Warto podkreślić, że mieszkańcy Rekowa pomagali od razu po ugaszeniu ognia. Rozpoczęła się wówczas rozbiórka spalonego obiektu. W środku były różnego rodzaju akcesoria gospodarcze oraz kury i kaczki. Niestety, zwierzęta zginęły w pożarze.
- Pożar zauważony został krótko po północy. Spaliśmy. Sąsiad przyszedł nas obudzić. Poinformował o pożarze - opowiada Janina Kiedrowska, właścicielka gospodarstwa.
Zapewnia, że nie ma pojęcia jaka jest przyczyna pożaru. Zdaje się na działania śledczych.
Spalony budynek nie był stary. Kiedrowska doskonale pamięta okoliczności, w jakich został zbudowany. Było to w latach 80. XX wieku.
- Było to w czasie gdy przez Rekowo miał jechać Wyścig Pokoju. Stała wówczas u nas kryta strzechą stodoła. Kazali nam ją rozebrać i zbudować nowy budynek gospodarczy. Robiliśmy to wszystko dla jednej chwili, dla momentu, w którym przez naszą wieś przejechali kolarze - wspomina.
Warto zaznaczyć, że budynek gospodarczy przy szkole, sąsiadujący ze stodołą Kiedrowskich, objęty był opieką konserwatora zabytków. Był plan modernizacji tego obiektu. Teraz jest już nieaktualny, bo po pożarze niewiele z niego zostało.
Czytelnik22:05, 15.05.2024
Ze współczuciem dla poszkodowanych. Ale - radny z Płotowa -... a szkoda gadać.
A 23:28, 15.05.2024
A co może mamy dawać kase bo materiały budowlane są drogie i za pieniądze z ubezpieczenia nie będą w stanie wybudować super nowego. Trudno wypadki chodzą do ludziach od zarania dziejów, trzeba zakasac rękawy w do roboty.
Radny z Plotowa 11:49, 16.05.2024
Ze współczuciem dla pogorzelców , ale wszyscy pamiętamy jak to Pan radny sprawując jeszcze wtedy inna posługę pomógł pewnej dziewczynce , przekazując jej zakrętki . Cóż 20 zlotych za te zakrętki piechota nie chodzi .
1 0
anioł nie człowiek 🤣
0 0
Pewnie ten anioł już 4 worki zakrętek plastikowych przygotował .