Zamknij

NIEBEZPIECZNE dla dzieci rozwiązanie drogowe

M.W. 10:00, 02.09.2025
4 Według rodziców, usunięcie tego znaku zakazu zwiększy zagrożenie na prostopadłej ścieżce pieszo-rowerowej Według rodziców, usunięcie tego znaku zakazu zwiększy zagrożenie na prostopadłej ścieżce pieszo-rowerowej

Robi się niewesoło na skrzyżowaniu ulicy Wesołej i Domańskiego. Rodzice uczniów Szkoły Podstawowej nr 2 alarmują, że ich dzieci nie będą już bezpieczne w drodze do szkoły i ze szkoły, podążając ścieżką rowerową w kierunku ulicy Mierosławskiego. Problemem jest planowana zmiana oznakowania.

Przy Wesołej powstał sklep sieci Żabka i ma tam również powstać siłownia w nowym budynku. Dotychczas obowiązywał zakaz wyjazdu w kierunku ul. Domańskiego z uwagi na ograniczoną widoczność ścieżki rowerowej. Teraz ma się to zmienić, co bulwersuje grupę rodziców.

– Ta ścieżka rowerowa powstała z myślą o naszych dzieciach, żeby były bezpieczne. Jazda rowerem czy hulajnogą po niej jest bezpieczna pod warunkiem, że żaden samochód nie wyłoni się zza krzaków z terenu, na którym powstał sklep Żabka i siłownia. Właśnie dlatego ustawiono tam kiedyś znak zakazu, aby samochód wyjeżdżający przy ograniczonej widoczności nie doprowadził do potrącenia dziecka – alarmuje jeden z rodziców. – Moim zdaniem bezpieczeństwo dzieci jest ważniejsze od interesu dewelopera. W Bytowie dość już dla nich zrobiono… A nie daj Boże zginie dziecko. Będzie to wina tego dewelopera i urzędników, którzy na to pozwolili!

Rodzice zauważają, że znak postawiono w momencie, gdy ruch w tym miejscu był stosunkowo mały. Teraz, wraz z powstaniem sklepu i siłowni, mogą to być już setki samochodów dziennie.

- W trakcie roku szkolnego, gdy dzieci rowerami czy hulajnogami elektrycznymi poruszają się po ścieżce rowerowej, sytuacja może stać się naprawdę bardzo niebezpieczna - ostrzega rodzic. 

Janusz Mortas, wicedyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Bytowie, potwierdza, że sprawa była już analizowana i zatwierdzono nową organizację ruchu.

– Nie znam problemu. Jeśli wpłynie wniosek. Rozpatrzymy go – mówi wicedyrektor Mortas.

Piotr Kaszubowski, bytowski przedsiębiorca z branży budowlanej, właściciel budynku, potwierdza, że to on wnioskował o zmianę organizacji ruchu. Jego zdaniem nie ma żadnego zagrożenia dla uczniów pobliskiej szkoły.

– Przecież z parkingu przy sklepie wyjeżdża się z prędkością 5–10 km/h. Są ustawione znaki o przejściu dla pieszych i ścieżce rowerowej. Wyjeżdżający będzie o tym powiadomiony – mówi Kaszubowski.

Odwracając sytuację wskazuje, że gdyby znak zakazu pozostał, samochody musiałyby jeździć drogą gruntową przy budynkach mieszkalnych, co – jego zdaniem – byłoby większym zagrożeniem.

– Chodzi o to, żeby wyjeżdżać bezpośrednio na drogę zbiorczą – ulicę Domańskiego – komentuje Kaszubowski.

Podkreśla również, że zmiana organizacji ruchu została zatwierdzona, a pozytywną opinię wydała policja i powiatowa komisja ds. bezpieczeństwa ruchu.

– Sprawa była badana przez komisję, nikt nie wnosił uwag. Ja tylko wystąpiłem do gminy z wnioskiem, która nadała mu dalszy bieg – tłumaczy Kaszubowski. – Należy też zaznaczyć, że dzieci nie powinny jeździć z nadmierną prędkością, a kierowca wyjeżdżający z mojego obiektu musi zwolnić do kilku km/h przed wjazdem na ulicę Domańskiego.

Podobnie wypowiada się wiceburmistrz Przemysław Kraweczyński.

– W marcu 2025 r. na wniosek lokalnego przedsiębiorcy gmina Bytów przygotowała projekt zmiany organizacji ruchu drogowego na skrzyżowaniu ul. Ks. Domańskiego i ul. Wesołej. Projekt został przedstawiony do zaopiniowania i zatwierdzenia przez Powiatowy Zespół ds. Analiz Bezpieczeństwa i Warunków Ruchu. Po uzyskaniu pozytywnej opinii, wnioskujący przystąpił do realizacji projektu – informuje wiceburmistrz.

Gmina Bytów nie planuje przeprowadzania konsultacji społecznych w tej sprawie.

– Przyjęte w projekcie rozwiązania nie spowodują zmniejszenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym – zapewnia wiceburmistrz.

Takie tłumaczenia nie przekonują rodziców. Ich zdaniem przejazd drogą gruntową w kierunku ul. Mierosławskiego nie stwarza żadnego zagrożenia, natomiast włączanie się do ruchu na ul. Domańskiego przy ograniczonej widoczności jest zdecydowanie bardziej niebezpieczne.

– To jest postawienie interesu dewelopera ponad bezpieczeństwo dzieci – komentuje nasz rozmówca.

[CGK]837[/CGK]

CHCESZ WIĘCEJ INFORMACJI? CZYTAJ DARMOWE WIEŚCI Z POWIATU!

(M.W.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (4)

Kaszub Kaszub

3 5

Po pierwsze znaki są tak postawione że nie ma ograniczenia prędkości można wjeżdżać z prędkością 50 km . Jest tylko znak przejścia dla pieszych, który nie mówi o tym że trzeba zwolnić tylko mówi o tym żeby było bezpiecznie a wiemy jak to wygląda w rzeczywistości. Tłumaczenie właściciele budynku bardzo nieprofesjonalne, wygląda to tak jakby chciał pokazać rodzicom swoją wyższość i ich wyśmiać. Następna sprawa jak może nie dostać pozytywnej opinii z policji skoro jego teściu to były komendant. Rodzice 100% mają rację.
No ale nasza władza nie patrzy na dobro i bezpieczeństwo obywateli tylko na interes swoich kolesi.

10:28, 02.09.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

GóralGóral

7 2

Ironia losu. A w dniu wczorajszym najwięcej osób parkujących na parkingu dewelopera to rodzice dzieci. Może warto, zamiast krytykować, przyjrzeć się sobie i dostosować do nowych warunków?

11:06, 02.09.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Ha ha ha Ha ha ha

2 5

No i tu widać że właściciel najprawdopodobniej sam przyznaje się do zwiększenia ruchu z drogi która miała być bezpieczna dla dzieci. Teraz pełen parking samochodów które najprawdopodobniej będą wyjeżdżały w kierunku ulicy Domańskiego i stwarzały o 1000 albo i więcej krotne zagrożenie dla najmłodszych. Brawo dla naszej władzy brawo dla właściciela budynku. Zobaczymy kto weźmie odpowiedzialność przy pierwszej kolizji.
Obłuda i pycha kroczy przed upadkiem.

14:32, 02.09.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Co za bzduryCo za bzdury

2 1

Dzieci i dzieci, dzieci niech się uczą przepisów skoro śmigają na rowerach i elektrycznych hulajnogach. Niech rodzice uczą ich myślenia, uważności i prawa. Co do drogi- to teren publiczny dla dzieci i nie dzieci poza terenem szkoły. Jest droga ,droga rowerowa, sklep i parking. W czym problem?

16:23, 02.09.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%