Pobicie w szatni w ZSP. Sprawca miał kuratora i trenował BOKS

W Zespole Szkół Ponadpodstawowych w Bytowie doszło do pobicia jednego z uczniów przez innego nastolatka. Do zdarzenia doszło w szkolnej szatni — miejscu, w którym, jak się okazuje, nauczyciele nie mogą pełnić dyżurów, co znacznie utrudnia nadzór nad uczniami.

Szkoła wskazuje, że przepisy zabraniają nauczycielom przebywania w szatniach, ponieważ uczniowie się tam przebierają, co tworzy istotną lukę w zakresie nadzoru. Jak podkreśla dyrekcja, gdyby nauczyciel znajdował się wewnątrz, mógłby zostać niesłusznie posądzony o niewłaściwe zachowanie. Z tego samego powodu nie jest możliwe instalowanie kamer w tego typu pomieszczeniach.

::addons{"type":"only-with-us", "color":"black"}

Jak ustalono, sprawcą był 16-letni uczeń objęty wcześniej nadzorem kuratora. Wcześniej uczęszczał do szkoły w Motarzynie, gdzie również miało dojść do incydentu z użyciem przemocy.

Z informacji przekazanych przez szkołę wynika, że nastolatek został przyjęty do placówki już z dokumentacją kuratora i że wcześniej obserwowano u niego zachowania agresywne. Władze szkoły zaznaczają, że sytuacja jest szczególnie niepokojąca, ponieważ uczeń trenował boks – dyscyplinę wymagającą samokontroli, której w tym przypadku zabrakło.

Według ustaleń szkoły, do bójki doszło w wyniku wcześniejszych nieporozumień między uczniami. Prawdopodobnie obaj chłopcy umówili się na tzw. „ustawkę”. Do incydentu doszło w ciągu zaledwie kilku minut.

Na miejsce wezwana została policja, jednak rodzice poszkodowanego ucznia zrezygnowali z formalnego zgłoszenia sprawy. Matka chłopca uznała, że sytuacja miała charakter obustronnej prowokacji i zaproponowała rozwiązanie problemu poprzez przeniesienie drugiego ucznia do innej szkoły.

Placówka zareagowała natychmiast, wprowadzając zmiany w regulaminie korzystania z szatni. Obecnie drzwi do szatni pozostają otwarte, nauczyciel pełni dyżur przy wejściu, a uczniowie mają wyznaczony maksymalnie pięciominutowy czas na przebranie się.

Jak informuje szkoła, była to reakcja prewencyjna mająca na celu zwiększenie bezpieczeństwa.

Na szczęście poszkodowany uczeń nie odniósł poważnych obrażeń i już następnego dnia wrócił na lekcje.

Władze szkoły podkreślają, że każdy przejaw przemocy traktowany jest z najwyższą powagą.

– Takie sytuacje nigdy nie są błahostką. Młodzież przychodzi do szkoły z różnym bagażem doświadczeń, dlatego reagujemy natychmiast, zanim agresja przerodzi się w tragedię – czytamy w stanowisku szkoły.

[ZT]16939[/ZT]