Łukasz Sylka jest nowym kierownikiem bytowskiego oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. 39-latek zajął miejsce radnego Andrzeja Płaczkiewicza, polityka PiS. Sylka politykiem nie jest, od 20 lat pracuje w Agencji. Wiele osób pewnie od razu skojarzy nazwisko. Pomyłki tu nie będzie, bo nowy szef jest synem byłego burmistrza Bytowa Ryszarda Sylki, obecnie radnego.
Łukasz Sylka całe swoje życie zawodowe przepracował w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Zaczynał jako stażysta w 2004 roku, jednocześnie studiując zaocznie. Kierownikiem bytowskiej Agencji był wówczas Wacław Kozłowski, były wójt Kołczygłów.
- Było to w wakacje, po ukończeniu Liceum Ogólnokształcącego w Bytowie. Miała być to praca sezonowa, a zostałem na dłużej - wspomina Łukasz Sylka.
Na Politechnice Koszalińskiej ukończył Wydział Ekonomii i Zarządzania. Został magistrem ekonomii. Dodatkowo ukończył jeszcze jeden kierunek. Jest dyplomowanym inżynierem geodetą. W 2019 roku ukończył jeszcze studia podyplomowe z rolnictwa. Wszystkie zaocznie, godząc to z pracą zawodową.
W ARiMR w Bytowie pracował do 2011 roku. Następnie przeszedł bezpośrednio pod oddział regionalny ARiMR w Gdyni do nowego Wydziału ds. GIS (Systemu Informacji Geograficznej). Fizycznie przebywał w Bytowie, ale podlegał pod bezpośrednim nadzorem gdyńskiego oddziału. Pracował na mapach satelitarnych, zajmując się m.in. sprawdzaniem rzeczywistej powierzchni upraw. Pracował tak przez kolejne 13 lat, aż do teraz gdy został kierownikiem. Po wybuchu epidemii koronawirusa znaczną część czasu spędzał w domu przed monitorem. To stamtąd sprawdzał, czy rolnicy we właściwy sposób obliczają obszar upraw. Weryfikował to, wprowadzał korekty. Można powiedzieć, że Łukasz Sylka obserwował nasz powiat z góry, z satelity.
- Od sześciu lat zajmowałem się również kontrolą w terenie. Była to dla mnie odskocznia od wieloletniej pracy przy biurku - podkreśla.
Jego zadaniem była kontrola w zakresie nawożenia i oprysków. Zajmował się również mierzeniem granic pól uprawnych.
Przedstawiając jego doświadczenie zawodowe, można powiedzieć, że nietrafiony będzie zarzut otrzymania pracy kierownika po linii politycznej. Łukasz Sylka Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa zna od podstaw. Pracował we wszystkich wydziałach. Do kompletu brakowało tylko stanowiska kierowniczego.
- Przyjąłem tę funkcję w ramach rozwoju zawodowego. Dla mnie to coś nowego, ale jednocześnie nie jest to też całkowita nowość. Pracę Agencji poznaję z innej strony - zaznacza Sylka.
Nie przewiduje zmian personalnych. Podkreśla, że większość załogi pracuje tu od samego początku. To doświadczeni fachowcy w liczbie 17 osób. Większość pracę rozpoczynała razem z nim. Zmiany personalne będą tylko dlatego, że w tym roku dwie osoby odchodzą na emeryturę. Na ich miejsca będą ogłoszone konkursy.
Pracę nowego kierownika postanowił ocenić jego poprzednik Andrzej Płaczkiewicz.
- Czy jest to powołanie polityczne, czy nie, zostawię bez komentarza - zaczyna. - Faktycznie nowy kierownik ma ok. 20-letni staż pracy w Agencji, jednak nie takie doświadczenie i umiejętności są najważniejsze w kierowaniu takim oddziałem, choć z pewnością mogą pomóc. Życzę powodzenia nowemu kierownikowi. Mam nadzieję, że cała załoga bytowskiego biura powiatowego ARiMR zadba o dobro rolników z naszego powiatu i postara się utrzymać jakość obsługi na tak wysokim poziomie, jak przez ostatnie dwa lata. Łatwe to nie będzie, mając na uwadze zmiany narzucane przez Unię Europejską, gdzie mocno akcentowany jest Europejski Zielony Ład. Sam temat European Green Deal w mojej ocenie jest jakimś kosmicznym nieporozumieniem. Nie ze względu na staranie, aby zapobiegać zanieczyszczeniom wód, gleb i produktów rolnych, co jest w założeniu bardzo słuszne, ale fakt, że za usuwanie skutków tych zanieczyszczeń obarcza się w największym stopniu kraje takie jak Polska, która pod kątem ekologii w produkcji rolnej i nie ma się czego wstydzić. To polski rolnik będzie musiał ponieść największe koszty tego, że przez lata w Europie na polach było więcej chemii niż gleby.
[ZT]12499[/ZT]
Krk10:42, 23.08.2024
Jest coś zabawnego i przewrotnego w tym, że pan Płaczkiewicz, który stanowisko kierownicze w ARIMR zajął bez doświadczenia w placówce, ocenia kompetencje pana Sylki, który pracuje tam ponad 20 lat.
Proboszcz12:44, 23.08.2024
Odpowiedni człowiek na odpowiednim miejscu.
Marian13:16, 23.08.2024
To stanowisko było zawsze polityczne, za cztery lata pożegna się z tą funkcją.
Donald13:18, 23.08.2024
To jak za komuny synowie i córki dygnitarzy dostają państwowe fuchy.
Olek kapusta 16:02, 23.08.2024
Dużo pracy pewnie czeka tego kandydata, Sam człowiek zasuwał kiedyś po 12 a nawet i 16 godzin dziennie, także wiem co to znaczy uczciwa i ciężka praca, dzisiaj mogę więc pouczać ludzi, ja to wam mówię wasz ekspert od spraw życiowych a wiem co mówię bo z nie jednego pieca chleb jadłem tylko że nikt mnie nie chce słuchać bo każdy udaje mądrzejszego od siebie
P.S. ostatnio chamskie i bardzo brzydkie komentarze były pisane w moją stronę, mam to gdzieś, możecie mnie wyzywać krytykować obgadywać obrażać powtarzam mam to gdzieś, a powiem krytykantom jedno, kto choć raz trochę mnie posłucha to na pewno zimą w dziurawych butach chodził nie będzie, pozdrawiam krytykantów .
Ryszard USA travel f16:21, 23.08.2024
NASI NA SWOIM!!!! Brawo!!!
korytko08:59, 24.08.2024
A spróbuj Ty wieprzki odciągnąć od koryta. Zwłaszcza, gdy moczą ryjki w melasie już w drugim pokoleniu.
Gosc17:28, 23.08.2024
To ta sama rodzina co właściciel kamienicy z punktem Orange ?
Jeśli tak to śmiech na sali ....
Jarek 19:04, 23.08.2024
Takie praktyki powinny być karane 🤬🤬🤬🤬🤬
Mateo21:13, 23.08.2024
Musiał czekać 20 lat, az kadencja taty na stanowisku burmistrza dobiegnie końca. Teraz Rysiu nie ryzykuje utratą reputacji. Proste i zarazem przykre...
Jacuś22:21, 23.08.2024
Brawo Rysiu! Yogi babu!!! O to chodzi przecież! Ja jemu, on mi , ty tobie, tamci nam i tak dalej - wszyscy nasi, znajomi, rodzina musi mieć. IM SIĘ TO PO PROSTU NALEŻY! Irek, co o tym myślisz? A może ty Tomek coś powiesz?
z Bytowa07:40, 24.08.2024
O ile Płaczkiewicz na stanowisku kierownika ARiMR był nieporozumieniem, to Sylka- junior jest jak najbardziej odpowiedni🤣
A tak poważnie, jedna sitwa rządziła, następna jest taka sama. Nepotyzm aż bije po oczach. Książkowy Dyzma nie miał dzieci. Ten nasz bytowski ma!
Winona-Bytów10:30, 24.08.2024
Tylka czekać, jak ARiMR zorganizuje wycieczkę do Stanów, by zacieśnić stosunki i wymienić się doświadczeniem z bratnim amerykańskim odpowiednikiem naszej agencji. Za konsultanta, bo raczej nie tłumacza, proponuję zabrać byłego burmistrza Rysia. Znając jego społeczne zaangażowanie, nie odmówi.
Mateusz Tempski 15:23, 24.08.2024
Gratulacje, dużo sukcesów na nowym stanowisku. Oraz dużej ilości wyzwań. Super, ze w końcu ktoś z kompetencjami oraz dużym doświadczeniem
wrrr...21:56, 24.08.2024
Być może i młody Kraweczyński, i młody Sylka, to sympatyczni ludzie i nawet profesjonalni na swoich stanowiskach. Tylko dlaczego nie wykazują swoich umiejętności z dala od tatusiów, z dala od Bytowa?
Na tym polega smrodek nominacji obu synalków.
Czekamy teraz na objawienie talentów potomków Lesia-Pekaesia.
8 5
Brak stołka uwiera... i tyle.