Zamknij

Dodaj komentarz

BŁOTNISTE BOISKO w Kołczygłowach. Tłumaczą się wójt i projektant

Mateusz Węsierski Mateusz Węsierski 13:00, 04.12.2025 Aktualizacja: 21:49, 03.12.2025
Skomentuj Zdjęcia wysłane przez zaniepokojonego Czytelnika Zdjęcia wysłane przez zaniepokojonego Czytelnika

Otoczenie nowego boiska piłkarskiego w Kołczygłowach bardziej przypomina tor do organizowania rajdów terenowych niż ukończoną inwestycję. Tak twierdzi nasz czytelnik, który zgłosił sprawę do redakcji. Jego relacja jest pełna zaniepokojenia i rozczarowania tym, co dzieje się tuż po zakończeniu budowy obiektu.

– Z przerażeniem obserwuję to, co dzieje się przy nowym boisku. Wszystko tonie w błocie. A teraz to błoto jest naprawiane na koszt gminy, co jest dla mnie bulwersujące. Przecież takie rzeczy powinien poprawić wykonawca – mówi mieszkaniec Kołczygłów.

[FOTORELACJA]561[/FOTORELACJA]

::addons{"type":"only-with-us", "color":"black"}

Według zgłaszającego źródłem problemu jest brak prawidłowego odwodnienia terenu.

– Popełniono błąd. Skoro nie wykonano odwodnienia, to problemy będą wracać przy każdym deszczu i wiosennych roztopach. To było do przewidzenia – ocenia czytelnik.

Wątpliwości mieszkańców postanowiliśmy skonfrontować z Urzędem Gminy Kołczygłowy.

WÓJT KALINOWSKI: „TO NIE WINA WYKONAWCY.”

Na przesłane przez mieszkańca uwagi odpowiada wójt gminy Kołczygłowy Artur Kalinowski, który szeroko wyjaśnia sytuację. Podkreśla, że obecne problemy nie wynikają z błędów firmy wykonawczej.

– Nie mam żadnych pretensji do wykonawcy. To nie jest tak, że Zimar coś zrobił źle, a gmina teraz naprawia po Zimarze. Teren jest trudny, a przy tak dużych opadach widać, gdzie woda naturalnie spływa i gdzie trzeba podjąć działania – mówi wójt.

Zaznacza, że przy wieloletnich inwestycjach terenowych nigdy nie da się przewidzieć wszystkiego na etapie projektu.

– Projektant też nie jest w stanie przewidzieć każdej sytuacji. Tam, gdzie boisko wyglądało wcześniej jak „Sahara”, teraz zebrała się woda. To są naturalne procesy. Dodatkowe badania gruntu, wiercenia i analizy podłoża podniosłyby koszty inwestycji o kolejne dziesiątki tysięcy złotych – tłumaczy Kalinowski.

Wójt wyjaśnia również, że obecne prace mają charakter uzupełniający i wynikają z obserwacji po ekstremalnych opadach.

– Dobrze, że przyszły takie deszcze, bo dzięki temu widzimy, gdzie trzeba poprawić teren, aby w przyszłości uniknąć podobnych sytuacji. Zastosujemy rozwiązanie, które zadziała też przy kolejnych anomaliach pogodowych – mówi.

Jak informuje wójt, samo boisko funkcjonuje prawidłowo.

– Z samego boiska woda schodzi bardzo dobrze. Problem dotyczy obszaru obok, gdzie chcemy stworzyć dodatkową przestrzeń na mniejsze bramki i treningi. To teren trawiasty, który jeszcze musi się ustabilizować – wyjaśnia.

Kalinowski dodaje, że cała inwestycja to nie tylko boisko, lecz rozbudowany kompleks sportowo-rekreacyjny.

– To jest projekt za ponad 4 miliony złotych. Obejmuje nie tylko boisko, ale również ścieżki, plac aktywności, strefę relaksu i pumptrack. Wszystko jest robione po to, żeby mieszkańcy mieli z tego jak najwięcej korzyści – podkreśla.

„TRZEBA WYJAŚNIĆ, A NIE SZUKAĆ SENSACJI”

Wójt dodaje, że docenia zainteresowanie mieszkańców, ale prosi o rzetelne podejście do tematu.

– U nas jest tak, że najłatwiej szukać dziury w całym. A prawda jest taka, że przy dużych inwestycjach zawsze pojawiają się elementy, które trzeba dopracować. To normalne. Ważne, że reagujemy i robimy to we właściwy sposób – mówi Kalinowski.

Na koniec podkreśla, że gmina nie „naprawia błędów wykonawcy”, tylko realizuje naturalny proces dokończenia inwestycji w trudnym terenie.

[ZT]20460[/ZT]

Piotr Jachyra. Wywiad z projektantem boiska w Kołczygłowach

Jak wyglądał proces przygotowania projektu boiska? Na jakim etapie został Pan zaangażowany i jakie wytyczne zostały przekazane ze strony gminy lub inwestora?

W ramach postępowania prowadzonego przez Inwestora (Gminę) zostałem wybrany do realizacji przedmiotowego zadania.  Jeszcze przed przystąpieniem do prac projektowych dokonałem wizji lokalnej terenu objętego inwestycją. Wizja in situ miała na celu wstępną weryfikacje przyjętych założeń przez inwestora. Wytyczne projektowe zawarte w umowie obejmowały wykonanie nowej murawy boiska piłkarskiego wraz z systemem nawadniania bez uwzględnienia odwodnienia na istniejącym już obiekcie.

 

Jakie dokumenty, analizy i badania były dostępne przy opracowaniu dokumentacji (w tym ewentualne badania gruntu, ekspertyzy hydrologiczne, opinie geotechniczne)?

Wymienione w pytaniu dokumenty opracowuje się w celu określenia warunków posadowienia przede wszystkim dla nowych i rozbudowywanych obiektów budowlanych. W szczególności dla obiektów realizowanych w oparciu o pozwolenie na budowę. Przedmiotowe boisko piłkarskie, jako obiekt istniejący, poddany był jedynie pracom remontowym i modernizacyjnym w trybie zgłoszenia robót budowlanych.

 

Czy podczas projektowania pojawiały się uwagi lub sygnały dotyczące konieczności zastosowania odwodnienia terenu?

W obszarze płyty boiska piłkarskiego takich sygnałów nie było.

 

Na jakiej podstawie przyjęto założenie, że wykonanie odwodnienia nie było wymagane?

Podczas wizji lokalnej stwierdzono, iż istniejąca obszar płyty boiska dotychczas nie był narażony na zastoiska wody opadowej.

 

Czy w dokumentacji znalazły się jakiekolwiek rekomendacje, uwagi lub zastrzeżenia dotyczące gospodarki wodnej?

W zakresie płyty boiska nie były wskazane rekomendacje, uwagi czy też zastrzeżenia dotyczące gospodarki wodnej.

 

W Pana ocenie – czy obecna sytuacja wynika z kwestii projektowych, wykonawczych, terenowych, eksploatacyjnych czy może związanych z zakresem ustaleń z inwestorem?

W tym miejscu należy jednak wyraźnie zaznaczyć, iż obecna sytuacja ma miejsce poza projektowanym obszarem tj. między płytą boiska, a strefą rekreacyjno-wypoczynkową. Czyli jest to obszar wyłączony z zakresu inwestycji. Sam projekt płyty boiska został opracowany zgodnie z wytycznymi inwestora. W następstwie czego, tak też prowadzone były prace budowlane.

 

Czy obecnie, po obserwacji terenu i zgłoszonych problemach, rekomendowałby Pan wykonanie odwodnienia i jeśli tak – w jakiej formie?

Po intensywnych opadach deszczu można było zaobserwować, iż zastoiska wody były przede wszystkim poza krawędzią projektowanego boiska – w strefie nieobjętej moim opracowaniem. W związku z tym jak tylko problem został zauważony, podjęte zostały rozmowy z Inwestorem mające na celu rozwiązania zaistniałego sytuacji. Aktualnie Inwestor rozważa różne warianty rozwiązań technicznych.

 

Czy jest Pan gotów przedstawić uzupełniającą opinię techniczną, która mogłaby rozwiać pojawiające się wątpliwości?

Oczywiście, że tak.  

[ALERT]1764794308511[/ALERT]

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

Nowy prezes ZZO w Sierznie. Stery przejmuje Korona

Czyli dobra znajoma kogo???

Endrju

00:47, 2025-12-04

PKS Bytów POD OSTRZAŁEM pasażerki. NIEPRAWDA prezesa

To nie jest wina bałaganu i tego co się dzieje w PKS Bytów pana prezesa i samego PKS. To jest wina że został zatrudniony na stanowisku kierownika działu przewozów człowiek politycznie powiązany ze starostą bytowskim. Człowiek bez doświadczenia (nawet jednego roku nie przepracował i nawet nie był na żadnym szkoleniu )bez uprawnień,bez kwalifikacji zawodowych w prowadzeniu działalności związanej z przewozem osób i mienia, transportem publicznym. Kierowcy odchodzą i porzucają pracę za traktowanie ich jak śmieci i z pogardą. Prezes próbuje ratować sytuację,bo w innym przypadku będzie musiał odejść a PKS za max dwa lata upadnie,nie bez powodu nowy pseudo kierownik nazywany jest "LIKWIDATOR" Całą sytuacją nie powinien tłumaczyć się pan prezes,tylko starosta i zarząd który nie ma pojęcia co się dzieje za ścianami PKS-u . Ale czego wszyscy oczekujcie, kiedy pracę nie dostaje się w ramach konkursu z doświadczeniem kilku letnim,tylko po znajomości za ??..... Oczywiście że można opluwać kierowców, bardzo to modne w dzisiejszych czasach bo kierowca jest pierwszą osobą w kontakcie z pasażerem,ale proszę pomyśleć... Kierowcy jeżdżą starymi gratami i muszą udawać że wszystko jest ok, muszą tłumaczyć ludziom dlaczego to tak a dlaczego nie inaczej A taki człowiek który nie ma pojęcia co się dzieje na trasie i w trakcie odbywania kursu jak wygląda praca kierowcy,zostaje kierownikiem od ...picia kawy i przeglądania monitoringu i karaniem "MINUSAMI" kierowców jak w gimnazjum i ma być dobrze w tej firmie?? Drodzy pasażerowie... powoli zacznijcie się przyzwyczajać do takich sytuacji bo za max dwa lata PKS-U już nie będzie,bo nie będzie kierowców,tylko pan LIKWIDATOR. SMUTNE ALE PRAWDZIWE.

Nikt taki

21:31, 2025-12-03

Autobus WIDMO PKS Bytów. „To robienie z ludzi debili”

Pks bytów notorycznie się spóźnia na trasie bytów słupsk rano 6:20 powinien wyjechać . wyjeżdża czasem nawet 30 po dopiero przez fakt że bywa ślisko jedzie wolniej więc opóźnienie jest coraz większe doliczać kobylnice i wieczne korki nie ma opcji żeby zdążyć na 8 do szkoły i jak się wytłumaczyć później ? codziennie autobus się spóźnia ?? przecież nie uwiężą dziecku tyle razy w tą samą wymówkę. pisałam e-maila brak odpowiedzi od 2 msc żadnych informacji lecz dotyczy to jednego kierowcy pana zbyszka który nie umie nigdy pojechać na czas. reszta się chcociaz stara i wyjeżdża z bytowa na czas

pasażer

20:31, 2025-12-03

PKS Bytów POD OSTRZAŁEM pasażerki. NIEPRAWDA prezesa

A ponoć od 1 grudnia linia do słupska przez łupawe o 10:30 i później jego powrót zostały zawieszone pytanie dlaczego?

Super Pasażer

19:23, 2025-12-03

0%