Zamknij

WOJNA WODOCIĄGOWA. Żąda od gminy 480 000 zł

Mateusz WęsierskiMateusz Węsierski 18:03, 05.05.2024
Skomentuj Tadeusz Pyziołek jest w konflikcie z wójtem Tomaszem Czechowskim, który wkrótce kończy urzędowanie, po przegranych wyborach Tadeusz Pyziołek jest w konflikcie z wójtem Tomaszem Czechowskim, który wkrótce kończy urzędowanie, po przegranych wyborach

Wójt Trzebielina Tomasz Czechowski blokuje rozwój wsi Zielin - tak twierdzi 47-letni Tadeusz Pyziołek, właściciel kilkudziesięciu działek w tej miejscowości. Toczy boje z lokalnymi władzami, bo nowi właściciele działek nie mogą być podłączeni do wodociągu. W tle duże pieniądze i wymiana zarzutów.

Pyziołek dostał w spadku około 10 ha ziemi rolnej w dobrej lokalizacji przy drodze krajowej nr 21. Prowadzenie gospodarstwa rolnego nie opłacało się, więc postanowił podzielić ziemię na działki. Sam z rodziną w międzyczasie wyprowadził się do Niemiec, gdzie mieszka na stałe. Działki miały zapewnić jego rodzinie byt przez najbliższe lata i na kolejne pokolenia. Plan był dobry, ale pojawiły się komplikacje.

- Wydzieliłem 15-arowe działki, a między nimi drogi wewnętrzne. Po rozmowach z nabywcami podjąłem się budowy wodociągu - opowiada Pyziołek. 

[WIDEO]243[/WIDEO]

Inwestycja została zakończona i odebrana. Działo się to 20 lat temu. Gmina na sąsiedniej ulicy Słonecznej też zbudowała wodociąg. 

- Okazało się, że nowi właściciele działek nie mogą się do gminnego wodociągu podłączyć. Pojawia się to pytanie, dla kogo został zbudowany? - pyta Pyziołek.

Gmina pozwoliłaby podłączyć wodociąg wewnętrzny zbudowany przez Pyziołka do gminnej magistrali pod warunkiem, że transakcja byłaby bezkosztowa. Pyziołek oczekuje zwrotu kosztów inwestycji. Zażądał od gminy 458 000 zł. 

- Przed budową wodociągu zaproponowałem gminie przekazanie dwóch działek o wartości 70 000 zł. Proponowałem też zakup materiału i projekt po mojej stronie, a po stronie gminy wykonanie wodociągu. Propozycja nie została przyjęta, więc sam go zbudowałem. Teraz gmina postawiła warunek, że mam go oddać za darmo. Uważam, że zainwestowane przeze mnie pieniądze powinny być zwrócone. Gminie powinno zależeć na zwiększeniu ilości mieszkańców, którzy będą przecież płacić podatki. Będą też klientami płacącymi za wodę - przekonuje Pyziołek. 

Opowiada, że jest gotowy na ustępstwa pod warunkiem, że gmina przejmie drogi wewnętrzne między sprzedawanymi przez niego działkami. 

- Po stronie gminy jest propozycja przejęcia sieci wodociągowej za symboliczną złotówkę. Twierdzą, że nie mają w tym interesu. Najwidoczniej nie zależy im na tym, żeby było więcej mieszkańców - komentuje.

Łącznie na jego ziemi wydzielono około 30 działek, w tym 15 zdążył sprzedać. Na pierwszych zbudowały się już nawet domy. 

- Jest dokładnie 5 domów, ale mieszka tylko jedna osoba, która podłączyła się do wodociągu - opowiada. 

Podobno w gminie usłyszał, że musi wziąć koszt budowy na siebie, bo odbije to sobie na sprzedaży działek. Pyziołek z takim tokiem rozumowania nie zgadza się. Jego zdaniem nowi mieszkańcy na jego działkach to długofalowy zysk dla gminy. Za złotówkę wodociągu nie odda. 

MAJĄ DOKUMENT

Wójt Trzebielina Tomasz Czechowski twierdzi, że sprawa wygląda trochę inaczej. Według jego wersji Pyziołek zadeklarował budowę wodociągu i nieodpłatne przekazanie go gminie Trzebielino. Podobno zaskoczył samorząd oferując 458 000 zł za odkup.

- Budując wodociąg podwyższył wartość swoich działek. Już w tym momencie uzyskał lepsze ceny - przekonuje Tomasz Czechowski. 

Wyjaśnia, że prywatna osoba nie może być dostawcą wody pitnej. Dlatego wstępnie ustalono, że po budowie wodociągu stanie się on własnością gminy. Miało się to odbyć na zasadzie darowizny. 

- Wodociąg zbudował, czas mija, ludzie oczekują na podłączenie, a właściciel zdecydował, że gmina ma mu zapłacić ponad 450 000 zł - podkreśla Czechowski.

Zastrzega, że gmina zna realne koszty budowy. Miałoby to być około 120 000 zł. 

- Mamy oświadczenie, w którym napisał, że wodociąg zbuduje samodzielnie i odda go gminie nieodpłatnie. Minęły 2 lata, wezwaliśmy go aby dokończyć tę transakcję. W odpowiedzi dostaliśmy informację o konieczności zapłaty ponad 450 000 zł - opowiada wójt Trzebielina. 

W drugiej rozmowie wójt stwierdził, że jednak medialnie z Pyziołkiem rozmawiać nie będzie. Powołał się na obietnicę właściciela ziemi, który chciał się spotkać. Do spotkania nie doszło, a w kwietniu Czechowski przegrał wybory. Nowym wójtem został Daniel Chwarzyński i to on będzie musiał ten konflikt zakończyć.

[ZT]12919[/ZT]

CHCESZ WIĘCEJ INFORMACJI? CZYTAJ DARMOWE WIEŚCI Z POWIATU!

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ibytow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%