Gmina Bytów POMAGA, czyli powodziowa LICYTACJA polityczna

Gmina Bytów postanowiła pomóc jednej z gmin dotkniętych powodzią. Wytypowany samorząd dostanie 50 000 zł do wykorzystania. Zanim do tego doszło, zaczęła się polityczna licytacja. Kto da więcej? Radny Ryszard Sylka zaproponował 100 000 zł. Padła też propozycja aby pieniędzy nie dawać jednej z gmin, lecz zaprzyjaźnionemu powiatowi krapkowickiemu w województwie opolskim.  

- Nie określamy gminy, dla której miałaby być przeznaczona pomoc. Będzie to przedmiotem konsultacji. Chodzi o pomoc finansową w wysokości 50 000 zł - mówi Ireneusz Gospodarek, burmistrz Bytowa. 

W propozycjach pojawiły się Krapkowice, zaprzyjaźnione z powiatem bytowskim. Proponowano też Stronie Śląskie lub Lądek Zdrój.

Były burmistrz Ryszard Sylka proponuje wsparcie powiatu krapkowickiego. 

- Rozmawiałem ze starostą krapkowickim. Powiedział, że jest potrzebna pomoc. Proponowana kwota to oczywiście kropla w morzu potrzeb. Moim zdaniem powinno być to wsparcie dla ochotniczej straży pożarnej z powiatu krapkowickiego - mówi Ryszard Sylka. - Ubrania strażaków, pompy i inny sprzęt w czasie powodzi ulega szybkiej degradacji i wymaga wymiany. 

Jednocześnie podwyższył propozycję wsparcia do 100 000 zł. Proponował zmianę przeznaczenia pomocy z odbudowy infrastruktury drogowej na straż pożarną. 

Jeszcze dalej poszedł radny Andrzej Płaczkiewicz. Zaproponował aby w uchwale dopisać dwa słowa “lub inne”. Jego zdaniem otworzy to furtkę do pomocy innym gminom na południu Polski. 

Radny Andrzej Borzyszkowski zaproponował żeby pieniądze były skierowane do konkretnej gminy wiejskiej koło Stronia Śląskiego. 

[ZT]15505[/ZT]

Radny Sylka upierał się, żeby środki przekazać jednak dla powiatu krapkowickiego, a następnie zobowiązać powiat do przekazania jednostkom OSP. Skrytykowała go skarbnik Barbara Góra podkreślając, że w ten sposób tworzy się niepotrzebną “papierologię”, bo powiat krapkowicki musiałby przechodzić liczne formalności aby móc pieniądze skierować do gminy. Jej zdaniem należy wskazać konkretne gminy, który otrzymają pieniądze i przekażą je jednostkom OSP. 

- Tam ludzie potrzebują chleba wody, a nie pieniędzy na hełmy i mundury OSP. Zapewniam, że powiat krapkowicki jest bogatszy od bytowskiego. Jednostki OSP mają tam wystarczające wsparcie! - wykrzyczał zbulwersowany radny Andrzej Borzyszkowski. 

Zgodził się z tym radnym Mateusz Oszmaniec. Zaproponował żeby to gmina Bytów kupiła potrzebne rzeczy i przetransportowała dla potrzebujących. 

- Byłaby to najszybsza forma pomocy - przekonuje Oszmaniec. 

Tu również oponuje skarbnik Barbara Góra. Zauważa, że gmina Bytów musiałaby przechodzić procedurę przetargową. Zanim by do tego doszło, sytuacja na południu Polski mogłoby się zmienić. Dlatego jej zdaniem trzeba fundusze przekazać na rzecz samorządu. 

- Oni potrzebują pieniędzy - stwierdza Góra.

Według przewodniczącego Jana Tredera trzeba pomagać tym gminom, które ucierpiały, a nie są pokazywane w przekazach telewizyjnych. W takiej sytuacji są Krapkowice. 

- Proponuję zapis “dla gmin powiatu krapkowickiego” - mówi Treder. 

Taki zapis poparło 12 radnych, czyli większość. 

Ostatecznie zatwierdzili przekazanie 50 000 zł dla powiatu krapkowickiego. Zastrzeżono, że w niedalekiej przyszłości możliwe będzie powtórzenie tej formy pomocy poprzez przyjęcie kolejnej uchwały. Najpierw trzeba znaleźć odpowiednią sumę w budżecie gminy.  

LUDZIE POMAGAJĄ

W Bytowie trwają też, inne akcje pomocowe dla powodzian. To zbiórki społeczne, zbiórka harcerstwa, a także ta prowadzona przez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. Do zbiórki zachęca również nowa sołtys Pomyska Małego - Izabela Stojewska. Szczegóły na poniższym plakacie. 

Natomiast władze Bytowa zapraszają w niedzielę na specjalny koncert na rynku. Dochód z wydarzenia przeznaczony będzie dla powodzian. 

[CGK]438[/CGK]