Bytowscy policjanci ROZBILI SIĘ “NA CZERWONYM”

W pierwszej wersji komunikatu było to zderzenie dwóch samochodów osobowych – Volvo i Kia. Taką wersję przekazano do mediów. Okazuje się, że jest ważny niuans. Sprawca kolizji, poruszający się samochodem Kia Ceed, to 40-letni policjant, a samochód to radiowóz, który próbował przejechać z ulicy Gdańskiej na Sikorskiego na czerwonym świetle. 

Do kolizji dwóch samochodów doszło w niedzielę, 26 stycznia, około godziny 12:30 na skrzyżowaniu ulic Gdańskiej, Sikorskiego i Lęborskiej w Bytowie. Radiowóz miał włączone sygnały dźwiękowe i świetlne. Policjanci jechali do kolizji, do której doszło na skrzyżowaniu ulic Kochanowskiego i Szerokiej. 

- Pojazd uprzywilejowany, z włączonymi sygnałami błyskowymi i dźwiękowymi, w trakcie dojeżdżania do obsługi zdarzenia drogowego, wjechał na skrzyżowanie i zderzył się z samochodem marki Volvo poruszającym się ulicą Sikorskiego w kierunku ulicy Lęborskiej.

W momencie, gdy radiowóz wjechał na skrzyżowanie, miał czerwone światło. Pojazd marki Volvo, którym kierował 65-latek, przodem uderzył w lewy bok radiowozu – relacjonuje Dawid Łaszcz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Bytowie. – Nie ulega wątpliwości, że sprawcą kolizji był policjant kierujący radiowozem. Nawet jadąc samochodem uprzywilejowanym, trzeba zachować wszelkie środki ostrożności. 

[ZT]16881[/ZT]

W wyniku zderzenia nikt nie odniósł obrażeń. Kierowcy byli trzeźwi. Szkody zostaną naprawione z ubezpieczenia. Kierowca radiowozu nie został ukarany mandatem, a jedynie pouczony. Pojawia się tu pytanie, dlaczego? Przecież niejednokrotnie przy takich kolizjach nakładano minimalny mandat 1020 zł i punkty karne.

– W przypadku takich kolizji zdarzają się różne zakończenia. W niektórych sprawach kończy się to mandatem, w innych pouczeniem, i nie ma znaczenia, że w kolizji brał udział policjant – zapewnia Dawid Łaszcz. 

Zaznacza, że słysząc sygnały samochodu uprzywilejowanego, kierowcy powinni zachować szczególną ostrożność, a nawet, jeśli jest taka możliwość, zatrzymać się. Nie zmienia to faktu, że w takiej sytuacji wina leży po stronie kierującego radiowozem. 

Rzecznik prasowy KPP Bytów zastrzega, że nie ma zdjęć z tej kolizji. Radiowóz czeka na naprawę. Dzięki Czytelniczce otrzymaliśmy foto z kolizji, już po publikacji artykułu. Dziękujemy.

[CGK]569[/CGK]