Zamknij

Nadchodzi powiatowa REFORMA oświatowa. PLAN starosty - klasy 30-osobowe

Mateusz WęsierskiMateusz Węsierski 07:00, 18.11.2024 Aktualizacja: 12:51, 18.11.2024
Skomentuj Starosta Leszek Waszkiewicz ma plan reformy oświaty Starosta Leszek Waszkiewicz ma plan reformy oświaty

Władze powiatu bytowskiego mają śmiały plan zreformowania oświaty. Niewtajemniczeni czytając te słowa już wiedzą, że będą cięcia. Mają rację. We wrześniu powstał projekt przewidujący kilka wariantów. Teraz radni będą musieli to zatwierdzić. Dyskusja z pewnością będzie burzliwa, bo niektóre placówki oświatowe mogą mocno ucierpieć, szczególnie SOSW w Tursku.

Obecnie w powiecie bytowskim działa 5 zespołów szkół ponadpodstawowych, w których w minionym roku szkolnym uczyło się 3 061 uczniów w 112 oddziałach i w 2 ośrodkach szkolno-wychowawczych. Te ostatnie zgromadziły 198 uczniów w 33 oddziałach. Ponadto ponad 17 tys. osób objętych jest opieką poradni psychologiczno-pedagogicznych w Bytowie i Miastku, a 268 dzieci rozwija swoje zainteresowania i umiejętności w Powiatowym Młodzieżowym Domu Kultury w Miastku. Jest też Powiatowe Centrum Edukacji Zawodowej w Bytowie, gdzie praktyczną naukę zawodu odbywa 260 uczniów ZSP w Bytowie, 1376 młodocianych pracowników odbyło kursy teoretycznej nauki zawodu, a 33 osoby branżową szkołę drugiego stopnia.

Najwięcej uczniów jest w Zespole Szkół Ponadpodstawowych w Bytowie - 869. Bytowski “Ekonom” ma 716 uczniów, a ZSO Bytów - 599. Poza podium jest Zespół Szkół Ogólnokształcących i Technicznych w Miastku z 532 uczniami, dalej ZSP Łodzierz - 345 uczniów, SOSW Bytów - 144 uczniów i SOSW Tursko w gminie Miastko - 54.

- W szkołach ponadpodstawowych w oddziałach klas I i II kształci się zwiększona liczba uczniów, co wynika z reformy tzw. sześciolatków. Od przyszłego roku liczby te będą spadać - prognozuje Dariusz Glazik, naczelnik wydziału oświaty w powiecie.

Idealna, zbliżona do 30 uczniów w oddziale, jest sytuacja w Zespole Szkół Ogólnokształcących w Bytowie. Gorzej jest w 3 zespołach szkół ponadpodstawowych, gdzie uśredniona liczba uczniów nie osiąga zakładanego poziomu 30 osób, ale przekracza 24, co generuje dodatkowe koszty związane z podziałami na grupy na zajęciach z języków obcych i informatyki. Najgorsza sytuacja jest w Zespole Szkół Ponadpodstawowych w Łodzierzy, gdzie średnie liczby uczniów kształtują się na poziomie nieco ponad 25 w oddziale, co jest niekorzystne ekonomicznie.

- Zaznaczyć trzeba, że zwłaszcza w ZSP w Bytowie w cyklu kształcenia następuje spadek liczby uczniów. Zbyt duży odsetek nie uzyskuje promocji do klas wyższych - zauważa naczelnik Glazik.

Władze powiatu wykonały dokładne wyliczenia ekonomiczne. Wyszło im, że do funkcjonowania placówek oświatowych muszą dokładać 6,7 mln zł w skali roku. Wynika to z tego, że koszty przewyższają sumę subwencji oświatowej. Oba specjalne ośrodki szkolno-wychowawcze generują podobny deficyt - około 1 mln zł. Do Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Bytowie trzeba dokładać rocznie 648 tys. zł, do ZSP 483 tys. zł, a najmniej do bytowskiego “Ekonoma”, bo zaledwie 151 tys. zł. Dużym deficytem wykazał się Zespół Szkół Ogólnokształcących i Technicznych w Miastku, który jest 1,64 mln zł na minusie oraz Powiatowe Centrum Edukacji Zawodowej w Bytowie z 1,31 mln zł na minusie. Na plusie jest jedynie Zespół Szkół Ponadpodstawowych w Bytowie, do którego nie trzeba dokładać. Placówka ta wygenerowała 728 tys. zł więcej niż przyznana subwencja. To jednak nie wszystko, bo na przykład sam internat przy ZSOiT w Miastku wypracował 408 tys. zł dochodu za wynajem pokoi dla kursantów i z komercyjnych wynajmów w okresie ferii letnich i zimowych. Natomiast internat ZSO w Bytowie wypracował 388 tys. zł.

- Widać tu wyraźnie, że internat ten w okresie przerwy feryjnych wynajmowany jest jedynie okazjonalnie. Widać rezerwy, których wykorzystanie poprawiłoby kondycję ekonomiczną tej jednostki. Nadmienić należy, że internat przez ZSO w Bytowie nie ma tak dobrze doinwestowanej bazy lokalowej, jak internat w Miastku - zauważa Glazik. Prawie 400 tys. zł dochodu wypracowało Powiatowe Centrum Edukacji Zawodowej w Bytowie

Najdroższe jest utrzymanie ucznia ZSOiT w Miastku, a najmniej “kosztuje” uczeń Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Bytowie. W Miastku koszty utrzymania ucznia przewyższają subwencję oświatową o 2925 zł na jedną osobę. Dla porównania do utrzymania jednego ucznia ZSO w Bytowie trzeba dokładać nieco ponad 300 zł w skali roku.

Wyliczono również koszty utrzymania podopiecznych w specjalnych ośrodków szkolno-wychowawczych. W Bytowie jest to ponad 54 tys. zł, a w Tursku pod Miastkiem 47 tys. zł. W rozbiciu na uczniów wygląda to fatalnie dla Turska, gdzie do każdego podopiecznego trzeba rocznie dokładać ponad 35 tys. zł. Dla porównania w Bytowie, gdzie podopiecznych jest więcej, suma na jednego ucznia to 6173 zł.

- Wpływ na taką różnicę kosztów utrzymania ma liczba wychowanków przebywających w internatach. W 2023 roku internat SOSW w Bytowie zamieszkiwało 54 wychowanków, a w Tursku jedynie 28 - wyliczają władze powiatu.

Podobnie jest w przypadku internatów funkcjonujących przy zespołach szkół ogólnokształcących. W Miastku do każdego ucznia przebywającego w internacie trzeba dokładać ponad 22 tys. zł, a w Bytowie 11 800 zł. Dysproporcja ta wynika ze średniorocznej liczby wychowanków zamieszkujących internaty. W ubiegłym roku w Bytowie było ich 61, a w Miastku jedynie 33.

Cofając się kilka lat do tyłu wyraźnie widać, że deficyt w oświacie rośnie. W 2020 roku powiat dokładał 4,2 mln zł, a w minionym roku szkolnym już ponad 6,7 mln zł. Jednocześnie w tym okresie nie nastąpił spadek liczby uczniów, a wręcz odwrotnie, bo ilość uczniów wzrosła.

- Wpływ na tę sytuację miała ogólna sytuacja ekonomiczna i wzrost wydatków związanych z energią elektryczną i cieplną, wzrost kosztów usług i wynagrodzeń czy pandemia - wyjaśnia naczelnik Glazik.

RECEPTA?

Zaproponowano rozwiązania, które mają poprawić finanse. To przede wszystkim rygorystyczne pilnowanie liczby uczniów w oddziałach, aby było jak najwięcej klas 30-osobowych. Mają być też kolejne źródła dochodów poprzez komercyjny wynajem pokoi, zwiększoną ilość kursów kształcenia zawodowego oraz wynajmy innych pomieszczeń szkolnych. W przypadku miasteckiego ZSOiT szansą rozwoju jest tworzone właśnie branżowe centrum umiejętności w zakresie energii odnawialnej, które buduje się kosztem ponad 12 mln zł. Pozyskana na to została dotacja.

Na celowniku znalazł się też Powiatowy Młodzieżowy Dom Kultury w Miastku. To jedyna w powiecie taka jednostka prowadzona przez starostwo. Autorzy raportu zauważają, że w Miastku funkcjonuje również Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury. Naczelnik Glazik zaproponował albo przekazanie prowadzenia tych zadań na rzecz MGOK Miastko, albo ograniczenie liczby sekcji i godzin zajęć, a także połączenie poradni psychologiczno-pedagogicznych w Bytowie i Miastku. Łącznie do tych placówek (PMDK i dwie poradnie) trzeba rocznie dokładać ok. 1 mln zł ponad sumę subwencji oświatowej.

- Powiatowy Młodzieżowy Dom Kultury w Miastku nie jest placówką kulturalną, lecz publiczną, oświatowo-wychowawczą wychowania pozaszkolnego. Naszym głównym celem jest organizowanie czasu wolnego dzieci i młodzieży, rozwijanie ich zainteresowań i zdolności oraz wspomaganie rodziny w wychowaniu - informuje Katarzyna Bąk, dyrektor PMDK.

Sposobem na oszczędności w bytowskim ZSO ma być stworzenie wspólnego zaplecza kuchennego dla licealistów i wychowanków specjalnego ośrodka szkolno-wychowawczego oraz zwiększenie zakresu komercyjnego wynajmu pokoi w internacie. Z zadań inwestycyjnych konieczna jest budowa pełnowymiarowej hali sportowej, remont internatu, budowa windy oraz wymiana okien w szkole. 

Jeśli chodzi o ZSP w Bytowie, autorzy raportu podkreślają, że dodatni bilans finansowy to jednostki może być mylący, bo szkoła ta przyjmuje subwencję oświatową, a wydatki w zakresie praktycznej nauki zawodu ponosi Powiatowe Centrum Edukacji Zawodowej. Sumarycznie obie te jednostki zanotowały stratę w wysokości 590 tys. zł.

W Łodzierzy pod Miastkiem funkcjonują dwa typy szkół - technikum i branżowa szkoła I stopnia. Technikum wygenerowało stratę 480 tys. zł. Problemem jest spadająca ilość uczniów w technikum. Początkowo do klas pierwszych przyjmowano po 30, a nawet 32 uczniów, a w ostatnich latach spadło to do 17 uczniów. Natomiast do matury przystępuje zaledwie kilku uczniów.

Dla szkoły w Łodzierzy władze powiatu mają kilka recept. Pierwsze to wzmocnienie poprzez przeniesienie tam Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Tursku, albo scalenie ZSP w Łodzierzy z Zespołem Szkół Ogólnokształcących i Technicznych w Miastku. Napisano również o rygorystycznym pilnowaniu tworzenia klas 30-osobowych.

Jedyną przepełnioną szkołą jest bytowski “Ekonom”, do którego funkcjonowania dokłada się najmniej, bo 151 tys. zł. Tam średnia liczba uczniów w oddziale to prawie 30 osób.

TURSKO NA CELOWNIKU

Najbardziej na celowniku jest Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy w Tursku. Podkreślono, że tylko w powiecie bytowskim funkcjonują dwa takie ośrodki, jeśli chodzi o województwo pomorskie. Obie placówki wygenerowały stratę w wysokości ponad 2 mln zł. Jednostka w Tursku funkcjonuje w starym budynku pałacowym. Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy w Bytowie jest aktualnie w trakcie modernizacji. Powstaje nowoczesna hala sportowa. Docelowo ma być to centrum szkolenia specjalnego, zapewniając duży zakres usług społeczno-rehabilitacyjnych i prozdrowotnych.

- Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy w Tursku znajduje się w barokowym pałacu z końca XIX wieku, wpisanym do rejestru zabytków. Pałac przeszedł częściowy remont. Idąc z duchem czasu i potrzebami społeczności w zakresie szkolnictwa specjalnego, wachlarz edukacyjny na terenie gminy Miastko należałoby rozszerzyć - proponuje naczelnik Glazik.

Jego zdaniem konieczne jest przeniesienie ośrodka ze wsi Tursko do miasta z jednoczesnym poszerzeniem bazy. W zabytkowym pałacu ośrodek nie może być rozbudowywany. Są duże bariery architektoniczne. To właśnie z powodu fatalnej bazy ośrodek nie może powiększać liczby uczniów, więc według dyrektora zmiana bazy lokalowej jest koniecznością. W przyszłości mogłoby powstać przedszkole specjalne i specjalna branżowa szkoła I stopnia. Plusem SOSW w Tursku jest wykwalifikowany zespół specjalistów stosujących nowoczesne metody edukacyjne. Oszczędności w oświacie mają polegać przede wszystkim na zmianach w szkolnictwie specjalnym. Zaproponowano kilka wariantów. Pierwszy to całkowita likwidacja SOSW Tursko i przeniesienie 54 uczniów oraz 28 wychowanków internatu do ośrodka w Bytowie. To rozwiązanie najkorzystniejsze ekonomicznie, ale sprawiające, że szkolnictwo specjalne będzie oddalone od Miastka, a część nauczycieli i pracowników obsługi straci pracę. Skutkiem będzie też ogólny spadek liczby uczniów kształcących się w szkołach specjalnych, konflikt społeczny i marginalizacja szkolnictwa specjalnego w gminie Miastko. 

W drugim wariancie pisze się o budowie nowego Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Miastku. Szacunkowy koszt to 25 mln zł. Najprawdopodobniej nie uda się na to pozyskać środków zewnętrznych i wzrosną koszty utrzymania. Na plus należy oddać powstanie nowoczesnej bazy i rozwój szkolnictwa specjalnego w zachodniej części powiatu. Rozwiązanie to miałoby wpłynąć na pogorszenie sytuacji finansowej powiatu.

Wariant kolejny to przeniesienie ośrodka w Tursku do obiektu szkolnego z zasobów gminy Miastko. Powiat chciałby wykorzystać fakt, że gmina Miastko przewiduje reorganizację oświaty. Jedna ze szkół może być zlikwidowana. To właśnie w tym obiekcie miałby rozpocząć funkcjonowanie specjalny ośrodek szkolno-wychowawczy przeniesiony z Turska. Minus to większe wydatki związane z utrzymaniem nowego, większego obiektu szkolnego oraz dodatkowe wydatki związane z jego dostosowaniem i rozbudową.

Wariant czwarty do przeniesienia specjalnego ośrodka w Tursku do Zespołu Szkół Ponadpodstawowych w Łodzierzy. W jednym budynku funkcjonowałyby dwie szkoły. W tym przypadku szkoła w Łodzierzy musiałaby być dostosowana do potrzeb osób niepełnosprawnych i rozbudowana o internat. Władze przewidują, że mogłoby to poskutkować zmniejszeniem liczby uczniów w szkole zawodowej i trudnościami egzystencjalnymi związanymi z funkcjonowaniem dwóch szkół w jednym obiekcie.

W wariancie piątym jest tylko niewielka zmiana. Specjalny ośrodek funkcjonuje w Łodzierzy, a wychowankowie korzystają z odległego o kilka kilometrów internatu Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Technicznych. To rozwiązanie korzystniejsze ekonomicznie, ale bardziej problematyczne dla uczniów szkoły specjalnej. Dla miasteckiego “ogólniaka” byłoby to dobre rozwiązanie, bo internat obecnie ma obłożenie 40%. Problemem z pewnością byłaby konieczność dowozu wychowanków SOSW z internatu do szkoły i wysokie koszty dostosowania obu szkół.

W wariancie numer 6 przewiduje się przeniesienie specjalnego ośrodka szkolno-wychowawczego do Łodzierzy z jednoczesnym przeniesieniem kształcenia zawodowego do Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Technicznych w Miastku. W ten sposób specjalny ośrodek funkcjonowałby samodzielnie w nowej lokalizacji.

- Zespół Szkół Ogólnokształcących i Technicznych w Miastku jest szkołą, do której powiat bytowski dokłada ze swojego budżetu największe środki finansowe. W minionym roku było to ponad 1,6 mln zł. Realizacja tego wariantu będzie tym bardziej zasadna, że wkrótce na bazie ZSOiT w Miastku wybudowane i wyposażone dostaną kolejne pomieszczenia kształcenia zawodowego w branżowym centrum umiejętności - argumentuje naczelnik Glazik.

Minusy takiego rozwiązania to prawdopodobna redukcja zatrudnienia w kadrze pedagogicznej i pracowników administracji, konieczność sfinansowania budowy internatu szkoły specjalnej w Łodzierzy, a na plus należy dodać pełne wykorzystanie potencjału lokalowego ZSOiT w Miastku. Mankamentem może być spadek zainteresowania uczniów kształceniem ogólnym i technicznym, jeśli w jednym obiekcie będzie funkcjonować również szkoła zawodowa.

7 wariant to… brak zmian. Władze powiatu uznają go za najmniej prawdopodobny. Jest jeszcze wariant 8 w postaci przekazania prowadzenia specjalnego ośrodka w Tursku podmiotowi prawnemu lub fizycznemu. W tym przypadku ośrodek i tak by się nie rozwijał. Na plus dla powiatu jest to, że przekazuje jedynie subwencję oświatową, nie martwiąc się o koszty utrzymania. Podmiot prowadzący musiałby sobie sam z tym poradzić. Pod uwagę brane jest też przekazanie prowadzenia specjalnego ośrodka szkolno-wychowawczego gminie Miastko przy zmianie lokalizacji placówki na Miastko. Oczywiście gmina Miastko musiałaby tego chcieć.

Dodatkowo w wariancie numer 10 przewidziano likwidację internatu w obu szkołach specjalnych. Internat w Tursku zanotował stratę 850 tys. zł, a internat przy z SOSW w Bytowie - ponad 160 tys. zł. Za tymi zmianami można spodziewać się spadku liczby uczniów. W Tursku 17 wychowanków to mieszkańcy gminy Miastko, czyli 60% wszystkich uczniów. W Bytowie miejscowi to 22 wychowanków, co stanowi prawie 40% wszystkich uczniów.

Raport Glazika zostanie przedstawiony radnym, którzy podejmą ostateczną decyzję w sprawie reformy oświaty.

[ZT]10148[/ZT]

CHCESZ WIĘCEJ INFORMACJI? CZYTAJ DARMOWE WIEŚCI Z POWIATU!

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

ProkoProko

9 1

Szukacie osczędności? Szukajcie. Ale najpierw powiedzcie ludziom, gdzie jest 320 000 zł przekazane szkole, która zniknęła????

11:25, 18.11.2024
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

na szparagi na szparagi

4 0

40 lat temu gospodyni hodowała świnki, każda świnka była dobrze znana gospodyni bo były codziennie dobrze nakarmione i oprzątnięte dlatego szyneczka za komuny była towarem smacznym, zdrowym i luksusowym, teraz powstały fermy trzody chlewnej gdzie świnki podżerają się wzajemnie i masowo są faszerowane lekami, pędzone paszą i antybiotykami ..... i tak to wygląda - szyneczka jest tańsza , powszechnie dostępna i jakościowo pośledniej jakości .... za komuny absolwent wyższej uczelni to był ktoś ! dziś mamy szkółki produkujące magistrów na zamówienie o jakości POprodukcyjnej ..... tak więc dalej róbmy klasy po 30 osób - sukcesy będą ... ilościowe na pewno .... na jakość już nikt nie patrzy - wiadomo - Chińczyk wyprodukuje taniej !!! .... a Polak będzie miał po 5 dyplomów uczelni wyższych i służył u Niemca, Norwega, Brytola i Włocha za podnóżek

18:32, 18.11.2024
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

z bytowaz bytowa

5 0

Jeszcze nie tak dawno, w podobnym kapelusiku i żółtym kubraczku, stał na mojej działce strach na wróble. Nie miał diabelskich skrzypiec i nie zajmował się reformą oświatową w bytowskim powiecie.

18:33, 18.11.2024
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%