NIETRZEŹWY sołtys Soszycy, kierowca PKS Bytów, wiózł DZIECI do szkoły. Szybko odzyskał pracę, jako opiekun uczniów

Świetnie bawił się na weselu i dzień później, na poprawinach, ale nie pomyślał, że po 2 dniach takiej zabawy warto wziąć w poniedziałek wolne. Szczególnie, jeśli jest się kierowcą zawodowym i wozi się dzieci do szkoły. Sołtys miejscowości Soszyca w gminie Parchowo, Zbigniew Cichosz (podajemy pełne dane z uwagi na to, że to osoba publiczna), “wpadł, jak śliwka w kompot”. Został zatrzymany wkrótce po rozpoczęciu szkolnego kursu, gdy usiadł za kierownicą mając w organizmie 0,38 promila alkoholu. Co ciekawe, w busie była również jego małżonka, która także pracuje dla PKS Bytów i zajmuje się opieką nad dziećmi w trakcie ich przewozu. W jej przypadku nie zbadano stanu trzeźwości, więc nie wiadomo czy również po weselu była “wczorajsza”. 

Do incydentu doszło w połowie września. Autobus, który ruszył z miejscowości Struga, spod domu sołtysa, został zatrzymany przez Wojewódzki Inspektorat Transportu Drogowego w Gdańsku. Jak relacjonują świadkowie i co potwierdza WITD, na pokładzie autobusu sołtys miał sześcioro dzieci, które wiózł do Szkoły Podstawowej w Jasieniu. Rodzice początkowo sądzili, że sołtys zostanie przykładnie ukarany. Liczyli na nagłośnienie tej sprawy. Teraz są zawiedzeni i interweniują w naszej gazecie, obawiając się, że wszystko dąży do “zamiecenia tej sprawy pod dywan”. 

- Obserwowaliśmy te wydarzenia. Najpierw na przystanku zatrzymali go pracownicy Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego z Gdańska, a następnie nadjechała policja, od strony Jasienia. Sądziliśmy, że wszystko szybko się potoczy, bo przecież to wielka nieodpowiedzialność, wozić dzieci będąc po spożyciu alkoholu. Byliśmy przekonani, że artykuł na ten temat ukaże się w lokalnym tygodniku, ale nic takiego się nie stało. Nie było wzmianki o tym, że jechał on busem należącym do PKS Bytów, a w środku były dzieci. Opisali to tak, że kierowcę busa zatrzymała policja i był on po spożyciu alkoholu. Nie ma nawet podanej miejscowości, w której do tego doszło. Tymczasem zatrzymanie zawodowego kierowcy autobusu po spożyciu alkoholu to sprawa o dużo większym “kalibrze” niż zatrzymanie każdego, jednego, szeregowego kierowcy, prowadzącego busa - alarmuje mieszkaniec gminy Czarna Dąbrówka, który postanowił tę sprawę nagłośnić. - Zadzwoniłem do Was, bo wiem, że tylko w Was jest nadzieja, że sprawa “pod dywan nie zostanie zamieciona”.

Faktycznie podjęliśmy ten temat i uzyskaliśmy potwierdzenie ze strony policji, że wspomniany kierowca został zatrzymany w stanie wskazującym. Miał dużo szczęścia, ponieważ stężenie alkoholu nie przekroczyło 0,5 promila. To granica przestępstwa. Sołtys Soszycy popełnił wykroczenie. 

- Oficer dyżurny bytowskiej Komendy Powiatowej Policji 13 września 2021 roku około godz. 6:30 otrzymał zgłoszenie o tym, że kierowca Mercedesa najprawdopodobniej jest nietrzeźwy. Policjanci zatrzymali do kontroli kierowcę busa i sprawdzili jego trzeźwość. Okazało się, że 58-letni mężczyzna popełnił wykroczenie, ponieważ kierował pojazdem w stanie po spożyciu alkoholu. Mundurowi mieszkańcowi gminy Parchowo zatrzymali prawo jazdy i prowadzą teraz postępowanie wyjaśniające w sprawie o wykroczenie - tak brzmi policyjny komunikat. 

Faktycznie nie ma wzmianki o tym, że wspomniany kierowca to pracownik spółki PKS Bytów, wożący dzieci do szkoły. Nie ma też informacji o tym, że w autobusie było sześcioro dzieci, co w swoim komunikacie przekazał Wojewódzki Inspektorat Transportu Drogowego w Gdańsku. 

- Trzeba też zwrócić uwagę na to, że w komunikacie Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Gdańsku, na zdjęciu wymazano logo PKS Bytów, naklejone na busie. To też jest co najmniej zastanawiające - komentuje jeden z rodziców. 

To szybko jednak zostało wyjaśnione. - Zgodnie z przyjętą praktyką, nie publikujemy danych podmiotów lub osób, w tym nazw przewoźników, wobec których prowadzimy czynności - wyjaśnia WITD.

Według rodziców, trzeba jasno powiedzieć, że to kierowca pracujący w PKS Bytów, który do szkoły wozi dzieci. Ich zdaniem powinno być to szczególnie napiętnowane. 

- Trzeba podkreślić, że sołtys był w weekend na weselu, a w niedzielę na poprawinach. W poniedziałek ruszył ze swojego domu w miejscowości Struga, przejechał jakieś 700 m. do Soszycy. Tam czekali już na busa pracownicy WITD, a z Jasienia przyjechał policyjny radiowóz. Prawdopodobnie ktoś wiedział, że on mocno pił na tych poprawinach, a w poniedziałek wsiadł za kierownicę autobusu, więc powiadomiono służby, aby go sprawdzić - relacjonuje jeden z rodziców. - Naszym zdaniem skoro jest tak nieodpowiedzialną osobą, to nawet przy nieznacznym stężeniu alkoholu 0,38 promila w organizmie, powinien stracić pracę jako kierowca. Z tego, co wiem, posadzili go teraz obok kierowcy, w roli opiekuna. To nawet jeszcze gorzej, bo nie mamy zaufania do osoby, która po alkoholu wsiada za kierownicę. Kto wie czy nie przyjdzie mu do głowy ponowić tej próby? W ten sposób nietrzeźwy mężczyzna będzie opiekować się naszymi dziećmi!

Nasz informator opowiada, że w autobusie w roli opiekunki dla dzieci siedziała żona sołtysa, a gdy go zatrzymali pracownicy WITD w Gdańsku, autobus do domu przetransportował ojciec sołtysa. 

[ZT]2626[/ZT]

Sołtys Zbigniew Cichosz przyznaje się do winy, jeśli chodzi o jazdę po alkoholu, ale jednocześnie stara się też obronić. Podkreśla, że w spółce PKS Bytów pracuje 43 lata. To pierwsza taka wpadka. 

- Ja nawet wiem kto takie rzeczy rozpowszechnia, bo jest taka jedna rodzina, która non stop na mnie donosi - mówi sołtys Soszycy. 

Podkreśla, że 0,38 promila to tylko wykroczenie i z tego względu odebrano mu uprawnienia jedynie w kat. D. 

- Gdybym jechał samochodem osobowym, to właściwie nic by z tego nie było. Pech chciał, że coś tam wykazało, ale to nie było też tak, że byłem pijany - zapewnia sołtys Cichosz. 

Przyznaje, że był “na kacu”. Niestety, nie pomyślał, aby tego dnia do autobusu nie wsiadać. Teraz oczywiście tego żałuje, ale zastrzega, że przedstawianie go w roli osoby, która jest nieodpowiedzialna i po pijanemu siada za kierownicą autobusu, to nieprawda. 

- To jest kolejna zagrywka tej rodziny. Robią to dlatego, że jeden z nich przegrał ze mną wybory na sołtysa. Od tamtego czasu cały czas “pode mną doły kopią” - broni się sołtys.

Już wiadomo jaka wyznaczona została dla niego kara. To mandat w wysokości 700 zł oraz prawo jazdy kategorii D zabrane na okres 6 miesięcy. Zwykłym samochodem osobowym może nadal jeździć. 

Początkowo sołtys Soszycy chciał spotkać się i dokładnie odnieść się do wszystkich zarzutów. Przedstawiciel redakcji miał do niego przyjechać. W ostatniej chwili zmienił zdanie. Wyjaśnił, że cały przekaz informacyjny ma być za pośrednictwem prezesa spółki PKS Bytów. Tam dowiedzieliśmy się, że z funkcji kierowcy został zwolniony. Pracuje teraz jako opiekun. Czy wróci za kierownicę? Czas pokaże. Najpierw musi minąć czas kary. Rodzice zapowiadają, że będą mieć sołtysa cały na oku. 

[ALERT]1636281483151[/ALERT]