Zamontowali LUSTRO drogowe w czynie społecznym [WIDEO]

W zmagającym się z finansowymi problemami powiecie bytowskim brakowało pieniędzy na tę inwestycję. Wprawdzie to tylko 500 zł, ale jednak. Ludzie wzięli sprawy w swoje ręce. Kupili w internecie lustro drogowe i zamontowali we wsi Cetyń (gm. Trzebielino), w miejscu szczególnie niebezpiecznym. Wprawdzie wcześniej mieszkańcy liczyli na wsparcie starostwa, ale spotkali się z odmową. Drogowcy doszli do wniosku, że lustro jest na potrzeby jednej prywatnej posesji, więc nie może być finansowane ze środków publicznych.

- Zgodnie z ustawą o drogach publicznych, koszt utrzymania wjazdu i wyjazdu z posesji oraz znaków należy do właściciela posesji - informował kilka tygodni temu Janusz Mortas, wicedyrektor ZDP w Bytowie.

Mieszkańcy nie zgadzali się z taką interpretacją, ale natrafili na mur oporu. Właściciel posesji tłumaczył, że lustro powinno stać w pasie drogowym, a więc nie powinien być to jego wydatek. Z pomocą przyszedł mu radny powiatowy Wojciech Duda. Zorganizował zbiórkę. Kupili lustro występując o zgodę na jego ustawienie. W tym przypadku odpowiedź była pozytywna. Kilka dni temu lustro zostało zamontowane. Wojciech Duda zrealizował to wspólnie z radnym gminy Trzebielino Marcinem Łukasiewiczem i Józefem Terefenko, którego ta sprawa bezpośrednio dotyczy.

- Już raz miałem stłuczkę. Kierowca wyjeżdżający zza zakrętu nie zauważył mnie, a ja też nie mogłem go zauważyć. Doszło do zderzenia. Na szczęście nikomu nic poważnego nie stało się, ale podobnych niebezpiecznych sytuacji było więcej. Lustro było bardzo potrzebne. Dziwię się, że starostwo nie chciało zgodzić się na jego zakup - mówi Józef Terefenko z Cetynia.

Lustro zostało zakupione za prywatne pieniądze Wojciecha Dudy i radnego Marcina Łukasiewicza. Wspólnymi siłami wbetonowali w odpowiednim miejscu metalowy słupek.

- Powinien o to zadbać starosta bytowski Leszek Waszkiewicz - zaznacza radny Duda.

Opowiadał wcześniej, że pierwszej wersji twierdzono, że lustro powinno stać na posesji Józefa Terefenko. Problem w tym, że wówczas nie spełniałoby swojej funkcji. Ostatecznie zdecydowano, że ustawione musi być po drugiej stronie jezdni, w pasie drogowym. 

Łączny koszt jest w granicach 1000 zł, bo oprócz lustra trzeba było kupić jeszcze słupek. W szacunkową cenę wliczony jest również montaż. W tym przypadku to czyn społeczny dwóch radnych i właściciela posesji.

- Panu staroście pozwalamy, jak będzie przejeżdżał, niech przejrzy się w tym lustrze - dodaje uszczypliwie radny Duda. 

Józef Terefenko dotychczas musiał samochodem wyjeżdżać na połowę jezdni, co było bardzo niebezpieczne.

- Domagaliśmy się od starostwa sfinansowania lustra, bo to skrzyżowanie z drogą gminną. Przepis mówi jasno, że jeżeli jest wyjazd z drogi gminnej to obowiązek zamontowania lustra ma powiat. Próbowano nam wmówić, że to lustro nie da obrazu z obu dróg. To nieprawda. Lustro działa. Wszystko widać jak na dłoni z obu dróg, zarówno z prywatnej posesji, jak i z drogi gminnej - dodaje Marcin Łukasiewicz, radny gminy Trzebielino.

NASZA RACJA

Dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Bytowie upiera się przy swoich racjach. Przyznaje, że lustro zamontowane zostało w pasie drogowym, ale jego zdaniem służy wyłącznie jednej prywatnej posesji.

- Tak traktujemy to od samego początku, a wniosków o ustawienie luster mamy dużo. Nie jesteśmy w stanie wszystkich zrealizować - mówi dyrektor Aleksander Pradella. - Inna sytuacja jest gdy trwa przebudowa drogi, a montaż lustra uwzględniony został przez projektanta. Wówczas wykonywane jest na nasz koszt. Lustra ustawia się przy skrzyżowaniach z drogami gminnymi. W tym przypadku – wbrew temu co twierdzą mieszkańcy – lustro nie jest na potrzeby skrzyżowania z drogą gminną.  

Podobnego zdania jest starosta Leszek Waszkiewicz. 

- To nie starostwo nie ma w tej sprawie racji, ale osoby, który tę sprawę nagłaśniają - zapewnia starosta.

Kto ma rację? Czekamy na Wasze komentarze. 

[ZT]12403[/ZT]

CHCESZ WIĘCEJ INFORMACJI? CZYTAJ DARMOWE WIEŚCI Z POWIATU!