Kierowcy przejeżdżający drogą wojewódzką nr 212 przez Rekowo i poruszający się chodnikiem piesi “przecierają oczy ze zdumienia”, gdy widzą efekt finalny przeprowadzonej niedawno inwestycji. Zbudowano nowy asfalt, wymieniono chodniki, ale w jednym miejscu wąski chodnik został w połowie przedzielony żółtymi barierkami. Mieszkańcy Rekowa “pukają się w głowę”. Jest tak wąsko, że nie sposób minąć się dziecięcymi wózkami.
- Muszę pogratulować remontu drogi i jedynego chodnika w wąskim gardle w Rekowie. Kto zaprojektował te żółte płotki? - pyta nasz Czytelnik, mieszkaniec Rekowa.
Wyliczył dokładnie, że szerokość chodnika, który pozostał dla pieszych, jest dokładnie na 7 betonowych płytek.
W gdańskim Zarządzie Dróg Wojewódzkich nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że w tej sprawie nie ma tzw. fuszerki. Podobno wynika to z przepisów. Barierki muszą być w pewnej odległości od krawędzi chodnika, niezależnie od tego, ile miejsca jest na zbudowanie samego chodnika.
- To jest zazwyczaj tak, gdy odnawia się stare rzeczy, jak np. chodnik w tym przypadku. Kiedyś nie było takich przepisów i nie budowano barierek, a teraz są i trzeba się do nich dostosować. Z przepisów jasno wynika, że barierki nie mogą być bezpośrednio przy krawędzi chodnika. Związane jest to z faktem, że samochody ciężarowe mogłyby o takie barierki zahaczyć naczepą. Dlatego muszą być umiejscowione 0,5 m. od krawędzi jezdni, niezależnie od tego, jak szeroki jest chodnik - usłyszeliśmy w Zarządzie Dróg Wojewódzkich w Gdańsku.
Oczywiście, rozwiązaniem byłoby poszerzenie chodnika, ale w tym przypadku nie jest to niemożliwe, bo pas drogowy nie jest zbyt szeroki. Rozwiązaniem byłby oczywiście przymusowy wykup prywatnych gruntów, ale oznaczałoby to gigantyczne koszty.
Pomimo to drogowcy zlitowali się nad mieszkańcami. Po naszej interwencji barierki zostały przesunięte.
- Po wykonaniu montażu balustrad przez wykonawcę robót, podczas wizji lokalnej w terenie przeprowadzonej w obecności nadzoru inwestorskiego i zamawiającego, stwierdzono konieczność ich przestawienia. Wykonawca skoryguje montaż balustrad w sposób zapewniający utrzymanie szerokości chodnika zbliżonej do istniejącej przed rozpoczęciem inwestycji - mówi Sylwia Grabska z ZDW w Gdańsku.
Jak informuje, głównym celem inwestycji jest budowa nowego odcinka chodnika, odtworzenie istniejącego oraz budowa nowego przejścia dla pieszych w ciągu drogi wojewódzkiej i wybudowanie dwóch przejść dla pieszych przez drogę powiatową. Dodatkowo w ramach zadania zostanie przebudowane skrzyżowanie drogi wojewódzkiej z drogą powiatową nr 1770G. Roboty obejmą również remont nawierzchni drogi wojewódzkiej i budowę kanalizacji deszczowej odprowadzającej wody opadowe z pasa drogowego. Wartość inwestycji to 2 890 676,68 zł
Warto podkreślić, że w Rekowie nie jest prowadzony wyłącznie remont samej tylko drogi i budowa nowego chodnika, ale powstał też zbiornik rozsączający, który będzie gromadzić wodę deszczową z drogi wojewódzkiej. Bezpośrednio ze zbiornika woda ma przenikać do gruntu. Dotychczas tzw. deszczówka spływała do jeziora.
[ZT]7592[/ZT]
[ALERT]1664741809211[/ALERT]
mieszkaniec08:52, 03.10.2022
Szanowny pseudo redaktorku. Barierki zostały już przesunięte, chyba masz nieaktualne informacje :P
Redakcja10:05, 03.10.2022
Szanowny Czytelniku, nie masz racji. Barierki zostały przesunięte po naszej interwencji. Artykuł napisany 2 tygodnie temu, a oto kluczowy cytat:
- Wykonawca skoryguje montaż balustrad w sposób zapewniający utrzymanie szerokości chodnika zbliżonej do istniejącej przed rozpoczęciem inwestycji - mówi Sylwia Grabska z ZDW w Gdańsku.
Tak to jest jak czyta się tylko tytuły ;)
Ryszard Lwie Serce10:12, 03.10.2022
Drogi Redaktorze nie przypisuj sobie pochwał, nie po Twojej interwencji tylko po rozmowie Króla Ryszarda, a to jest roznica.
Redakcja11:14, 03.10.2022
🙂👍
bytowiak15:40, 03.10.2022
To jest zazwyczaj tak, gdy odnawia się stare rzeczy, jak np. chodnik w tym przypadku. Kiedyś nie było takich przepisów i nie budowano barierek, a teraz są i trzeba się do nich dostosować. Z przepisów jasno wynika, że barierki nie mogą być bezpośrednio przy krawędzi chodnika. Związane jest to z faktem, że samochody ciężarowe mogłyby o takie barierki zahaczyć naczepą. Dlatego muszą być umiejscowione 0,5 m. od krawędzi jezdni, niezależnie od tego, jak szeroki jest chodnik - usłyszeliśmy w Zarządzie Dróg Wojewódzkich w Gdańsku.
CO TO ZA BZDURY !!!!
A WIĘC GDY IDĘ PIESZO CHODNIKIEM JESTEM NARAZONY ŻE MNIE CIĘŻARÓWKA ZACHACZY ??
WYPOWIEDZ Z ZARZĄDU DRÓG WOJEWÓDZKICH ...
Hak16:54, 03.10.2022
ZaHaczyć, a nie zaCHaczyć.🤣
bytowiak 20:08, 03.10.2022
Wogole nie użyłem takiego wyrazu buraku🤓
Hak do bytowiaka20:32, 03.10.2022
Cytuję: "CO TO ZA BZDURY !!!!
A WIĘC GDY IDĘ PIESZO CHODNIKIEM JESTEM NARAZONY ŻE MNIE CIĘŻARÓWKA ZACHACZY ??
WYPOWIEDZ Z ZARZĄDU DRÓG WOJEWÓDZKICH ..."
Pozdrawia burak :)
TRAGEDIA w Bytowie. NIE ŻYJE UCZEŃ szkoły branżowej
Dlaczego jest tyle jadu co do szkoły i nauczycieli? Niektórzy chyba porównują tę szkołę do naszej bytowskiej zawodówki. Należy pamiętać o jednym nie każdy hejt mogą wyłapać w szkole. Nie każdy idzie o tym donieść. Nie mają szklanej kuli i nie widzą wszystkiego. I najważniejsze. Autor artykułu brawo za to że jest pisane o tym że chłopak był z rodziny wielodzietnej która nie ma łatwo. Po co o tym pisać? Tam są też inne dzieci i teraz każdy ma wiedzieć takie rzeczy?
Nie rozumiem
21:18, 2025-10-18
Po 12 latach Tour de Pologne wraca na Pomorze!
Fajnie by było jakby peleton przejechał przez Kaszuby.
Kaszuba
21:16, 2025-10-18
TRAGEDIA w Bytowie. NIE ŻYJE UCZEŃ szkoły branżowej
Szkoły tego typu są nastawione tylko na pieniądze. Niestety szczególnie przez tych ludzi.
Tomasz
20:52, 2025-10-18
TRAGEDIA w Bytowie. NIE ŻYJE UCZEŃ szkoły branżowej
Pokolenie, które nie wie do czego służy śrubokręt. Jedyny sens to smartfon i wifi. Teraz są efekty. Kraj z taką grupą nieporadnych młodych ludzi, którzy sens życia widzĄ TYLKO I WYŁĄCZNIE na społecznościówkach bardzo szybko upadnie. Niestety. Tragedia. Dzisiejsze pokolenie 16-23- to tragedia! Oczywiście są wyjątki, ale to promil.
tikćwok
19:05, 2025-10-18