RATOWALI ŻYCIE na chodniku przy ulicy Staszica

Dramatyczne sceny rozegrały się w Bytowie, na ulicy Staszica, we wtorek, 28 stycznia. Jadąca z córką kobieta zasłabła. Samochód został zatrzymany. Rozpoczęła się akcja ratunkowa, niestety, z negatywnym skutkiem.

- Byłem na miejscu i to widziałem. Jestem poruszony, pozytywnie poruszony reakcją ludzi – mówi świadek zdarzenia. – Zatrzymało się 5 samochodów. Wszyscy byli bardzo zaangażowani. Jedna osoba przykryła ją kocem, a inna osoba wzięła z samochodu fotelik dla dziecka i podłożyła pod głowę. Było to bardzo ludzkie podejście, godne pochwały. 

Jak reagować w takiej sytuacji? Po wezwaniu pomocy należy rozpocząć pośredni masaż serca. Wykonujemy go, uciskając w 1/3 dolnej części mostka, na głębokość ok. 3–4 cm – tylko wtedy jest on skuteczny. Po 30 uciśnięciach należy wykonać dwa wdechy ratunkowe metodą tzw. usta-usta. Pamiętajmy, że aby były one skuteczne, musimy unieść żuchwę i zatkać nos poszkodowanego. Wykonujemy dwa wdechy i kontynuujemy masaż serca. W przypadku obaw dotyczących wykonywania oddechów metodą usta-usta, możemy z nich zrezygnować, pozostając tylko przy masażu serca. Optymalnie, czynności resuscytacyjne wykonujemy do czasu przyjazdu karetki lub przywrócenia czynności życiowych u pacjenta.

W szpitalu w Bytowie ustaliliśmy, że faktycznie taka akcja ratunkowa miała miejsce. Niestety, finalnie życia kobiety nie udało się uratować.

- Doszło do zatrzymania krążenia i niestety nie skończyło się to dobrze, bo kobieta zmarła – mówi Ewa Czechowska, rzecznik prasowy Szpitala Powiatowego w Bytowie.

[ZT]17658[/ZT]