Jedna z obietnic radnego powiatowego Aleksandra Szopy, obecnie wicestarosty, okazała się kompletnym niewypałem. To idea uruchomienia powiatowego budżetu obywatelskiego. Już przy pierwszym rozdaniu zainteresowanie było tak kiepskie, że dofinansowanie uzyskał tylko jeden wniosek. Później przez trzy kolejne lata budżet był całkowicie wyzerowany, a teraz radni kasują tę inicjatywę. W praktyce okazało się, że mieszkańcy wolą brać udział w budżetach obywatelskich ogłaszanych w obrębie gmin, a nie powiatu.
– Na posiedzeniu komisji nie było żadnego głosu sugerującego, że kiedykolwiek będziemy jeszcze budżet obywatelski realizować – zauważa radny Roman Zaborowski.
Starosta Leszek Waszkiewicz potwierdza, że było wiele kontrowersji przy przeprowadzaniu pierwszej edycji budżetu obywatelskiego. Złożono kilka wniosków, ale niewiele z nich spełniało kryteria. Natomiast organizacje pozarządowe zarzucały, że rezerwacja pieniędzy na budżet obywatelski ogranicza ewentualne dotacje dla stowarzyszeń. Chodziło o to, że składane wnioski często powielały się z możliwą działalnością lokalnych organizacji pozarządowych. Realizatorem miał być w tym przypadku urząd.
Przeciwko likwidacji budżetu obywatelskiego jest radna Katarzyna Klaman.
– Ja chcę pobudzać moich wyborców do działania, a nie zamykać im buzię – komentuje.
Radny Wojciech Duda zarzucił jej, że wypuszcza takie komentarze, ale nie złożyła żadnego wniosku na posiedzeniu zarządu powiatu, którego jest członkinią.
– W moim odczuciu uchwała o budżecie obywatelskim jest pustym zapisem – komentuje Duda.
Jego zdaniem, radni mogą wykazać się w inny sposób. Wystarczy złożyć jesienią wniosek do projektu budżetu na kolejny rok.
Podobnego zdania jest starosta Leszek Waszkiewicz. Jego zdaniem, budżet obywatelski uaktywnia ludzi tak naprawdę tylko w czasie zbierania głosów i zgłaszania inicjatywy.
– Lepszym sposobem wspierania aktywności jest pobudzanie organizacji pozarządowych. Wówczas nie kończy się to tylko na wspieraniu samego pomysłu, ale też na bezpośrednim zaangażowaniu w dany projekt. Nie kończy się to wówczas tylko na akcie głosowania – przekonuje starosta.
Radna Ewa Dulewicz jest trochę innego zdania. Jej zdaniem, nie wszyscy muszą i chcą działać w organizacjach pozarządowych. Dlatego budżet obywatelski powinien nadal istnieć, umożliwiając zgłaszanie inicjatyw nawet przez pojedyncze osoby. Proponuje pozostawienie drobnej puli 50 000 zł.
– W 2022 roku kwota budżetu obywatelskiego to było zaledwie 70 000 zł, więc moim zdaniem nie jest to suma warta aż tak długiej dyskusji. Warto to zostawić, aby taka możliwość wspierania inicjatyw była nadal możliwa – komentuje radny Mariusz Łuczyk.
Radny Mirosław Maszluch uważa, że kluczowy głos w tej sprawie powinien mieć wicestarosta Szopa, który był inicjatorem budżetu obywatelskiego.
– Powinien zabrać głos w momencie, gdy jego dziecko padło – komentuje Maszluch.
Aleksander Szopa niepowodzenie budżetu obywatelskiego łączy z faktem, że został on rozpoczęty w momencie, gdy wybuchła pandemia koronawirusa.
– Podzielam opinię starosty, że dla organizacji pozarządowych można by lepiej wykorzystać te środki – przyznaje Szopa.
Wszyscy zauważają, że sednem problemu było to, że pieniędzy z powiatowego budżetu obywatelskiego nie można było przeznaczyć na drobne inwestycje. Możliwe było wspieranie jedynie działań miękkich, na przykład kulturalnych. Dlatego radny Marian Gospodarek zaproponował, żeby zamiast budżetu obywatelskiego przeznaczyć większe pieniądze na konkurs grantowy dla organizacji pozarządowych.
Ostatecznie większością głosów budżet obywatelski został odrzucony, przynajmniej na ten rok.
Leszek14:14, 07.04.2025
Jeszcze raz pytam - kto to jest Szopa, skąd się wziął ten ktoś w tej samorządowej formie???
na swoim+14:15, 07.04.2025
Coś w stylu - nikt wam tyle nie da co my wam naobiecujemy! Brawo panie Szopa, tak dalej! Obiecywać, obiecywać. Dwa razy obiecane to jak raz dane!
PO14:35, 07.04.2025
Radny Marian jako niekwestionowany Lider Wspólnoty Samorządowej znowu pokazał klasę ponad podziałami przedstawił propozycję, która łączy a nie dzieli powiatowe organizacje. Widać, że Radny a zarazem Dyrektor BCKu rozumie bolączkę lokalnych NGOsów i wspiera je ze wszystkich sił. Wielki szacunek dla postawy Radnego Mariana za jego gołębie serce i otwarty umysł.
Jacóś16:32, 07.04.2025
Czegokolwiek się dotkną.......
Olek kapusta 17:08, 07.04.2025
No cóż czasem pomysły lęgną na tzw panewkach, ale tu jeszcze nic straconego proszę państwa tu trzeba zakasac rękawy i się wziąć do roboty i nie płakać nad rozlanym mlekiem, Sam człowiek zasuwał kiedyś po 12 a nawet i 16 godzin dziennie, oprócz terminu realizacji zamówienia na głowie jeszcze była jakość wykonywanej pracy, także wiem co to znaczy uczciwa i ciężka praca, dzisiaj mogę więc pouczać ludzi, ja to wam mówię wasz ekspert od spraw życiowych a wiem co mówię bo z nie jednego pieca chleb jadłem tylko że nikt mnie nie chce słuchać bo każdy udaje mądrzejszego od siebie, dodam jeszcze że ostatnio chamskie i beszczelne komentarze były pisane w moją stronę, mam to gdzieś, możecie mnie wyzywać, krytykować, obgadywać, możecie dać kciuk w górę lub w dół, możecie mnie opluwać, mam to gdzieś a krytykantom powiem jedno, kto choć raz trochę mnie posłucha, to na pewno nie będzie zimą w dziurawych butach chodził
wyborca21:47, 07.04.2025
Głosuję więc rozliczam.
Zanim oddasz głos na Trzaskowskiego z PO, znajdź w Miastku pieniądze z KPO.
Powodzenia w szukaniu ;-)
antek M.11:29, 08.04.2025
Przepraszam, a co Trzaskowski ma wspólnego z KPO? Ot prawdzie miasteckie myślenie...
POmysły PO11:12, 08.04.2025
Skoro Miastko nie zasługuje na pieniądze z KPO to chociaż wybudujcie tutaj Ośrodek dla Emigrantów, którzy ożywią nasze środowisko składające się głównie z emerytów i rencistów.
Jak to widzi pan Szopa z PO?
Waldóś12:47, 08.04.2025
Kolejny sztukmistrz.......
Normalny13:26, 08.04.2025
Och te pisowskie, internetowe płaczki.....wasz polityczny koniec już blisko.
4 0
ty PO z pewnością masz grubą blokadę intelektualną, bo pod każdym postem wypisujesz te same teksty o dyr. BCK