Rodziny OSKARŻANE o niszczenie roweru Felskowskiego

Wandal to niekoniecznie zakapturzony wyrostek ogolony na łyso z papierosem w zębach. W Bytowie mogą to być również… rodzice z dziećmi, którzy – nieświadomie – sieją zniszczenie na rynku. Władze miasta zauważają regularne niszczenie pamiątkowego roweru ustawionego na rynku jako hołd dla znanego nauczyciela Romana Felskowskiego. Po raz kolejny trzeba było znaleźć pieniądze na naprawę, bo rower został uszkodzony.

– Nie jest to typowy wandalizm. Wynika to raczej z ciekawości, bo ten pomnik wręcz zachęca do wsiadania. Rodzice robią dzieciom pamiątkowe zdjęcia, finalnie doprowadzając do uszkodzeń – alarmuje Jacek Czapiewski, kierownik Wydziału Spraw Rolnych i Ochrony Środowiska bytowskiego ratusza.

Po poprawkach pomnik Felskowskiego został trochę inaczej zamocowany – tak, aby wytrzymać napór ciekawskich amatorów zdjęć.

– Były też pomysły na wyniesienie go w górę, ale nawet wtedy można byłoby się na niego wspiąć – komentuje Czapiewski.

Rozważane jest również wykonanie nowego, identycznego pomnika, ale z trwalszego materiału, bo obecny z brązu jest dość kruchy. Minimum, jakie zostanie wdrożone, to ustawienie tabliczki z informacją, że na pomnik Felskowskiego nie wolno siadać.

Przewodniczący Komisji Rewizyjnej Tomasz Franciszkiewicz uważa, że przy tej okazji należy uruchomić kampanię informacyjną skierowaną do osób przyjezdnych, które podjęły pracę w Bytowie. Według jego szacunków może być ich już około tysiąca, w tym wielu spoza Europy.

– Moim zdaniem nie dochodzi do celowych aktów wandalizmu, lecz raczej do zniszczeń z czystej ciekawości. Jak się w niedzielę wyjdzie do miasta, jest mało osób miejscowych, bo oni są zazwyczaj gdzieś na wyjeździe nad morzem czy w innych miejscach, a po mieście poruszają się głównie wspomniani przybysze. Myślę, że warto ustawić tabliczki informujące o monitoringu – komentuje Franciszkiewicz.

A Ty co o tym sądzisz? 

[CGK]861[/CGK]