Reksio nie miał z nimi szans. Ukochany pies Jacka Prondzyńskiego i jego rodziny został rozszarpany przez wilki – takie są podejrzenia właściciela posesji, który znalazł ślady walki, mnóstwo krwi, ale po psie nie było ani śladu.
Prondzyński apeluje do władz, aby podjęły działania i zezwoliły na redukcję populacji wilków, które – jak twierdzi – coraz bardziej panoszą się w okolicy i w całym kraju.
Makabryczne odkrycie
Do zdarzenia doszło w Ugoszczy. Jacek Prondzyński zauważył ogromne plamy krwi na swojej posesji, kilkanaście metrów od domu. Gdy zobaczył, że jeden panel ogrodzeniowy został wyrwany, zrozumiał, że mogło dojść do najgorszego. Po 8-letnim kundelku, Reksiu, nie było śladu.
- Ten pies nigdy nie był na łańcuchu. Miał swój kojec, solidnie ogrodzony panelami z marketu i wzmocniony słupkami. W końcu obok mamy jeszcze drugiego psa, husky, ale jego wybieg jest dodatkowo zadaszony siatką, bo potrafił uciekać. Do niego wilki się nie dobrały - opowiada Jacek Prondzyński.
Prondzyński: To na pewno wilki
Gospodarz z Ugoszczy jest przekonany, że to atak wilków. Świadczą o tym ślady krwi i siłowo wyrwana część ogrodzenia. Po zdarzeniu przeszukał okoliczne pola, licząc, że znajdzie, choć fragment ciała psa, ale oprócz krwi w kilku miejscach nie było nic.
- Przęsło jest wyrwane tak, jakby zrobił to człowiek, ale o obecności wilków świadczą kałuże krwi - mówi Prondzyński.
Podejrzewa, że wilków było kilka, najpierw rozszarpały psa, a później zabrały jego ciało do lasu.
- Zatrważające jest to, że moja posesja znajduje się na uboczu, ale kojec był dosłownie kilkanaście metrów od domu! Teraz strach wieczorem wychodzić z domu - komentuje Prondzyński.
Apel o redukcję populacji wilków
Mężczyzna apeluje do władz lokalnych i krajowych o działania zmierzające do redukcji populacji wilków. Twierdzi, że problem będzie narastał i obawia się, że w końcu dojdzie do ataku na człowieka.
- Próbowałem uzyskać odszkodowanie i skontaktowałem się z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska. Powiedziano mi, że na zgłoszenie mam maksymalnie 2 dni, a ja zrobiłem to po trzech. W efekcie nie mam szans na rekompensatę! - opowiada.
- Bardzo brakuje nam naszego Reksia. Smutek byłby mniejszy, gdyby po prostu uciekł albo został zagryziony gdzieś na polach. Ale on był w zabezpieczonym kojcu i został siłą wyciągnięty!
Myśliwi: „Wilków jest coraz więcej”
Miejscowi myśliwi potwierdzają, że populacja wilków rośnie w szybkim tempie.
- Regularnie spotykam wilki na naszych terenach łowieckich. Moim zdaniem problem dopiero się zaczyna i z pewnością będzie więcej takich przypadków - mówi Karol Lipiński, prezes koła Jeleń w Studzienicach.
Według niego wilki mają coraz większy wpływ na lokalną faunę.
- Sarny praktycznie zniknęły z pól. Kiedyś można było zobaczyć stada po 20-30 sztuk, teraz to zaledwie kilka. Tolerowanie tej sytuacji skończy się dopiero wtedy, gdy wydarzy się coś naprawdę poważnego - ocenia.
Dopytujemy go, jak to możliwe, że po psie z Ugoszczy nie ma nawet śladu.
- Wilki potrafią przejść kilkaset metrów, niosąc swoją ofiarę. Bez problemu przenoszą w pysku sarnę ważącą 18 kg – dla myśliwego byłoby to wyzwaniem już po 100 metrach - tłumaczy Lipiński.
Senator Anna Górska nie ma jednoznacznego zdania w tej sprawie.
- Nie mam wiedzy na ten temat. Są w kraju instytucje, które nadzorują tę sprawę. To oni powinni podejmować decyzje - komentuje Górska.
Jednocześnie przypomina, że jeszcze niedawno populacja wilków była zagrożona wyginięciem.
[CGK]590[/CGK]
ukochany 10:33, 14.02.2025
ukochany Reksio w kojcu! oksymoron ! jakby był taki ukochany to nie mieszkał w więzieniu! a po za tym to że wilki atakują to wina człowieka który strzlając i niszcząc siłe watahy skazuje je na "łatwe" zdobycze. poczytajcie trochę o wilkach wtedy zabierajcie zdanie w tym temacie!
Chenio 11:45, 14.02.2025
Gdyby Reksio miał mądrzejszego pana to by żył..
...13:32, 14.02.2025
A domownicy nic nie słyszeli? Przecież to musiała być krwawa rzeźnia,niszczenie kojca,piski ,szczekania skomlenia ...to wszystko chyba nie działo się bezszelestnie.Na miejscu opiekunów psa , sumienie dręczyło by mnie do końca życia.
Jonek09:44, 16.02.2025
A łańcuch też zjadły ? Czy został dla następnego Reksia ?
pies07:59, 17.02.2025
tak żyją u tego pana zwierzęta? Ciekawe czy kiedyś wychodzą z tego kojca. Jak by mu zależało by lepiej zadbał o ogrodzenie . A koła łowieckie się boją że nie mają już na co polować bo populacja sarny spadła niech się do normalnej pracy wezmą a nie będą w lasach strzelać dla sportu. Łowiectwo powinno być zakazane
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ibytow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
3 3
A może po prostu nie było ich ...nie pomyślałeś ?