RADNY WIATROWSKI ZAPOWIADA PROTEST NA DRODZE KRAJOWEJ!

Żarty się skończyły. Mieszkańcy Mądrzechowa, Ząbinowic i Mokrzyna będą protestować, utrudniając ruch na drodze krajowej nr 20. We wrześniu, po rozpoczęciu roku szkolnego, planują przeprowadzenie protestacyjnych spacerów. Będą chodzić z Mądrzechowa do Mokrzyna i z Mokrzyna do Mądrzechowa, podzieleni na grupy po dwóch stronach jezdni. W planie są też rowerzyści. Wszystko po to, żeby wymusić na Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad budowę ścieżki pieszo-rowerowej.

– To jest niezwykle niebezpieczny odcinek. Bardzo często są tu wypadki samochodowe, czego przykład mieliśmy 16 lipca, gdy w Mokrzynie kobieta uderzyła w samochód ciężarowy i zginęła na miejscu. Mieszkańcy naszych miejscowości nie mogą swobodnie przemieszczać się między nimi. Są uwięzieni w swoich domach przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad! – mówi zbulwersowany Eugeniusz Wiatrowski, sołtys i radny z Mądrzechowa.

O budowę ścieżki pieszo-rowerowej wzdłuż krajówki do Mokrzyna zabiega od dawna. Są już nawet plany, ale pieniędzy nie ma. Jego zdaniem, gdyby ścieżka powstała, ruch na niej byłby znaczny. Teraz ruchu pieszego nie ma z uwagi na to, że jest po prostu niebezpiecznie. Dorośli boją się chodzić, już nie wspominając o dzieciach, które nie są wypuszczane z domu na samodzielny spacer czy przejażdżkę rowerem. W ramach akcji protestacyjnej mieszkańcy Mądrzechowa, Ząbinowic i Mokrzyna zamierzają pokazać drogowcom, jakby to wyglądało, gdyby mieszkańcy nie bali się spacerować wzdłuż drogi krajowej nr 20.

– Konsultowałem tę sprawę z sołtysami sąsiednich miejscowości – Ząbinowic i Mokrzyna. Doszliśmy do jednego wspólnego stwierdzenia, że sytuacja dojrzała już do takiego momentu, że my jako mieszkańcy staliśmy się więźniami tej drogi. Musimy coś zrobić. Wpadliśmy na pomysł, żeby w określonych dniach spacerować wzdłuż drogi krajowej. Stworzymy grupy, które będą przemieszczać się w czasie największego ruchu – zapowiada Wiatrowski.

Dodaje, że do akcji wkroczą też rowerzyści. Celem jest obudzenie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, żeby zrozumieli, że jest to jeden z najbardziej niebezpiecznych odcinków dla pieszych.

– Za przykład trzeba wziąć drogi wojewódzkie. Zbudowano chodnik z Bytowa do Gostkowa i z Bytowa do Udorpia, a także do Świątkowa. Sporo chodników buduje się też na drodze wojewódzkiej numer 211 w powiecie kartuskim, a tu – przy tak dużym ruchu – nie można bezpiecznie poruszać się na pieszo i rowerem. Brak takiego ciągu pieszo-rowerowego jest skandaliczny – komentuje Wiatrowski.

Jako sołtys Mądrzechowa obserwuje tę drogę i twierdzi, że często są tam różnorakie zdarzenia, szczególnie kolizje. Podobno nie zawsze policja jest wzywana, ale widać ślady na poboczach i w rowach. W takiej sytuacji tylko odważny zdecyduje się wybrać na spacer.

– Złożono setki podpisów z prośbą o ratunek. Niestety, nie ma oczekiwanego odzewu – zauważa Wiatrowski. – To jest lekceważenie naszego społeczeństwa!

W Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad dowiadujemy się, że budowa drogi dla pieszych i rowerzystów jest wpisana do planu inwestycyjnego. Przewidziana jest również budowa sześciu zatok autobusowych wraz z dojściami – na odcinku prawie 4 km.

– GDDKiA czyni starania o pozyskanie środków na realizację przedmiotowego zadania, jednak na chwilę obecną nie ma ono zapewnionego finansowania – mówi Mateusz Brożyna, rzecznik prasowy GDDKiA w Gdańsku.

Szacunkowy koszt to około 10,5 mln zł. Na razie nie ma żadnej informacji o przyznanym dofinansowaniu na szczeblu centralnym.

Co do zapowiedzianego protestu – drogowcy przyznają, że nie mogą tego zabronić, ale mają swoje zdanie.

– Lepszym, bezpieczniejszym i skuteczniejszym sposobem jest angażowanie samorządu i lokalnych samorządowców z regionu, by wspierali GDDKiA w tej sprawie bądź aktywnie działali w temacie przedmiotowej drogi dla rowerów – komentuje Brożyna. – Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad Oddział w Gdańsku szanuje prawo obywateli do wyrażania swoich poglądów – niezależnie od jego formy – o ile pozostaje to w zgodzie z obowiązującym prawem i nie naraża nikogo (w tym samych te poglądy wyrażających) na niebezpieczeństwo. Niezależnie od tego GDDKiA jest zdeterminowana w realizacji wniosków poprawiających bezpieczeństwo ruchu drogowego, do podejmowania działań w tym zakresie niezależnie od tego, czy działania te poprzedzone są protestami, czy nie. Jednocześnie przypominam, że bezpieczeństwo wszystkich użytkowników drogi jest priorytetem wszystkich działań Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Ważne jest też angażowanie posłów, więc do wszystkich 14 posłanek i posłów z naszego okręgu wysłaliśmy pytania w tej sprawie. Czekamy na odpowiedź.

[ZT]14863[/ZT]

CHCESZ WIĘCEJ INFORMACJI? CZYTAJ DARMOWE WIEŚCI Z POWIATU!