NOWA “ATRAKCJA” na bytowskim rynku. SŁYNNY samochód z banerami

Słynny samochód z banerami wymierzonymi przeciwko dotychczasowej bytowskiej władzy znowu pojawił się w przestrzeni publicznej. Tym razem to bytowski rynek. Wcześniej skutecznie usuniętego go z chodnika przed Urzędem Miejskim. W przeszłości stał również na parkingu przy zamku. 

- Ucieszyłem się gdy zlikwidowano ten pojazd sprzed bytowskiego ratusza. Jakież było moje zdziwienie gdy zobaczyłem go na płycie bytowskiego rynku. Przecież tam nie można parkować. Dlaczego służby nic z tym nie robią? - pyta się nasz Czytelnik.

Z jego opowieści wynika, że sam kiedyś miał kłopoty spowodowane samochodem zaparkowanym na rynku. Otóż zepsuło się auto jego znajomego. Przyjechał pomóc. Od razu pojawiła się policja. Mundurowi mieli pretensje tłumacząc, że pojazd na rynku nie może być zaparkowany. 

- Oni się chyba tego człowieka boją. Moim zdaniem to jest absurd, że na tego gościa nie ma sposobu - krytykuje zgłaszający sprawę. 

To już kolejna interwencja w tej sprawie. Poprzednim razem ten sam czytelnik zgłaszał ten sam pojazd zaparkowany na chodniku przy urzędzie. Wówczas samochód usunięto dopiero po zmianie oznakowania. Teraz sprawa powinna być raczej oczywista. Na rynku parkować nie wolno, ale policja jeszcze ostatecznego rozstrzygnięcia nie wydała.

- Sprawdzamy tę sytuację pod kątem przepisów. Prowadzimy czynności w sprawie o wykroczenie - mówi Dawid Łaszcz, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Bytowie.

Słyszymy, że na placu Wyszyńskiego w Bytowie są znaki zakazu ruchu w obu kierunkach. Nie dotyczą osób niepełnosprawnych. Sprawa będzie weryfikowana. Właściciel pojazdu dostanie wezwanie na komendę.

[ZT]12806[/ZT]

[ALERT]1713904552951[/ALERT]