowym otwarty i oświetlony. Dyrektor wyjaśnia, że dla zapewnienia bezpieczeństwa prawnego wystarczy ustalić regulamin i umieścić go w widocznym miejscu. Uważa, że to wystarczy, aby użytkownicy mogli bez przeszkód biegać, grać w piłkę czy bawić się w skateparku.
- Jeśli chodzi o opisaną sytuację w Czarnej Dąbrówce, moim zdaniem brakuje trochę dobrej woli – komentuje Szłapiński. - Stadion to obiekt ogólnodostępny. Skoro powołują się na zimową pogodę, co będzie, jeśli na przykład wiosną dojdzie do ulewnego deszczu albo gradobicia? Za każdym razem obiekt będzie zamykany? Decydują o tym przepisy i po prostu zdrowy rozsądek. Ważny jest regulamin. Wówczas korzystając z obiektu, wchodzą tam na własną odpowiedzialność.
Przypomnijmy, że stadion w Czarnej Dąbrówce uzyskał dofinansowanie z programu Polski Ład. Kosztował około 5 milionów złotych. W maju ubiegłego roku wójt uroczyście otworzył obiekt. Wszyscy byli zachwyceni. Włodarz mówił o wielkim kroku w kierunku rozwoju sportowego dzieci i młodzieży. Przyszła zima, więc wykonano krok w tył. Dla bezpieczeństwa młodzież i dzieci z Czarnej Dąbrówki powinni zostać w domach.
[CGK]548[/CGK]
Olek kapusta 08:49, 09.01.2025
1 2
Brawo brawo brawissimo dla wójta,widać jak dba o bezpieczeństwo,a przy udzielaniu pomocy w razie kontuzji to nie są koszta, wójt pewnie stwierdził że przezorny to ubezpieczony , tu wójta gminy będę chwalił,oby jak najwięcej takich włodarzy,ja to wam mówię wasz ekspert od spraw życiowych, a wiem co mówię bo z nie jednego pieca chleb jadłem, tylko że nikt mnie nie chce słuchać bo każdy udaje mądrzejszego od siebie, dodam jeszcze że ostatnio chamskie i beszczelne komentarze były pisane w moją stronę, mam to gdzieś, możecie mnie wyzywać, krytykować, obgadywać, możecie dać kciuk w górę lub w dół, możecie mnie opluwać, mam to gdzieś, a krytykantom powiem jedno, kto choć raz trochę mnie posłucha to na pewno nie będzie zimą w dziurawych butach chodził 08:49, 09.01.2025
Leszek 16:47, 09.01.2025
2 2
Kapusta, idąc twoim tropem myślenia i wójta, to po co budowali ten obiekt? Bez niego ryzyko kontuzji byłoby jeszcze mniejsze. Orliki budowało się po to aby grać na nich w okresie zimowym, a nie po to żeby na zimę je zamykać. 16:47, 09.01.2025