Burmistrz Bytowa Ireneusz Gospodarek działa opieszale, narażając obywateli na dodatkowe koszty? Tak twierdzi autor skargi, która wpłynęła do bytowskiego ratusza. Skarżący, mieszkaniec Gdańska, zarzuca burmistrzowi celowe przeciąganie postępowania w sprawie dotyczącej kary za parkowanie bez wymaganej opłaty.
– Skarżący zarzucił burmistrzowi Bytowa brak odpowiedzi na korespondencję w terminie, celowe przedłużanie procedury w celu maksymalizacji kary za drobne przewinienie, a ponadto nasyłanie komornika z urzędu skarbowego oraz niepokojenie jego rodziny przez egzekutora – informuje Grzegorz Kobus, pracownik Urzędu Miejskiego w Bytowie.
Autor skargi domagał się upomnienia burmistrza oraz zmniejszenia, jego zdaniem zawyżonej, kary, która miała zostać nałożona z winy włodarza. Żądał również podania podstawy prawnej, na podstawie której skierowano sprawę do komornika, mimo że – jak twierdzi – kontaktował się kilkukrotnie z urzędem i próbował wyjaśnić sytuację. Dodatkowo, domaga się odszkodowania w wysokości 1000 zł dla swojej córki z tytułu strat moralnych.
– Domaga się też zaprzestania ścigania kierowców rzekomo zawyżonymi karami za parkowanie w mieście – wyjaśnia Kobus.
Cała sprawa zaczęła się 22 lipca 2024 roku, gdy skarżący zaparkował samochód w strefie płatnego parkowania w Bytowie. Wykupił bilet parkingowy od godz. 15:02 do 15:32. Po upływie tego czasu nie opuścił miejsca postojowego. O godz. 15:45 kontroler firmy City Parking Group przeprowadził kontrolę i nałożył opłatę dodatkową, którą należało uiścić w terminie 14 dni. Opłata mogła zostać anulowana po okazaniu biletu, jednak skarżący nie uiścił jej i nie usprawiedliwił swojego postępowania.
18 września wystosowano upomnienie, które – po dwukrotnej awizacji – nie zostało odebrane. Wystawiono tytuł wykonawczy, na podstawie którego naczelnik urzędu skarbowego dokonał egzekucji należności z konta bankowego. 16 grudnia skarżący domagał się anulowania opłaty, a burmistrz udzielił odpowiedzi 7 stycznia. 14 stycznia skarżący ponownie wystąpił z żądaniem anulowania opłaty dodatkowej.
– Dysponujemy oświadczeniem, że skarżący zgłosił się do biura strefy płatnego parkowania i tłumaczył, że był w szpitalu z żoną, która była w ciąży. Z tego powodu – jak twierdzi – nie mógł opuścić miejsca w wyznaczonym czasie – tłumaczą urzędnicy z Bytowa.
Jednak, jak podkreślają, skarżący zareagował dopiero w grudniu 2024 roku, czyli po rozpoczęciu egzekwowania opłaty dodatkowej. W całej sprawie chodzi o... 24 zł.
Skarżący utrzymuje, że wyjaśnienia przesłał e-mailem do biura SPP, ale z biura poinformowano, że żadna taka wiadomość nie wpłynęła.
– Moim zdaniem nie było tu sytuacji, w której burmistrz coś zaniedbał – mówi Ryszard Sylka, przewodniczący Komisji Skarg, Wniosków i Petycji.
Wszyscy członkowie komisji uznali skargę mieszkańca Gdańska za bezzasadną.
[ZT]18827[/ZT]
6 0
Jakaś rozczeniowa menda ,który uważa, że stoi ponad prawem.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ibytow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas lub użyj przycisku Zgłoś komentarz