Szybka reakcja bytowskich dzielnicowych zapobiegła wykrwawieniu się mężczyzny, który podczas zabawy z synem niefortunnie uderzył ręką w szybę w drzwiach, doznając obrażeń przedramienia. Gdyby nie pomoc policjantów, mogłoby dojść do tragedii.
- W niedzielne popołudnie (16.07) policjanci otrzymali zgłoszenie o krzykach dochodzących z jednego z mieszkań na bytowskim osiedlu. To zdarzenie st. sierż. Łukasz Gostomczyk oraz mł. asp. Łukasz Gillmeister potraktowali priorytetowo, gdyż wiedzieli, że sytuacja może być poważna. Funkcjonariusze gdy weszli do mieszkania, zauważyli w łazience siedzącego przy wannie mężczyznę, któremu obficie krwawiło z przedramienia. Widać było, że 33-latek stracił już bardzo dużo krwi - opowiada Dawid Łaszcz, oficer prasowy KPP Bytów. - Mundurowi wiedzieli, że tu liczy się każda sekunda, więc natychmiast przystąpili do działania. Z radiowozu wyciągnęli torbę medyczną i rozpoczęli akcję ratunkową. Opatrzyli ranę, dzięki czemu krwotok został opanowany.
Stan poszkodowanego nadal był poważny. Do czasu przyjazdu zespołu ratownictwa medycznego policjanci stale monitorowali funkcje życiowe mężczyzny. Jak tłumaczył on później mundurowym, do zranienia doszło gdy grał ze swoim dzieckiem w piłkę w mieszkaniu. Wówczas mężczyzna przewrócił się uderzając ręką w szybę w drzwiach.
[ZT]9580[/ZT]
[ALERT]1689597316632[/ALERT]
6 2
Niesamowite! Dobrze, że nie odeszli na emeryturę!
5 2
Co za wielki wyczyn ohoho
Czemu nie opisujecie pracy ratowników medycznych i strażaków dla których takie sprawy to rutyna _przepraszam was z góry za te słowa bo wiem z czym na codzień musicie sie borykać ale parcie policjantów na szkło w takim wypadku to żenada
4 0
Szewc naprawił buty.