Brutalne pobicie w bytowskim ogólniaku

Amatorskie MMA w bardzo brutalnej wersji. 2 kwietnia w bytowskim liceum ogólnokształcącym rozegrały się sceny jak z porachunków zwaśnionych grup kibicowskich. Na terenie placówki oświatowej doszło do pobicia. Uczestnicy to uczniowie szkoły. Jeden napadł drugiego.

Policja potwierdza, że doszło do takiego zdarzenia.

– Sprawa trafiła do sądu rodzinnego. My jako policjanci wykonaliśmy czynności w niezbędnym zakresie – mówi Dawid Łaszcz, rzecznik prasowy Powiatowej Policji w Bytowie.

Więcej informacji uzyskujemy w Sądzie Okręgowym w Słupsku.

– 10 kwietnia Komenda Powiatowa Policji w Bytowie skierowała do Sądu Rejonowego w Bytowie, do Wydziału Rodzinnego i Nieletnich, materiały związane z tym zdarzeniem w zakresie czynu karalnego i demoralizacji ustalonych czworga osób nieletnich. Z załączonych dokumentów wynika, iż zdarzenie miało miejsce na terenie LO w Bytowie w dniu 2 kwietnia i miało dojść do popełnienia czynów zakwalifikowanych z art. 157 §1 k.k. oraz art. 190 §1 k.k. Zawiadomienie o zdarzeniu złożyła matka pokrzywdzonego ucznia – informuje Tamara Kulczewska, rzecznik prasowy sądu.

Wspomniany artykuł 157 §1 Kodeksu Karnego dotyczy naruszenia czynności narządów ciała lub rozstroju zdrowia i jest zagrożony karą od trzech miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Sędziowie zajmą się również groźbami karalnymi kierowanymi przez napastnika, za co grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności.

Proces w tej sprawie będzie toczył się w bytowskim sądzie. Sprawę poprowadzi sędzia Wojciech Juszkiewicz. Do dyspozycji sądu trafiły mocne dowody.

– Z załączonych do materiałów przekazanych przez policję wydruków obrazów oraz z opisu dokonanego w notatce służbowej policjanta wynika, że w istocie do zdarzenia doszło w miejscu na terenie budynku szkoły objętym monitoringiem – zaznacza sędzia Kulczewska. – W opisanych materiałach znajduje się protokół oględzin zabezpieczonego nagrania oraz nośnik z takim nagraniem, który został przekazany sądowi przez policję.

Wicedyrektor bytowskiego LO Katarzyna Sobol oszczędnie komentuje przebieg wydarzeń, powołując się na niepełnoletność uczestników.

– Z pewnością był to incydentalny przypadek. Nie są to nagminne sytuacje w naszej placówce. Za mojej kadencji po raz pierwszy zdarzyło się coś takiego – mówi Katarzyna Sobol, która w liceum odpowiada za nadzór wychowawczy.

Czy znane są Wam sygnały o podobnych incydentach w bytowskim LO? Czekamy na Wasze komentarze. A może przedstawiciele szkoły mają jeszcze coś do powiedzenia? Zapraszamy do kontaktu pod numerem telefonu 513 313 112. Zapewniamy anonimowość.

[ZT]18853[/ZT]