ZARODEK wielkiego kompleksu kurników? OBAWA w Nożynku

Mieszkańcy Nożynka (gm. Czarna Dąbrówka) obawiają się, że z biegiem lat urośnie tam wielkie kurnikowe osiedle. Niepokoi ich wniosek złożony do projektu planu ogólnego, który w tym roku muszą przyjąć radni. Miejscowy przedsiębiorca Bogdan G. planuje budowę potężnego kompleksu z kurnikami. Byłby to kolejny problem dla Nożynka, po nielegalnie działającej od kilku lat chlewni należącej do innego rolnika.

– To jest podobna sytuacja jak była w Jasieniu. Na pewno będziemy składać wnioski i nie pozostawimy tego – zapowiada Beata Kopp-Ostrowska, sołtys Nożynka.

Mieszkańcy napisali wniosek skierowany do władz gminy. Niepokoi ich plan dotyczący działki nr 73/31.

– Działka ta jest położona w bezpośrednim sąsiedztwie naszej wsi. Z dostępnych nam informacji wynika, że właściciel wystąpił o utworzenie strefy produkcji rolniczej i strefy wielofunkcyjnej związanej z zabudową zagrodową. Jego plany mają dotyczyć budowy wielkiej fermy drobiu i biogazowni. Nie ulega wątpliwości, że takie inwestycje mocno ingerują w otaczający wieś krajobraz i narażają mieszkańców na liczne dolegliwości związane choćby z intensywnym fetorem wydobywającym się z fermy i biogazowni – napisali mieszkańcy.

Obawiają się również obniżenia wartości nieruchomości i zniszczenia walorów przyrodniczo-krajobrazowych.

– Obowiązujący plan dopuszcza na tym terenie jedynie działalność rolniczą i zabudowę zagrodową, a nie działalność usługową czy przemysłową, jak ma to miejsce obecnie. Należy zaznaczyć, że pan G. już w 2019 roku wystąpił do gminy o zgodę na budowę wytwórni pasz. Odmówiono wydania takiej decyzji, twierdząc, że przedsięwzięcie to jest niezgodne z ustaleniami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Z dostępnych informacji wynika, że pan G. nie odwołał się od tej decyzji, ale wystąpił o drugie zezwolenie bezpośrednio do Starostwa Powiatowego w Bytowie. Tym razem nie występowano o wydanie decyzji środowiskowej, uznając, że inwestycja nie będzie oddziaływać na środowisko, czego – z niezrozumiałych powodów – nie zakwestionowało ani Starostwo, ani gmina Czarna Dąbrówka. Fakty są takie, że inwestor zmienił tylko nazwę planowanej inwestycji, a skala przedsięwzięcia jest większa, bo przewiduje się budowę budynku mieszalni pasz wraz z 16 zbiornikami, z których największy ma pojemność 5000 ton. Skutkiem tego było uzyskanie przez pana G. w styczniu 2023 pozwolenia na budowę ogromnego obiektu przemysłowego bez konieczności uzyskiwania decyzji środowiskowej. Obecnie prowadzone są tam intensywne prace budowlane, mimo że inwestor posiada grunty rolne, a nie przemysłowe – komentuje sołtys Beata Kopp-Ostrowska. – Stawiane przez niego obiekty i infrastruktura nie mają charakteru zabudowy zagrodowej w rozumieniu obowiązującego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Działalność właściciela działki od początku ma charakter przemysłowy. Pan G. to znany w powiecie przedsiębiorca, który w swoich działaniach nie uwzględnia głosu lokalnej społeczności. W różnych miejscach na terenie powiatu działa systemem faktów dokonanych, legalizując później swoją działalność. Przykładem jest hala w Udorpiu.

[ZT]10237[/ZT]

Sołtys zaznacza, że Nożynko to mała społeczność, ale mieszkańcy starają się dbać o swoją okolicę. Doprowadzili np. do objęcia ochroną trzech kilkusetletnich dębów.

– Bezpośrednią przyczyną wystąpienia o ochronę tych drzew było wycięcie przez pana G. kilkudziesięciu sztuk starodrzewu, stanowiącego pozostałość po parku. Do tej pory z tego tytułu nie poniósł żadnych konsekwencji – alarmuje Beata Kopp-Ostrowska. – Nasi mieszkańcy są niezwykle zaangażowani i aktywni w działaniach na rzecz ekologii. Pragniemy nadal być pełnoprawnymi członkami naszej gminnej społeczności. Dlatego prosimy o uszanowanie naszych praw i nieuwzględnianie wniosków złożonych przez pana G.

Przypomina, że od ponad 6 lat mieszkańcy są narażeni na trudności związane z drugą uciążliwą działalnością, czyli nielegalną chlewnią działającą w Nożynku.

Zauważa, że w przypadku tamtego inwestora gmina Czarna Dąbrówka razem ze stowarzyszeniem "Nożynko Piękna Wieś" działała ramię w ramię, opowiadając się po stronie mieszkańców. Oczekują, że władze gminy w podobny sposób będą bronić ich interesów przed planami Bogdana G.

– 14 grudnia tego roku wójt gminy Czarna Dąbrówka odmówił wydania decyzji środowiskowej dla budowy dwóch nowych budynków w przypadku właściciela nielegalnej chlewni. Stwierdzono, że nie będą one stanowić zabudowy zagrodowej, tylko przemysłową. W tej sytuacji uwzględnianie wniosków pana G., który na swojej działce już prowadzi działalność handlowo-usługowo-produkcyjną na znacznie większą skalę, byłoby niezrozumiałe i nie do zaakceptowania – wskazują mieszkańcy Nożynka.

Podkreślają, że obie działki dzieli zaledwie wąska droga, a postępowanie gminy w obu przypadkach jest diametralnie inne.

Mieszkańcy chcieliby nadal mieszkać w dotychczasowych warunkach, blisko przyrody, bez uciążliwej działalności, zwłaszcza że jedna nielegalna chlewnia już sprawia ogromne problemy.

– Jest to tym bardziej bulwersujące, że pan G. nie jest mieszkańcem naszej gminy, a działka przy naszej miejscowości wykorzystywana jest jedynie w celach zarobkowych – zauważają mieszkańcy Nożynka. – Mamy nadzieję, że Rada Gminy będzie kierować się interesem mieszkańców, dbając też o ochronę przyrody, zachowanie walorów krajobrazowych oraz ład przestrzenny.

Pod listem podpisali się mieszkańcy sołectw Nożynko i Kartkowo.

Ich obawy są uzasadnione wnioskiem Bogdana G. złożonym do projektu planu ogólnego. To nowa formuła prawna – radni wszystkich gmin muszą ustalić takie plany, aby wyznaczyć sposób zagospodarowania terenu.

– Dowiedzieliśmy się, że docelowo planuje on prowadzenie tam działalności produkcyjnej polegającej na budowie nawet do 12 kurników. Dla nas to fatalna wiadomość. Mamy już nielegalną chlewnię sprawiającą ogromne problemy, a teraz jeszcze kurniki i być może również biogazownia – mówi zmartwiona sołtys Nożynka.

Według mieszkańców stwierdzenie, że kurniki to nieuciążliwa działalność, jest wewnętrznie sprzeczne. Inna sytuacja jest w Żukówku, gdzie kurniki tego samego przedsiębiorcy znajdują się za wsią, za lasem i w zagłębieniu terenu. W Nożynku byłyby na wzniesieniu, bez żadnej bariery od miejscowości.

Mieszkańcy spodziewają się najgorszego i liczą na wsparcie radnych, poprzez zablokowanie wniosków Bogdana G. Ich zdaniem teren ten powinien pozostać polami uprawnymi.

Ich obawy podziela miejscowy radny Marcin Heron. Przyznaje, że działalność rolnicza takiej skali jest dużym zagrożeniem dla miejscowości.

– Rozumiem małego rolnika, który chce lekko poszerzyć działalność, ale rolnik dysponujący setkami hektarów może ulokować inwestycję tam, gdzie nie będzie ona kłopotliwa dla mieszkańców – mówi Marcin Heron. – Młodzi i starsi budują tam swoje domy, a teraz ktoś miałby im podrzucić "śmierdziela". Tak to niestety wygląda.

Wójt Jan Klasa w sprawie ochrony drzew przyznaje rację mieszkańcom Nożynka. Przypomina, że gmina wcześniej zadbała o przejęcie parku, o którego przejęcie zabiegał również przedsiębiorca Bogdan G.

– Inicjatywa mieszkańców jest słuszna, bo ten park mógłby spotkać taki sam los jak piękne świerki, które zostały wycięte na mocy ustawy zezwalającej wówczas na wycinanie wszystkiego. Dzierżawca wówczas z tego prawa skorzystał i wszystko powycinał – mówi wójt Jan Klasa.

Natomiast wniosek przedsiębiorcy dotyczący zagospodarowania jego działki w Nożynku będzie procedowany na posiedzeniu komisji Rady Gminy. 

[ZT]19335[/ZT]

CHCESZ WIĘCEJ INFORMACJI? CZYTAJ DARMOWE WIEŚCI Z POWIATU!